Cieszę się, że decyzje NATO stają się faktem – mówił prezydent Andrzej Duda, który dzisiaj w Orzyszu wspólnie z ministrem Antonim Macierewiczem przywitał żołnierzy natowskiej Batalionowej Grupy Bojowej. Żołnierze z USA, Wielkiej Brytanii i Rumunii już w maju wezmą udział w pierwszych wspólnych ćwiczeniach „Puma'17”.
Blisko 1350 amerykańskich, brytyjskich i rumuńskich żołnierzy na poligonie w Orzyszu witali m.in. prezydent Andrzej Duda, minister Antoni Macierewicz, minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski oraz gen. dyw. Jarosław Mika, dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych i ambasadorzy krajów, z których pochodzą żołnierze.
Czas wyzwań i ćwiczeń ramię w ramię
– Stoimy przed Batalionową Grupą Bojową Sojuszu Północnoatlantyckiego na polskiej ziemi. Nie przesadzę, jeżeli powiem, że na ten moment czekały pokolenia Polaków od końca II wojny światowej, które marzyły o tym, żebyśmy politycznie stali się na powrót członkami sprawiedliwego, solidarnego, demokratycznego i prawdziwie wolnego Zachodu – powiedział żołnierzom Andrzej Duda. Prezydent podkreślił, że z grupą bojową, której trzon stanowią wojska amerykańskie będą współpracować polscy żołnierze z 15 Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej.
Zwierzchnik sił zbrojnych przypomniał, że Polska jest nie tylko państwem przyjmującym pomoc w ramach planu wzmocnienia wysuniętej obecności wojsk NATO na wschodniej flance Sojuszu, ale aktywnie bierze udział w tym projekcie. – Jestem dumny z tego, że Polacy uczestniczą w grupie batalionowej, która formowana jest na Łotwie i biorą udział w grupie batalionowej, która jest tworzona w ramach Tailored Forward Presence w Rumunii – dodał Duda.
Prezydent Duda zwrócił się też do żołnierzy z wojsk sojuszniczych: – Jestem przekonany, że służba tutaj, na terenie Polski, na terenie mojego kraju będzie dla was ciekawym doświadczeniem, że zdobędziecie nowe umiejętności, a wierzę w to głęboko, że i nowe przyjaźnie. Życzę wam, żeby nie opuszczało was żołnierskie szczęście – mówił Andrzej Duda.
Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz poinformował, że do Batalionowej Grupy Bojowej w Orzyszu wkrótce dołączą żołnierze z Chorwacji. – To dobry znak naszej solidarności, spójności i determinacji, by razem bronić wspólnej flanki NATO – mówił szef resortu obrony. Dodał także, że Batalionowa Grupa Bojowa będzie koordynowana przez Wielonarodową Dywizję Północ-Wschód z Elbląga. – To jest ta istotna część łańcucha dowodzenia, który sprawi, że NATO będzie szybkie i skuteczne wobec wszystkich zagrożeń – mówił. Antoni Macierewicz podkreślił także, że wie, że żołnierze, którzy przyjechali do Orzysza są dobrze przygotowani do wykonywania swoich zadań i w praktyce realizują słowa gen. Jamesa N. Mattisa, sekretarza obrony Stanów Zjednoczonych: ,,Ready to fight tonight”. – Cieszymy się z waszej obecności dlatego, że gwarantuje ona nie tylko bezpieczeństwo naszego kraju, ale wszystkich państw na wschodniej flance – mówił.
Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego
O wypełnieniu postanowień szczytów NATO w Newport i Warszawie mówił Paul Jones, ambasador USA w Polsce. – Jesteśmy dumni, że możemy zobaczyć realizację tego, co postanowiliśmy na szczycie w Warszawie ubiegłego lata – powiedział. – Jesteśmy sojusznikami i to na zawsze! – dodał ambasador. – Jestem dumny, że żołnierze z mojego kraju będą częścią eFP. Wysyłamy jasny sygnał: jesteśmy zdeterminowani, aby bronić naszych granic – dodał Ovidiu Dranga, ambasador Rumunii w Polsce.
Na uroczystości był obecny generał Curtis Scaparrotti, naczelny dowódca sił NATO w Europie. – Rozmieszczenie żołnierzy w Polsce jest dowodem na natowską spójność i determinację. To jasny sygnał dla jakiegokolwiek potencjalnego agresora. Fakt, że sojusznicy z różnych krajów pracują w ramach wzmocnionej, wysuniętej obecności jest dowodem na zaangażowanie Sojuszu na rzecz art. 5 Traktatu Waszyngtońskiego, który zawiera zasadę, że atak przeciwko jednemu z sojuszników jest traktowany jak atak na nich wszystkich – mówił generał Scaparrotti.
Podobnie optymistyczny był gen. dyw. Jarosław Mika. – Dzisiejsza uroczystość utwierdza nas w przekonaniu o trwałości organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego, która opiera się na solidnych ramach kooperacji, zaufania i przyjaźni – powiedział dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych.
Film: WCEO
Realizacja postanowień szczytu NATO w Warszawie
Decyzja o rozlokowaniu na wschodniej flance natowskich żołnierzy zapadła podczas szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego, który w lipcu odbył się w Warszawie. Zgodnie z postanowieniem członków Sojuszu, w ramach projektu Enhanced Forward Presence (eFP), którego celem jest wzmocnienie wschodniej flanki NATO, w Polsce i krajach bałtyckich ma stacjonować 3,5 tys. żołnierzy państw NATO.
Żołnierze, którzy zostali dziś powitani w Orzyszu to kawalerzyści z 2 Szwadronu 2 Pułku Kawalerii, Brytyjczycy z pułku lekkiej kawalerii (Light Dragoons) oraz bateria obrony przeciwlotniczej wydzielona z rumuńskiego 205 Batalionu Artylerii Przeciwlotniczej „Blue Scorpions”. Żołnierze będą stacjonować w Bemowie Piskim, gdzie wspólnie z 15 Giżycką Brygadą Zmechanizowaną będą realizować zadania w ramach wysuniętych sił NATO.
Wcześniej, bo już w styczniu, do Polski przyjechali żołnierze z 3 Pancernej Brygadowej Grupy Bojowej (Armored Brigade Combat Team – ABCT) z 4 Dywizji Piechoty, która na co dzień stacjonuje w Kolorado. Zostali rozlokowani w Żaganiu, Świętoszowie, Skwierzynie i Bolesławcu.
Oprócz Polski, natowskie wojska stacjonują także na Litwie, Łotwie i w Estonii. Są dowodzone kolejno przez Niemców, Kanadyjczyków i Brytyjczyków. Wszystkie Batalionowe Grupy Bojowe pełnią 6-miesięczne dyżury, a po tym czasie jednostki składowe będą rotowane.
autor zdjęć: Jarosław Wiśniewski
komentarze