Na misjach w Iraku i Afganistanie poległo 66 Polaków. Ich pamięci poświęcamy album, w którym o żołnierzach opowiadają ich rodziny, koledzy i dowódcy. Wspomnienia uzupełniają fotografie z misji. – Chcemy upamiętnić tych, którzy ponieśli największą ofiarę i sprawić, by zapisali się na trwałe w społecznej pamięci – mówi ppłk Leszek Stępień, dyrektor Centrum Weterana.
Pierwszy polski żołnierz poległ w Iraku. 6 listopada 2003 roku konwój, w którym jechał ppłk Hieronim Kupczyk wpadł w zasadzkę. Oficer został poważnie ranny i mimo reanimacji zmarł. Ostatnim żołnierzem, który nie wrócił z misji, był st. chor. Rafał Celebudzki. Zginął w Afganistanie 16 września 2014 roku, gdy obok wojskowej kolumny pojazdów zamachowiec samobójca zdetonował samochód pułapkę. Łącznie w Iraku i Afganistanie poległo 65 żołnierzy i jeden cywil – ratownik medyczny z Lublina. Ich sylwetki zostały przedstawione w albumie, nad którym właśnie zakończyły się trwające ponad rok prace. Wspomnienia najbliższych, kolegów i dowódców uzupełniają fotografie z misji oraz 66 portretów poległych wykonanych przez amerykańskiego artystę grafika Michaela Reagana.
– Inicjatywa wydania wspomnieniowego albumu wyszła od rodzin poległych żołnierzy. Bardzo chciały, aby pojawiła się taka publikacja – opowiada ppłk Leszek Stępień, dyrektor Centrum Weterana Działań poza Granicami Państwa. – Podjęliśmy się tego zadania, aby w ten sposób uhonorować tych, którzy oddali życie podczas misji. Mamy nadzieję, że dzięki tej publikacji zapiszą się oni na trwałe w społecznej pamięci – dodaje. Podkreśla przy tym, że upamiętnianie poległych w misjach to jedno z najważniejszych zadań placówki, którą kieruje.
W pracę nad albumem zaangażowanych było kilka osób: dziennikarka „Polski Zbrojnej” Małgorzata Schwarzgruber i współpracujący z redakcją publicysta Marcin Górka (m.in. autor książki „Karbala”), a także Marcin Ogdowski – reporter wojenny i wydawca portalu Interia.pl oraz Jacek Matuszak, który jako pracownik wojska był sześć razy na misjach w Iraku i Afganistanie. Wspólnie napisaliśmy książkę o 66 polskich bohaterach.
To były trudne i pełne emocji rozmowy. Prowadziłam je przez wiele miesięcy, przy różnych spotkaniach, wypytując rodziny poległych: „Jaki on był?”. Nie wszyscy byli w stanie mówić, bo mimo upływu lat ból po stracie bliskiej osoby nadal ściskał ich za gardło. Powoli z tych urwanych opowieści wyłaniali się oni. Bohaterowie. I tak poznałam plutonowego Jana Kiepurę, o którym koledzy z 21 Brygady Strzelców Podhalańskich opowiadali: „Pasjonat, zawsze chciał służyć w wojsku. Wzór żołnierza. Każdy chciałby mieć takiego dowódcę”. Dowiedziałam się, że sierżant Szymon Sitarczuk był pierwszym polskim żołnierzem wyróżnionym w Afganistanie tytułem „Hero of the Battle” – „Bohatera pola walki”. Od kolegów porucznika Łukasza Kurowskiego z 10 Brygady Kawalerii Pancernej ze Świętoszowa usłyszałam, że dowódcy mówili o nim: „To prawdziwy diament”. Zginął jako pierwszy polski żołnierz na misji w Afganistanie. – Najlepsi odchodzą pierwsi – powiedział o kpt. Danielu Ambrozińskim z Batalionu Kawalerii Powietrznej w Leźnicy jeden z jego dowódców. Mogłabym wymieniać dalej, bo podczas pracy nad albumem „poznałam” w ten sposób wielu poległych podczas misji poza granicami kraju.
Podobne doświadczenia ma Marcin Górka. – Z opowieści rodzin, przyjaciół, przełożonych i podwładnych wyłaniały się portrety bohaterów, niekoniecznie herosów, ale ludzi z krwi i kości. Nie tylko wojowników, ale, co ważne, dobrych ojców, mężów, przyjaciół – mówi współpracownik miesięcznika i portalu polska-zbrojna.pl. – To portrety ludzi, którzy często stawiali sobie w życiu ambitne cele i realizowali je, pomimo wielu przeciwności. A przy tym wędkarzy, modelarzy, akwarystów, majsterkowiczów, kucharzy... Zwykłych, a jednocześnie niezwykłych. Mam nadzieję, że ta świadomość obudzi w czytelnikach to, o co staram się od wielu lat: szacunek i wsparcie dla rodzin poległych, weteranów i w ogóle żołnierzy – dodaje Marcin Górka.
– Poznając życiorysy poległych, wielokrotnie miałem wrażenie, że te historie zasługują nie tylko na spisanie. Część z nich to gotowe scenariusze wspaniałych filmów! – sądzi z kolei Marcin Ogdowski. Opowiada, jak podczas jednego z jego dziennikarskich pobytów w Afganistanie dowódca przesunął z czoła kolumny na czwarte miejsce transporter opancerzony Rosomak, w którym reporter miał jechać z żołnierzami na patrol. W pierwszym pojeździe jechał więc ostatecznie plutonowy Marcin Poręba. Żołnierz zginął na miejscu, gdy pod transporterem eksplodował IED (improvised explosive device – improwizowany ładunek wybuchowy). – Gdy podczas prac nad albumem zadzwoniłem do matki Marcina, usłyszałem: „Od prawie sześciu lat czekam na Pański telefon…” – wspomina Ogdowski. Swój udział w tym projekcie nazywa więc „honorowym zobowiązaniem wobec chłopaków, ich rodzin oraz przyjaciół.”
Z kolei Jacek Matuszak próbował w skrócie przedstawić w albumie misje, na których ginęli ich bohaterowie. – Mam nadzieję, że opowiadając 66 historii kładziemy kolejną cegiełkę pod pomnik naszej zbiorowej pamięci, który wznosimy wspólnie z rodzinami poległych. Tak trzeba, nie można pozwolić, by za kilka lat polegli w Iraku i Afganistanie stali się grupą bezimiennych bohaterów, którzy zginęli gdzieś tam na dalekiej misji – podkreśla.
Dla rodzin poległych album będzie szczególną pamiątką. – Pozwoli zachować pamięć o naszych synach. To ważne dla wnuków, którzy nie zawsze pamiętają ojca – mówią Ewa i Stanisław Woźniakowie, rodzice mjr. Krzysztofa Woźniaka, pierwszego żołnierza GROM-u, który zginął w Afganistanie.
Album otrzymają nie tylko najbliżsi poległych. Trafi on także do sal tradycji w jednostkach wojskowych, bibliotek, środowisk akademickich czy szkół z klasami mundurowymi. – Jeżeli rodziny wyrażą zgodę, opublikujemy album na naszych stronach internetowych. Chciałbym, aby była to wersja rozszerzana o kolejne sylwetki, bo od 1953 roku, gdy po raz pierwszy polscy żołnierze wzięli udział w zagranicznej operacji wojskowej, nie wróciło z nich do domu już 120 osób – mówi dyrektor Stępień.
Wydawcą albumu jest Centrum Weterana Działań poza Granicami Państwa oraz Wojskowe Centrum Edukacji Obywatelskiej. Patronat medialny nad wydawnictwem objęła „Polska Zbrojna”.
autor zdjęć: Centrum Weterana
komentarze