Jak przygotować się do selekcji do jednostek specjalnych, ile czasu poświęcić na trening i jakie wyposażenie zabrać na kilkudniowy, ekstremalny egzamin w górach? Doświadczeni żołnierze z Jednostki Wojskowej Agat spotkali się z kandydatami na specjalsów, by zdradzić im, jak wyeliminować błędy najczęściej popełniane podczas rekrutacji.
– Idea takich spotkań jest prosta: nie chcemy, aby dobrzy kandydaci odpadali w trakcie egzaminów z błahych powodów, czyli na przykład źle dobranego wyposażenia – mówi Zachar, szef Grupy Szkolenia Bazowego jednostki Agat. – Zależy nam na ludziach o mocnych charakterach, odważnych i zdecydowanych, którzy są silnie zmotywowani i potrafią współpracować w grupie. Szkoda nam stracić kogoś, kto ma odpowiednie predyspozycje, ale nieumiejętne przygotowywał się do kilkudniowego, ekstremalnego wysiłku w górach – dodaje.
Pomysł organizowania szkoleń przygotowujących do selekcji wyszedł z krakowskiego Dowództwa Komponentu Wojsk Specjalnych. – Wielu żołnierzy ubiegających się o służbę w wojskach specjalnych odpada podczas selekcji ze względu na braki w zakresie sprawności fizycznej lub dlatego, że na selekcję w górach zabrali na przykład nieodpowiednie buty, plecak czy namiot – przyznaje ppłk Krzysztof Łukawski, rzecznik prasowy DKWS. – Chcemy dać wskazówki tym, którym niewiele brakuje, aby takie egzaminy zaliczyć. Uprzedzę jednak, że wymagania dotyczące sprawności psychofizycznej kandydatów są niezmiennie na wysokim poziomie – zapewnia rzecznik.
Zgodnie z zaleceniem gen. bryg. Jerzego Guta, dowódcy Komponentu Wojsk Specjalnych, tego typu szkolenia mają się odbywać na dwa lub trzy miesiące przed rozpoczęciem selekcji we wszystkich jednostkach wojsk specjalnych. Dotychczas tego typu szkolenie zostało zorganizowane tylko w jednostce Agat. W tym pierwszym przedselekcyjnym kursie wzięli udział rezerwiści z Narodowych Sił Rezerwowych, żołnierze z jednostek desantowo-szturmowych i powietrznodesantowych. – To ludzie, którzy albo już przeszli kwalifikacje w jednostce, albo jeszcze czekają na zaproszenie na nią. Wszyscy mieli około 30 lat, dlatego też jest to dla nich ostatni moment, by wstąpić w szeregi jednostki specjalnej – mówi Zachar.
Szkolenie z kandydatami prowadzili instruktorzy z Grupy Szkolenia Bazowego oraz psycholog. Kandydaci dowiedzieli się m.in. o tym, jak ważne jest przygotowanie motywacyjne do selekcji, skąd czerpać tę motywację oraz jak wygląda profil psychologiczny żołnierza jednostki specjalnej. Psycholog mówił też o tym, jak ważna w przypadku selekcji jest umiejętność radzenia sobie ze stresem. – Instruktorzy powiedzieli również, jaki sprzęt zabrać ze sobą na egzamin w góry. Szczegółowo, zgodnie z obowiązującym wykazem, omawiany był każdy element wyposażenia – mówi Zachar. Instruktorzy zwrócili też uwagę na przygotowanie kondycyjne kandydatów. – Na stronie Jednostki Wojskowej Agat jest poradnik, który przed laty opracował płk Sławomir Berdychowski. Zachęcamy do tego, by skorzystać z zawartych w nim porad. Ale trzeba pamiętać, że to zbiór uniwersalnych porad. Trening trzeba dostosować do indywidualnych predyspozycji i możliwości – zastrzega szef Grupy Szkolenia Bazowego z Agatu.
Podczas kursu instruktorzy zwracali uwagę na to, by kandydaci nad kondycją fizyczną pracowali systematycznie oraz by do selekcji przygotowywali się w takich warunkach, w jakich będzie przeprowadzana. – Jeśli egzamin jest w górach, to treningi też powinny się odbywać w terenie górzystym, według określonego planu treningowego. Najlepiej jeśli będą to marszobiegi z obciążeniem, ale trzeba uważać, by nie nabawić się kontuzji z powodu przeciążenia czy przetrenowania. Przestrzegam przed nastawieniem, że jakoś to będzie. My nikogo nie będziemy klepać po plecach i przepychać kandydatów na siłę. Trzeba dać z siebie wszystko zarówno w trakcie treningów, jak podczas selekcji – dodaje Zachar.
W czasie kursu specjalsi zwracali także uwagę na to, że każdy z uczestników selekcji musi bezbłędnie posługiwać się mapą i kompasem. – Tym zagadnieniom trzeba poświęcać uwagę i ćwiczyć pracę z mapą, na przykład w okresach regeneracji lub podczas marszobiegów – radzi Zachar. – O ile żołnierze zawodowi raczej nie mają z tym problemu, o tyle zdarza się, że żołnierze NSR nie opanowali takich umiejętności. A wystarczy trochę pracy nad swoimi słabościami. Można się tego nauczyć – zapewnia.
W ciągu kilku tygodni podobne szkolenia mają się odbyć w pozostałych jednostkach specjalnych. Instruktorzy podkreślają, że uczestnictwo w kursach przedselekcyjnych nie gwarantuje kandydatom, że pomyślnie przejdą całą selekcję. – Mamy świadomość, że jak coś łatwo przychodzi, to się tego zwykle nie szanuje. Dlatego dajemy tylko wskazówki, pokazujemy kierunki dalszych poszukiwań i zachęcamy do indywidualnej pracy nad kondycją. Mamy nadzieję, że ci, którzy naprawdę są zainteresowani służbą w wojskach specjalnych, skorzystają z naszej wiedzy – mówi Zachar. Podkreśla, że podczas takiego spotkania specjalsi nie zdradzą wszystkich sekretów sprawdzianu w górach. – Tajemnica jest niezbędna, bo przez zaskoczenie, zmienność sytuacji, możemy dobrze ocenić charakter kandydatów i wybrać tych, którzy sobie najlepiej w takich sytuacjach radzą – zauważa szef Grupy Szkolenia Bazowego JW Agat.
Ostatni etap selekcji, czyli sprawdzian w górach, kandydaci do jednostek specjalnych zaliczają zwykle dwa razy w roku: jesienią i wiosną. Śmiałkowie, którzy marzą o służbie w gliwickiej jednostce Agat, w góry wyjadą na początku kwietnia.
autor zdjęć: arch. JW Agat, Michał Niwicz
komentarze