moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Nagrody na MSPO za technikę i bezpieczeństwo

Przenośny przeciwlotniczy zestaw rakietowy Piorun to ulepszona wersja Grom-u. „DragonFly” to niewielki dron, który może zwalczać niemal wszystkie czołgi. A termowizyjna kamera Asteria jest równie nowoczesna, jak inne tego typu urządzenia na świecie, ale znacznie tańsza. Rozpoczynamy cykl prezentujący produkty nagrodzone na targach zbrojeniowych w Kielcach.


Od 1997 roku podczas Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach najbardziej innowacyjne produkty zbrojeniowe są wyróżniane nagrodami Defender. Od kilku lat swój laur przyznaje także prezydent. W tym przypadku głównym kryterium jest poziom bezpieczeństwa żołnierzy, dla których broń lub sprzęt zostały opracowane. Swoją nagrodę w Kielcach wręczył również minister obrony narodowej.

Laur prezydenta

Bez wątpienia najcenniejszą nagrodą na MSPO jest Nagroda Specjalna Prezydenta RP. W ubiegłym roku zwierzchnik sił zbrojnych zdecydował, że otrzyma ją opracowywana przez Hutę Stalowa Wola i WB Electronics bezzałogowa wieża o kryptonimie ZSSW-30. W tym roku prezydent Andrzej Duda uznał, że wśród produktów zaprezentowanych w Kielcach najlepszy, pod względem poprawy bezpieczeństwa żołnierzy, jest przenośny przeciwlotniczy zestaw rakietowy Piorun. Wyprodukowało go konsorcjum firm: Mesko, Wojskowej Akademii Technicznej i Centrum Rozwojowo-Wdrożeniowego Telesystem – Mesko.

Piorun powstał w wyniku gruntownej modernizacji przeciwlotniczych zestawów rakietowych Grom, których używają polscy żołnierzy. Choć producent nie ujawnia szczegółowej specyfikacji technicznej pocisków, zapewnia, że są one dużo lepsze niż Gromy. – Ulepszyliśmy wszystkie kluczowe podzespoły – przekonywał podczas MSPO Waldemar Skowron, prezes Meska.



W Piorunach zastosowano m.in. głowicę samonaprowadzającą, silnik marszowy, blok sterów rakiety i naziemny układ zasilania. Wszystko to ma sprawić, że nowe rakiety będą lepiej radziły sobie nie tylko z samolotami i śmigłowcami. Będą także skuteczniej niż Gromy zwalczać niewielkie obiekty, czyli bezzałogowce.

Ulepszone Gromy mają trafić do wyposażenia polskiej armii w ciągu najbliższych miesięcy. Podczas towarzyszącej targom konferencji „Priorytetowe kierunki modernizacji technicznej Sił Zbrojnych RP” przedstawiciel Departamentu Polityki Zbrojeniowej MON zapowiedział, że umowa w tej sprawie zostanie niebawem podpisana. Ujawniono również, że w ramach „Planu modernizacji technicznej Sił Zbrojnych RP na lata 2017–2022” MON chce kupić więcej Piorunów, niż zakładał poprzedni program modernizacji, czyli ponad 400.

Nagroda ministra obrony narodowej

Podczas kieleckich targów swoje wyróżnienie przyznał także minister obrony narodowej. Antoni Macierewicz nagrodził Wojskowy Instytut Techniczny Uzbrojenia z Zielonki za bezzałogowy nosiciel głowicy GK-1/GO-1 pionowego startu o kryptonimie „DragonFly”.

Doktor Eugeniusz Milewski, zastępca dyrektora WITU z Zielonki podkreśla, że niewielki czterowirnikowy dron pionowego startu i lądowania jest uzupełnieniem opracowanych przez Instytut niewielkich głowic bojowych. Bezzałogowiec jest ich nośnikiem. – Żołnierz operujący „DragonFly” naprowadza bezzałogowiec na cel, a gdy dron znajdzie się w odpowiedniej odległości, dokonuje nim samobójczego dla maszyny ataku – opowiada Eugeniusz Milewski.


Film: Magdalena Miernicka, Michał Niwicz / portal polska-zbrojna.pl

„DragonFly” może spędzić w powietrzu około 20 minut i nie może się oddalić od operatora bardziej niż 10 km. Można go uzbroić nie tylko w głowicę odłamkowo-burzącą i termobaryczną, którymi zwalcza się nieprzyjacielską piechotę, lecz także w pociski kumulacyjno-odłamkowe. – Dzięki temu, że „DragonFly” atakuje od góry, przy przebijalności pancerza na poziomie 150–200 RHA możemy nim zwalczać niemal wszystkie czołgi na świecie – podkreśla Milewski.

Na razie nie wiadomo, czy nowoczesny bezzałogowiec ma szansę znaleźć się w wyposażeniu polskiej armii. Decyzja szefa MON-u o wyróżnieniu produktu wskazuje jednak na to, że budzi on zainteresowanie wojska.

W ubiegłym roku nagrodę szefa MON zdobył Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych za „symulator proceduralno-diagnostyczny przeciwlotniczego zestawu rakietowego w technologii wirtualnej, z elementami poszerzonej rzeczywistości”.

Defender dla PCO

O przyznaniu nagród Defender decyduje komisja, którą tworzą oficerowie reprezentujący siły zbrojne oraz przedstawiciele ministerstw: Obrony Narodowej, Spraw Zagranicznych, Gospodarki, a także Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Kilka lat temu kierownictwo MSPO zdecydowało, że statuetką rycerza trzymającego uniesioną w górę tarczę będzie nagradzać dziesięć najciekawszych produktów obronnych.



W tym roku jeden z Defenderów otrzymała spółka PCO SA za termowizyjną kamerę KLW-1R Asteria. Przedstawiciele producenta podkreślają, że Asteria to przykład na to, że polski przemysł jest w stanie produkować zaawansowane technicznie urządzenia optoeletroniczne w bardzo konkurencyjnej cenie. – W Asterii, podobnie jak w innych czołowych rozwiązaniach tego typu na świecie, zastosowaliśmy wysokiej jakości chłodzony detektor trzeciej generacji. Nasz produkt jest porównywalny z zachodnimi odpowiednikami, a przy tym znacznie od nich tańszy – podkreśla Piotr Żak z działu marketingu PCO.

Inżynierowie z PCO wyjaśniają, że choć Asteria została stworzona z myślą o kołowych transporterach opancerzonych Rosomak, a dokładniej po to, aby zastąpić w nich przestarzałe kamery Tilde FC, doskonale nadaje się także do innych polskich konstrukcji. – Można ją zainstalować w czołgach z rodziny T-72, czyli na przykład w PT-91 Twardy – dodaje Żak.

KW

autor zdjęć: Jarosław Wiśniewski, Krzysztof Wilewski

dodaj komentarz

komentarze

~kubek
1473836220
nareszcie coś dobrego .P. ministrze nie ma co się zastanawiać zamawiać choćby z 10tys. On jest lepszy od dużych wykrywalnych dronów a co i za tym idzie łatwych w zniszczeniu ,drugie tańszy w produkcji ,trzecie .sami możemy je produkować ,ciche bo elektr. już sobie wyobrażam jak w nocy na termowizji na kilku metrach podlatuje do przeciwnika który nic nie widzi i załatwia mu czołg nie ma śladu odpalenia pocisku rak. szybko zabrać się za produkcję to może być hit uzbrojenia jeszcze tylko bym dodał specjalną głowice którą można podrzucić blisko pozycji wroga lub między nimi, która by imitowała strzelanie grupy wojska dywersantów i która by mogla namieszać w szeregach wroga łącznie z postrzelaniem się między sobą ,lub atak koordynacyjny z dronami bojowymi w celu odwrócenia uwagi . P ministrze do dzieła
01-5E-3A-7B

Lekkoatleci udanie zainaugurowali sezon
 
Gen. Kukuła: Trwa przegląd procedur bezpieczeństwa dotyczących szkolenia
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Active shooter, czyli warsztaty w WCKMed
NATO zwiększy pomoc dla Ukrainy
Żołnierze-sportowcy CWZS-u z medalami w trzech broniach
Jakie wyzwania czekają wojskową służbę zdrowia?
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Zmiany w dodatkach stażowych
W Brukseli o wsparciu dla Ukrainy
Szpej na miarę potrzeb
Strażacy ruszają do akcji
Kolejne FlyEye dla wojska
Sprawa katyńska à la española
W Rumunii powstanie największa europejska baza NATO
Front przy biurku
NATO on Northern Track
Aleksandra Mirosław – znów była najszybsza!
Gunner, nie runner
25 lat w NATO – serwis specjalny
SOR w Legionowie
Kosiniak-Kamysz o zakupach koreańskiego uzbrojenia
Wojna w Ukrainie oczami medyków
Wypadek na szkoleniu wojsk specjalnych
Na straży wschodniej flanki NATO
Rekordziści z WAT
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Pod skrzydłami Kormoranów
Wojna w świętym mieście, część trzecia
Zachować właściwą kolejność działań
Charge of Dragon
Operacja „Synteza”, czyli bomby nad Policami
Polak kandydatem na stanowisko szefa Komitetu Wojskowego UE
Strategiczna rywalizacja. Związek Sowiecki/ Rosja a NATO
Ukraińscy żołnierze w ferworze nauki
Ramię w ramię z aliantami
Sandhurst: końcowe odliczanie
Rozpoznać, strzelić, zniknąć
Morze Czarne pod rakietowym parasolem
Donald Tusk: Więcej akcji a mniej słów w sprawie bezpieczeństwa Europy
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
NATO na północnym szlaku
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Znamy zwycięzców „EkstraKLASY Wojskowej”
Wytropić zagrożenie
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Puchar księżniczki Zofii dla żeglarza CWZS-u
W Italii, za wolność waszą i naszą
Wojna w świętym mieście, epilog
Czerwone maki: Monte Cassino na dużym ekranie
Kadisz za bohaterów
Przygotowania czas zacząć
Wojna na detale
Tusk i Szmyhal: Mamy wspólne wartości
Święto stołecznego garnizonu
Wojna w świętym mieście, część druga
Przełajowcy z Czarnej Dywizji najlepsi w crossie
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Wojskowy bój o medale w czterech dyscyplinach

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO