W Wojskowym Instytucie Medycznym otwarto nowocześnie wyposażony Oddział Kliniczny Medycyny Hiperbarycznej. Z inwestycji, sfinansowanej ze środków MON, będą korzystać zarówno żołnierze, jak i pacjenci cywilni. – Wojsko zawsze sprawia, że obywatele mogą poczuć się bardziej bezpieczni – mówił dziś minister Antoni Macierewicz podczas wizyty w WIM.
Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz w Wojskowym Instytucie Medycznym.
Oddział Kliniczny Medycyny Hiperbarycznej znajduje się w szpitalu przy ul. Szaserów w Warszawie. Jest pierwszym ośrodkiem hiperbarii w polskim wojsku. Nowoczesny sprzęt, w jaki został wyposażony oddział (m.in. jedna z największych, wielomiejscowych komór hiperbarycznych w Polsce), umożliwia prowadzenie wysokospecjalistycznego leczenia oraz badań naukowych.
W uroczystym otwarciu oddziału udział wziął minister obrony Antoni Macierewicz. Szef MON podkreślał, że inwestycja ma dla resortu obrony podwójne znaczenie. – Przede wszystkim dlatego, że jest takim znaczącym znakiem tego, że wojsko jest wszędzie tam, gdzie są najważniejsze potrzeby społeczne, gdzie trzeba pomóc, gdzie ta pomoc musi być szybka, sprawna, specjalistyczna, na najwyższym poziomie – mówił minister. Dodał, że nowy oddział WIM to przykład „transferu polskiej technologii wojskowej na rynek cywilny, a osiągnięcia medycyny wojskowej mogą być z powodzeniem stosowane w leczeniu ciężkich chorób, wobec których tradycyjna medycyna jest często bezradna”. – Szpital na Szaserów, służąc ratowaniu ludzkiego życia, jest w awangardzie polskiej medycyny – zaznaczył.
Minister Macierewicz mówił, że nowy oddział w WIM jest istotny także z drugiego powodu. – W sytuacji, w której na terenie Polski stacjonują wojska sojusznicze, nasz kraj musi być gotowy do udzielenia im pomocy, także medycznej. Budowa nowoczesnego ośrodka medycyny hiperbarycznej jest odpowiedzią Polski na to zobowiązanie – przekonywał szef MON.
Budowa i wyposażenie Oddziału Klinicznego Medycyny Hiperbarycznej kosztowały 8 mln zł. Suma ta pochodziła z budżetu Ministerstwa Obrony Narodowej. – To były dobrze wydane pieniądze – ocenił gen. dyw. prof. n. med. Grzegorz Gielerak. Podkreślał, że to kolejna w ciągu pół roku inwestycja (po radioterapii), która wykracza poza zakres usług medycznych oferowanych dotąd w szpitalu na Szaserów. – Dzięki niej powstała jedna z największych, wielomiejscowych komór hiperbarycznych w Polsce – mówił gen. Gielerak.
Czym jest tlenoterapia hiperbaryczna? – To metoda leczenia polegająca na poddawaniu pacjenta działaniu mieszanin gazowych zawierających wysokie stężenia tlenu w warunkach zwiększonego ciśnienia. Wytwarzane jest ono wewnątrz specjalnie skonstruowanych stalowych komór hiperbarycznych – wyjaśniał dr n. med. Jacek Siewiera, kierownik Oddziału Klinicznego Medycyny Hiperbarycznej WIM.
Na nowy oddział szpitala będą trafiać m.in. osoby z chorobą dekompresyjną, a także pacjenci cierpiący na syndrom stresu pola walki. – WIM jest dziś jednym z pierwszych na świecie ośrodków implementujących nowe zastosowanie medycyny hiperbarycznej, w tym leczenie pacjentów ze stresem pola walki – dodaje gen. Gielerak. Ale leczenie tlenoterapią hiperbaryczną sprawdza się także w przypadku pacjentów z trudno gojącymi się ranami. – Ta metoda służy nie tylko do leczenia u nurków choroby dekompresyjnej, korzyści z terapii hiperbarycznej są związane z lepszą penetracją cząsteczek tlenu do uszkodzonych lub zmienionych chorobowo tkanek, dlatego też stymuluje gojenie ran, działa przeciwzapalnie i zwiększa skuteczność antybiotykoterapii – zauważa dr hab. n. med. Jacek Kot, kierownik Krajowego Ośrodka Medycyny Hiperbarycznej w Gdańsku i prezes European Underwater and Baromedical Society (EUBS).
W komorze hiperbarycznej już od lipca leczą się żołnierze, a od listopada oddział będzie otwarty dla pozostałych pacjentów.
autor zdjęć: mjr Robert Siemaszko/CO MON
komentarze