Polska rozważa kupno od australijskiej armii dwóch używanych fregat typu Adelaide: HMAS „Melbourne” i HMAS „Newcastle”. Obie jednostki zostały wyprodukowane w latach dziewięćdziesiątych minionego wieku. Są też wyposażone w nowoczesne systemy i uzbrojenie. – Decyzja w sprawie zakupu zapadnie jeszcze w tym roku – mówi Michał Jach, przewodniczący sejmowej Komisji Obrony Narodowej.
Australia chce sprzedać fregaty HMAS „Melbourne” i HMAS „Newcastle”, ponieważ za kilka miesięcy do służby wejdzie pierwszy z trzech nowych niszczycieli typu Hobart. Te ostatnie to jednostki uzbrojone m.in. w 48 wyrzutni pocisków SM-2MR lub ESSM, 5-calową armatę oraz dwie poczwórne wyrzutnie rakiet przeciwokrętowych Harpoon. Najnowocześniejsze niszczyciele mają przejąć wszystkie zadania obecnie realizowane przez fregaty typu Adelaide.
Wstępne zainteresowanie australijskimi okrętami już wyraziły m.in. Filipiny i Tajwan. Polska do tej pory unikała oficjalnych deklaracji w tej sprawie. Dopiero w ubiegłym tygodniu, dyrektor Departamentu Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi Biura Bezpieczeństwa Narodowego gen. bryg. Jarosław Kraszewski, poinformował, że Polska prowadzi rozmowy w tej sprawie. – Jeżeli MON przyjmie nasze rekomendacje dotyczące okrętów wielozadaniowych typu fregata, to mamy do wykorzystania dwie możliwości. Pierwsza to zakup nowych jednostek pływających, druga – skorzystanie z okrętów z drugiej ręki. W tej chwili wiem, że są bardzo zaawansowane prace związane z pozyskaniem fregat typu Adelaide z Australii – mówił gen. Kraszewski posłom z sejmowej Komisji Obrony Narodowej podczas prezentacji „Strategicznej koncepcji bezpieczeństwa morskiego” opracowanej w BBN-ie.
Poseł Michał Jach (PiS), szef sejmowej komisji, uważa, że pozyskanie australijskich fregat to dobry pomysł. – Ich zakup byłby dla Polski ważnym wsparciem, podniesieniem wartości bojowej naszej marynarki, a jednocześnie za niewielki koszt staniemy się bardziej wiarygodnym sojusznikiem w NATO – mówił przewodniczący Jach. Dodał, że Australijczykom zależy na tym, by okręty sprzedać jak najszybciej. Dzięki temu – jak zauważył poseł Jach – możemy wynegocjować dobrą cenę. Szef komisji obrony zauważył, że jednostki kilka lat temu zostały zmodernizowane i uzbrojone w najnowocześniejszą broń i systemy. – Wartość fregaty z pełnym wyposażeniem wynosi około 700 milionów dolarów – ocenił.
Okręty HMAS „Melbourne” i HMAS „Newcastle” to dwie najnowsze fregaty typu Adelaide, jakie na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych kupiła australijska armia (łącznie nabyła sześć okrętów tego typu). HMAS „Melbourne” wszedł do służby w 1992 roku, a HMAS „Newcastle” rok później. Oba okręty powstały w australijskiej stoczni Williamstown (pierwsze cztery fregaty typu Adelaide, bazujące na fregatach rakietowych typu Oliver Hazard Perry, zbudowano w USA). Jednostki wykonano też według zmodyfikowanego projektu – okręty wydłużono, aby mogły na nich lądować większe i cięższe śmigłowce.
Fregaty napędzane są przez 2 turbiny gazowe LM 2500 firmy General Electric o łącznej mocy 40 000 KM, które pozwalają jednostce o długości 138 metrów i wyporności od 3000 (pusta) do 4100 ton (pełna), osiągać prędkość maksymalną 29 węzłów.
HMAS Adelaide uzbrojone są w rakiety RGM-84 Harpoon oraz rakiety RIM-162 Evolved Sea Sparrow Missile, armatę kalibru 76 mm, 20-milimetrowy automatyczny system artyleryjski Phalanx CIWS, a także w dwie wyrzutnie torpedowe oraz kilka karabinów maszynowych kalibru 12,7 mm. Za nawigację i prowadzenie walki odpowiadają radary: dozoru powietrznego firmy Raytheon – model AN/SPS-49(V)4; dozoru nawodnego i nawigacyjny firmy Cardion Electronics – model AN/SPS-55; radar kierowania ogniem – model AN/SPG-60 STIR, a także hydrolokator kadłubowy firmy Raytheon – model AN/SQS-56 oraz hydrolokator kadłubowy – model Mulloka.
autor zdjęć: US Navy
komentarze