W przygotowanej publikacji odnieśliśmy się do 26 nieprawidłowości dyskwalifikujących całość wywodu Tomasza Piątka – mówił dziś Dominik Smyrgała, szef Gabinetu Politycznego Ministra Obrony Narodowej podczas spotkania w siedzibie resortu. Dotyczyło ono analizy tez zawartych w książce dziennikarza pt. „Macierewicz i jego tajemnice”.
Resort obrony narodowej upublicznił w piątek dokument pt. „Raport. Tomasz Piątek i jego kłamstwa”. Jego autorami są dr hab. Sławomir Cenckiewicz, dyrektor Wojskowego Biura Historycznego, oraz dr Dominik Smyrgała. To odpowiedź MON na tezy, jakie w swojej książce „Macierewicz i jego tajemnice” zawarł dziennikarz „Gazety Wyborczej”. – Po wnikliwej analizie wskazaliśmy najważniejsze przypadki manipulacji, dezinformacji, nadinterpretacji oraz błędy logiczne i fałsz. W sumie wskazaliśmy 26 takich nieprawidłowości – mówił dr Smyrgała na dzisiejszym spotkaniu w siedzibie MON.
Opublikowany dziś raport został podzielony na cztery części. Pierwsza dotyczy podstaw pracy, w szczególności doboru źródeł i ich rzetelności. – Pracę dyskwalifikują braki warsztatowe, ponieważ nie spełnia ona wymagań badawczych i metodologicznych. Autor posługuje się prawie wyłącznie tak zwanymi źródłami wywołanymi, czyli powstałymi w wyniku prowadzonych ankiet lub wywiadów oraz informacjami pozyskanymi z Internetu. Publikacja oparta jest na logicznie sprzecznych argumentach, a dodatkowo nie ma w niej jakiejkolwiek bibliografii – mówił Dominik Smyrgała. W raporcie czytamy też, że „skala manipulacji, braków metodologicznych oraz niekompetencji autora jest tak duża, że można postawić tezę o świadomym dezinformacyjnym charakterze publikacji”.
Pozostałe trzy części raportu odnoszą się do najważniejszych wątków, jakie w swojej książce poruszył Piątek, oraz do osób, z którymi utrzymywał kontakty minister Macierewicz, a które rzekomo były związane z rosyjskim światem przestępczym lub służbami specjalnymi (szczególnie z wywiadem wojskowym GRU). Chodzi tu o trzy osoby: Roberta Luśnię, byłego tajnego współpracownika SB i biznesmena; Jacka Kotasa, podsekretarza stanu w MON w latach 2006–2007, oraz Alfonsa D’Amato, amerykańskiego senatora. Jak wywodzi w swojej książce Piątek, taki układ kontaktów podważa kompetencje Antoniego Macierewicza do sprawowania urzędu ministra obrony narodowej.
Rozdział pierwszy książki dotyczący Robert Luśni. W opinii dr. hab. S. Cenckiewicza, został napisany bez odniesień do dostępnej literatury, materiałów IPN oraz akt procesu lustracyjnego. – Podstawowe zarzuty to między innymi błędne datowanie procesu lustracyjnego Luśni, fałszywe tezy o finansowym udziale ministra Macierewicza w przejęciu Herbapolu Lublin przez Roberta Luśnię oraz o członkostwie Luśni we władzach fundacji „Głos” czy wreszcie nieuprawnione spekulacje o związkach Luśni z GRU – mówił dr hab. Cenckiewicz. Autorowi książki zarzucano także brak podstawowej wiedzy o tajnych służbach PRL, III RP czy Federacji Rosyjskiej, o ich strukturach, jednostkach i zasadach działania. Zdaniem autorów raportu, biorąc pod uwagę ciężar gatunkowy zarzutów stawianych ministrowi Macierewiczowi, świadczy to o skrajnym braku profesjonalizmu dziennikarza.
Zarzuty zawarte w wątku dotyczącym Alfonsa D’Amato przedstawił szef Gabinetu Politycznego. Podkreślił, że z amerykańskiego polityka zrobiono w książce pionka rosyjskiej mafii, powiązanego z jednej strony z rosyjskimi służbami, z drugiej z Antonim Macierewiczem. – Tomasz Piątek rozpowszechnia fałszywe informacje o charakterze znajomości obu panów. W książce dopuszcza się również nieuprawnionych spekulacji o współpracy amerykańskiego polityka z rosyjskim gangsterem Siemionem Mogilewiczem – mówił dr Smyrgała.
Ostatnia część raportu dotyczy wątku Jacka Kotasa. Według Piątka, Kotas miał być rosyjskim łącznikiem w otoczeniu ministra Macierewicza. – Dziennikarz podaje fałszywe informacje o zależności służbowej ministra Macierewicza i Jacka Kotasa oraz o bezprawnym prowadzeniu postępowania sprawdzającego wobec Jacka Kotasa przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego. Nieprawdziwe są też informacje, jakoby minister Macierewicz wyraził zgodę na dostęp Jacka Kotasa do tajnych informacji dotyczących polskiej armii. Tego typu sformułowania świadczą o niezrozumieniu zasad funkcjonowania resortu obrony oraz nieznajomości obowiązującej ustawy o ochronie informacji niejawnych – mówił dr Smyrgała.
Zdaniem MON, chociaż książka jest reklamowana jako publikacja z zakresu dziennikarstwa śledczego, wskazane błędy nie pozwalają zaliczyć jej do tej właśnie kategorii. „Autor posługuje się metodą >>kleju i nożyczek<<. Książka stanowi więc zbiór przepisanych po swojemu, ale dawno znanych artykułów z polskich i zagranicznych mediów. Autor dobudowuje do tego swoje absurdalne tezy. Praca okazuje się zbiorem sugestywnych sformułowań nie tylko nieprawdziwych, lecz celowo wprowadzających w błąd. To bardzo silny wiec polityczny przeciwko obecnemu ministrowi obrony narodowej” czytamy w Raporcie.
Książka „Macierewicz i jego tajemnice”, autorstwa dziennikarza „Gazety Wyborczej” Tomasza Piątka, trafiła do księgarń w ostatnim tygodniu czerwca. Wcześniej przez półtora roku Piątek prowadził śledztwo dziennikarskie w sprawie Antoniego Macierewicza. Niektóre z zebranych informacji publikował na bieżąco na łamach „Gazety Wyborczej”. W książce opisał działania ministra, w tym te dotyczące rzekomych kontaktów z rosyjską mafią i przyjaciółmi Władimira Putina. Autor publikacji wielokrotnie zapewniał, że wszystko jest udokumentowane i sprawdzone. – Moja książka to opis układu, jaki istnieje między Antonim Macierewiczem i jego bliskimi współpracownikami a ludźmi związanymi z rosyjską mafią i rosyjskimi służbami – mówił Piątek.
27 czerwca przedstawiciele resortu obrony poinformowali, że zawiadomili prokuraturę „o możliwości popełnienia przestępstwa” przez Piątka. Trafią do niej także wnioski z opublikowanego dzisiaj Raportu.
autor zdjęć: WBH
komentarze