To m.in. dzięki 75 tonom złota Banku Polskiego, które płk Ignacy Matuszewski i mjr Henryk Floyar-Rajchman uratowali we wrześniu 1939 roku przed okupantem, powstał nasz rząd emigracyjny. Dziś, w 70. rocznicę śmierci pułkownika, pokazano banknoty okolicznościowe z wizerunkami oficerów. Przygotowała je Wytwórnia Papierów Wartościowych, ale nie trafią do obiegu.
Bohaterscy oficerowie II Rzeczypospolitej zmarli po wojnie na emigracji w Stanach Zjednoczonych, gdzie wspólnie organizowali działalność Polonii. Obaj spoczywają na nowojorskim cmentarzu w dzielnicy Quinns. Ich szczątki mają zostać sprowadzone do Polski i spocząć na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Nad organizacją pochówku czuwa komitet honorowy powołany przez ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza. Szef MON stanął na jego czele.
– To nasza powinność i honor. Rzeczpospolita musi się upominać o swoich synów, wiernych ludzi, którzy zmarli na obczyźnie, do końca służąc ojczyźnie – podkreślał dziś Wojciech Fałkowski, wiceminister obrony narodowej, podczas konferencji poświęconej działalności komitetu. Wiceszef MON zaznaczył też, że obaj oficerowie II RP „chcieli walczyć, domagać się, żeby Polska znalazła się w orbicie świata zachodniego, żeby nie była zdradzona i żeby jaśniała na mapie światowej jako państwo niepodległe i silne”. – Chcemy, aby wrócili do Polski, do miejsca, o którym marzyli do śmierci – mówił prof. Fałkowski.
Podczas spotkania zaprezentowano także banknoty okolicznościowe z wizerunkami płk. Ignacego Matuszewskiego i mjr. Henryka Floyar-Rajchmana. Przygotowała je Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych. Jak powiedział Piotr Woyciechowski, prezes PWPW, w ten sposób wytwórnia chciała uhonorować bohaterów i odbudować o nich pamięć. – To jest nasza misja i obowiązek moralny, o którym mówił profesor Fałkowski – powiedział Woyciechowski.
Druki przygotowane przez PWPW nie mają nominałów, zatem nie zostaną wprowadzone do obiegu. Jednak przy ich produkcji zastosowano wszelkie rodzaje zabezpieczeń używanych przy emisji banknotów będących środkami płatniczymi, takie jak grawerowanie laserowe czy mikrotekst. Na potrzeby tego projektu został nawet wyprodukowany specjalny papier ze znakiem wodnym. – Masa papierowa jest najgrubsza w tych miejscach, w których banknot ma kolor najciemniejszy, i najcieńsza tam, gdzie barwa jest najjaśniejsza – wyjaśniała Justyna Kłoska, graficzka, autorka projektu druku z wizerunkiem płk. Matuszewskiego.
Przy produkcji banknotu wykorzystano także najnowocześniejszą technikę podświetlenia UV. Co ciekawe, po naświetleniu druku ukazuje się na nim obraz sejfu oraz droga ewakuacji polskiego złota do Francji, którą zorganizowano po wybuchu II wojny światowej. Po ataku Niemiec, we wrześniu 1939 roku, kruszec wartości 400 mln zł wywieziono z Polski koleją przez Rumunię do portu w Konstancy nad Morzem Czarnym. Potem tankowcem do Stambułu i na terytorium Bejrutu podległego Francji. W październiku skarb II Rzeczypospolitej znalazł się w Never nad Loarą.
O tym, kto otrzyma banknoty, zadecydują wspólnie przedstawiciele Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych oraz Wojskowego Biura Historycznego. Dr hab. Sławomir Cenckiewicz, dyrektor Wojskowego Biura Historycznego, zapowiedział także, że WBH wraz z wydawnictwem PWPW przygotują wybór pism płk. Matuszewskiego. Licząca tysiąc stron publikacja ma zawierać pisma polityczne od czasów jego wczesnej młodości przed I wojną światową aż do śmierci w roku 1946. – Mam nadzieję, że zdążymy przed 11 listopada – powiedział Cenckiewicz. Publikacja ma się bowiem ukazać przed Świętem Niepodległości.
Członkowie komitetu opowiadali też o trudnościach, jakie napotkali, rozpoczynając proces sprowadzania szczątków oficerów do Polski. Cenckiewicz, który jest sekretarzem komitetu honorowego, wyjaśniał blokady biurokratyczne. – Musimy założyć sprawę sądową przeciwko cmentarzowi czy miastu Nowy Jork i dzielnicy Queens, gdzie leżą oficerowie, wygrać proces i uzyskać od sądu amerykańskiego zgodę, abyśmy mogli ekshumować oficerów i przenieść ich szczątki do kraju – relacjonował dyrektor WBH. Taki pozew ma niebawem złożyć minister obrony narodowej. – Liczymy, że to kwestia jednej rozprawy, ale nie wiadomo, kiedy zostanie wyznaczony jej termin – dodał Cenckiewicz, wyrażając nadzieję, że sprawa zakończy się jeszcze w tym roku, a najpóźniej wiosną 2017.
W skład komitetu honorowego wchodzą – poza Antonim Macierewiczem i Sławomirem Cenckiewiczem – także minister skarbu Dawid Jackiewicz, wiceminister spraw zagranicznych Jan Dziedziczak, szefowie wywiadu i kontrwywiadu wojskowego, Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, dyrektor Wojskowych Spraw Zagranicznych w MON, attache obrony przy Ambasadzie Polskiej w Waszyngtonie, prezesi PWPW i LOT-u oraz przedstawiciele Instytutu Józefa Piłsudskiego w Nowym Jorku.
Pułkownik Ignacy Matuszewski był szefem Oddziału II Naczelnego Dowództwa, odpowiedzialnym za wywiad wojskowy, także podczas wojny z bolszewikami w 1920 roku. Później był m.in. attaché wojskowym w Rzymie oraz ministrem skarbu w II Rzeczypospolitej.
Major Henrych Rajchman w czasie I wojny był żołnierzem Legionów Polskich, potem służył m.in. w Biurze Inspekcji Generalnego Inspektora Sił Zbrojnych w Warszawie oraz jako attaché wojskowy w Tokio. Był wiceministrem, a potem ministrem przemysłu i handlu II RP.
Obaj oficerowie na polecenie polskiego rządu we wrześniu 1939 roku nadzorowali ewakuację 75 ton złota Banku Polskiego do Francji. Majątek ten pomógł w tworzeniu polskiej armii i działalności rządu emigracyjnego gen. Władysława Sikorskiego.
W 1941 roku obaj przedostali się do Stanów Zjednoczonych, gdzie organizowali Komitet Narodowy Amerykanów Polskiego Pochodzenia oraz Instytut Józefa Piłsudskiego. Matuszewski zmarł nagle w 1946 roku, a Rajchman w 1951.
autor zdjęć: ppłk Marek Pietrzak
komentarze