Pierwszy w kraju przeszczep szpiku kostnego od spokrewnionego dawcy czy zastosowanie pionierskich radioizotopowych metod rozpoznawania zatoru płucnego – to tylko niektóre przykłady przełomowych zabiegów, jakie wykonano w szpitalu przy ulicy Szaserów w Warszawie przez 50 lat jego działania. Także tu powstał pierwszy w Polsce Ośrodek Intensywnej Terapii.
– Szpital przy ulicy Szaserów w Warszawie powstawał jako najnowocześniejsza placówka medyczna wojskowej służby zdrowia – mówi prof. Eugeniusz Dziuk, konsultant Kliniki Endokrynologii i Terapii Izotopowej WIM.
Profesor jest jednym z najdłużej pracujących w szpitalu lekarzy. Przyszedł tutaj na staż pół roku po otwarciu placówki – w marcu 1965 roku – jako młody podporucznik, po ukończeniu studiów w Wojskowej Akademii Medycznej w Łodzi.
Intensywna terapia
Jak podkreśla prof. Dziuk, zgodnie z założeniem do Centralnego Szpitala Klinicznego Wojskowej Akademii Medycznej mieli trafiać najciężej chorzy, wymagający specjalistycznej opieki medycznej. – Zatrudniono najlepszych lekarzy i zadbano o nowoczesny sprzęt. Dzięki temu na Szaserów wykonano wiele przełomowych w kraju zabiegów i operacji, przyjeżdżali też do nas lekarze z innych szpitali, aby uczyć się nowych metod leczniczych – opowiada profesor.
Już rok po otwarciu szpitala utworzono w nim, dzięki pracy prof. Dymitra Aleksandrowa i prof. Wandy Wysznackiej-Aleksandrow, pierwszy w kraju Ośrodek Intensywnej Terapii w stanach zagrożenia życia, m.in. dla osób z niewydolnością oddechową i krążeniową. – Wówczas w kraju nie było sal reanimacyjnych i intensywnej terapii, chorzy trafiali na sale ogólne – tłumaczy prof. Dziuk. Pielęgniarki i lekarze z ośrodka zostali przeszkoleni w udzielaniu pomocy w nagłych sytuacjach, mieli też potrzebny sprzęt, m.in. przenośny aparat EKG.
Dzięki takiemu przygotowaniu kilka miesięcy po otwarciu ośrodka wykonano w nim pierwszy w Polsce zabieg przywrócenia prawidłowego rytmu serca, czyli kardiowersję elektryczną u chorego z migotaniem i trzepotaniem przedsionków. Polega ona na przyłożeniu elektrod do klatki piersiowej chorego, a następnie przepuszczeniu między nimi krótkotrwałego impulsu prądu o dużym napięciu.
W tym samym roku w szpitalu została otwarta Katedra Anestezjologii kierowana przez płk. dr. n. med. Stanisława Pokrzywnickiego, który był pierwszym i przez kilka lat jedynym anestezjologiem w Polsce. Pacjentów do zabiegów w szpitalach przygotowywali lekarze innych specjalności. To na Szaserów pułkownik Pokrzywnicki wykonał pierwsze znieczulenie ogólne przed operacją.
Medycyna nuklearna
Cztery lata od powstania placówki, uruchomiono w niej ośrodek dializ. Lekarze opracowali też specjalną aparaturę, która umożliwiała wykonywanie dializy otrzewnowej w domu pacjenta lub w warunkach polowych. Te zestawy były potem produkowane seryjnie i wprowadzane przez Ministerstwo Zdrowia w całym kraju.
Prof. Dziuk wyjaśnia, że dializa polega na oczyszczaniu organizmu z produktów przemiany materii oraz wody, których nie mogą usunąć chore lub uszkodzone nerki. Dializa otrzewnowa wykorzystuje do tego, jako naturalny filtr, błonę otrzewnową wyściełającą jamę brzuszną. – Wprowadza się do niej rurką specjalnie przygotowany płyn dializacyjny, a po pewnym czasie usuwa go z organizmu wraz z produktami przemiany materii – opisuje lekarz.
Sukcesy mieli także specjaliści z Zakładu Medycyny Nuklearnej. Zastosowali pionierskie w Polsce radioizotopowe metody rozpoznawania zatoru płucnego. – Powoduje go zakrzep, który zatyka tętnicę płucną, przez co część płuca nie działa, chory zaczyna się dusić i może umrzeć – mówi prof. Eugeniusz Dziuk. Do rozpoznania takiego zatoru i sprawdzenia ukrwienia miąższu płuc zastosowano na Szaserów perfuzyjną scyntygrafię płuc. Badanie polega na dożylnym podaniu choremu preparatu zawierającego znacznik z izotopem, czyli substancją promieniotwórczą, która rozchodzi się z krwią po organizmie pacjenta i jest wykrywana przez specjalną kamerę. Natężenie i lokalizacja promieniowania są proporcjonalne do ukrwienia płuc. U osób zdrowych znacznik rozmieszcza się mniej więcej równomiernie. Natomiast u chorych widoczne są obszary, do których krew, a więc i znacznik nie dociera. Wykorzystany do zabiegu izotop jest nieszkodliwy dla zdrowia. – Ta nieinwazyjna metoda badania przyspiesza diagnozę i umożliwia podjęcie szybko odpowiedniego leczenia – wyjaśnia prof. Dziuk.
W latach 70. lekarze ze szpitala we współpracy z polskimi inżynierami prowadzili badania, których efektem był projekt prototypowych protez stawu biodrowego. Ich produkcję rozpoczęła Huta Siemianowice. Pozwoliło to na szersze udostępnienie endoprotezy stawu biodrowego w Polsce, czyli zastępowania naturalnego stawu sztucznym.
Przeszczep szpiku
28 listopada 1984 roku zespół pod kierunkiem prof. Wiesława Jędrzejczaka przeprowadził pierwszy w kraju przeszczep szpiku kostnego od spokrewnionego dawcy. Transplantacja umożliwia odbudowanie układu krwiotwórczego osoby, u której uległ on uszkodzeniu na skutek chemioterapii lub radioterapii.
W następnym roku, także po raz pierwszy w Polsce, przeprowadzono udaną autotransplantację komórek macierzystych pozyskiwanych z krwi pacjenta. Mają one zdolność przekształcania się w każdy rodzaj komórek i są w stanie odtworzyć układ krwiotwórczy chorego. Szpital przy Szaserów był przez wiele lat jedynym w Polsce ośrodkiem transplantacji szpiku kostnego.
Placówka, funkcjonująca obecnie jako Wojskowy Instytut Medyczny – Centralny Szpital Kliniczny MON, nadal wprowadza w terapii wiele nowatorskich rozwiązań. Utworzono tu m.in. Klinikę Psychiatrii i Stresu Bojowego i otwarto najnowocześniejszą stację dializ w Polsce. Konsorcjum, na którego czele stoi WIM, opracowało także nowatorski projekt „Amulet” wykorzystujący telemedycynę w opiece nad chorymi na serce. Pierwsi pacjenci skorzystają z programu na początku 2017 roku.
Szpital ma też największy w Polsce zaawansowany system informatyczny TeleMedNet II pozwalający na analizowanie wszystkich danych uzyskiwanych w klinikach i oddziałach Instytutu. Umożliwia nakładanie na siebie obrazów z różnych technik diagnostycznych, dzięki czemu precyzyjniej można ocenić np. zmiany nowotworowe. WIM jest jedynym ośrodkiem w Polsce, który dysponuje tym systemem.
autor zdjęć: Piotr Bławicki, Andrzej Kosater/ WIM
komentarze