Strażnicy Gryfa, jesteśmy gotowi! – oznajmił dowódca Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego. Jednostka uzyskała dziś status wysokiej gotowości sił NATO. Podczas ćwiczeń „Saber Strike ‘17“ certyfikat podpisał gen. Darryl A. Williams z Sojuszniczego Dowództwa Wojsk Lądowych. – Od dziś Korpus może odpowiadać za bezpieczeństwo wschodniej flanki – mówił gen. Williams.
Do tej pory Wielonarodowy Korpus Północno-Wschodni miał status sił niskiej gotowości. Oznaczało to, że jego żołnierze musieli być gotowi do wykonywania zadań najpóźniej 180 dni po otrzymaniu rozkazów. Jednak na szczycie NATO w Newport szefowie obrony Polski, Niemiec i Danii zadeklarowali, że status szczecińskiej jednostki zostanie podwyższony. Po trzech latach przygotowań dziś oficjalnie Korpus stał się jednostką wysokiej gotowości. Oznacza to, że może dowodzić operacją Sojuszu na terenie Europy Środkowo-Wschodniej w sile pięciu dywizji, a więc ok. 100 tys. żołnierzy.
Od dziś szczecińska jednostka może także dowodzić przerzutem i działaniami tzw. szpicy NATO. – Korpus jest gotowy do reagowania natychmiast. Jesteśmy przygotowani do działania 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu, a nasz dyżur nie będzie ograniczony czasowo – mówił gen. bryg. Krzysztof Król, zastępca dowódcy Wielonarodowego Korpusu.
„Saber Strike ‘17”
Certyfikat kwatery NATO wysokiej gotowości bojowej szczecińska jednostka otrzymała podczas ćwiczeń „Saber Strike ‘17”. Bierze w nich udział 1500 żołnierzy kilku państw NATO. Kierownictwo ćwiczeń stacjonuje w amerykańskim centrum szkolenia i przygotowania do misji w Grafenwöhr.
Natomiast na potrzeby dowodzenia siłami Sojuszu w Krzekowie – dzielnicy Szczecina – powstało główne stanowisko dowodzenia. To m.in. 68 namiotów, kontenery z zapewnioną łącznością i 735 komputerów. Poza dowództwem Korpusu ulokowano tu oddziały zabezpieczenia z obroną przeciwlotniczą i przeciwchemiczną, urządzenia do uzdatniania wody, kontenery z generatorami energii i punkt medyczny pierwszego poziomu. Takie właśnie stanowisko dowodzenia żołnierze Korpusu mogą wybudować w warunkach bojowych w ciągu siedmiu dni.
Scenariusz ćwiczeń, podczas których szczecińska jednostka przeszła certyfikację, zakładał konflikt dwóch państw na wschodniej flance NATO. Fikcyjne mocarstwo Botnia, na terytorium Skandynawii, chciało odzyskać wpływy w basenie Morza Bałtyckiego. Botnia uzbroiła separatystów w Estonii oraz na Łotwie i rozpoczęła tam działania bojowe. Sojusz Północnoatlantycki w odpowiedzi przemieścił szpicę do Tallina. Żołnierze Korpusu dostali zadanie wypchnięcia wojsk Botni z Łotwy i Estonii.
Test zdany, jednostka gotowa
– Jesteśmy świadkami historycznego wydarzenia. Wielonarodowy Korpus Północno-Wschodni przeprowadza skomplikowaną operację, która wymaga koordynacji na wielu szczeblach – mówił gen. broni Leszek Surawski, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. – Ćwiczenia „Saber Strike ‘17” jest testem dla żołnierzy, którzy wypełniają swoje obowiązki w wielonarodowym środowisku – podkreślał generał.
Działania żołnierzy ze szczecińskiej jednostki obserwowali oficerowie z kwatery NATO. – Oficjalnie potwierdzam: Korpus dowiódł, że spełnia najwyższe standardy Sojuszu. Gwarantuje większą stabilność, której pozytywne skutki odczuwamy każdego dnia – mówił gen. broni Darryl A. Williams, stojący na czele Sojuszniczego Dowództwa Wojsk Lądowych w Izmirze.
Z wykonanego zadania zadowolone było także kierownictwo Korpusu. – Sprostaliśmy wysokim wymaganiom. Naszym priorytetem jest północno-wschodnia flanka Sojuszu, lecz tu, w Szczecinie, działamy również na rzecz bezpieczeństwa całego NATO – zapewniał gen. broni Manfred Hofmann, dowódca Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego.
Wielonarodowy Korpus Północno-Wschodni istnieje w Szczecinie od 1999 roku, to jedyna kwatera NATO w Europie Środkowo-Wschodniej. Oficerowie szczecińskiej jednostki trzykrotnie brali udział w misjach ISAF w Afganistanie. Od szczytu w Walii w 2014 roku Korpus przechodził ciągłe przemiany związane z wyznaczonymi mu nowymi zadaniami, których główną osią stała się obrona tej części Europy. Od roku może dowodzić NFIU’s, czyli siłami wsparcia w Polsce, na Węgrzech, w Słowacji, na Litwie, Łotwie i w Estonii.
Obecnie Korpus liczy 400 oficerów i podoficerów z 24 państw NATO i krajów stowarzyszonych. Większość to Polacy, Niemcy i Duńczycy, ale w składzie jednostki są także Amerykanie.
autor zdjęć: Marcin Górka
komentarze