Około 13 tysięcy żołnierzy NATO będzie brało udział w misji „Resolute Support” także w przyszłym roku. Na szczycie w Warszawie Sojusz zdecydował o dalszym zaangażowaniu wojskowym w Afganistanie. Do 2020 roku obowiązywał będzie także pakiet wsparcia polityczno-ekonomicznego warty 5 miliardów dolarów rocznie.
Podsumowanie dotychczasowego przebiegu misji „Resolute Support” było jednym z głównych tematów drugiego dnia szczytu NATO w Warszawie. Przywódcy państw członkowskich zgodzili się, że choć widzą postępy władz Afganistanu w rozbudowie sił zbrojnych i tworzeniu struktur demokratycznych, są one nadal niewystarczające do samodzielnego kontynuowania walki z talibami. – Podjęliśmy decyzję o przedłużeniu misji do roku 2017. W przyszłym roku odbędzie się specjalne spotkanie NATO dotyczące Afganistanu, na którym przeanalizujemy dotychczasowe rezultaty i podejmiemy wiążące decyzje co do dalszej przyszłości – zapowiedział Jens Stoltenberg, sekretarz generalny Sojuszu.
Na szczycie w Warszawie NATO udało się uzyskać deklarację, że członkowie Sojuszu, wyłączając Stany Zjednoczone Ameryki, przeznaczą w przyszłym roku na misję „Resolute Support” 1 miliard dolarów. Pozwoli to utrzymać zaangażowanie NATO w tę misję na niezmienionym poziomie. Obecnie w Afganistanie działa około 13 tysięcy żołnierzy Sojuszu, w tym niemal 200 z Polski.
Poza tym ustalono, że pakiet polityczno-ekonomiczny będzie realizowany do 2020 roku. – Wspieramy Afganistan w budowie państwa prawa, przestrzeganiu praw człowieka, walce z korupcją oraz organizacji demokratycznych wyborów – mówił Jens Stoltenberg. Wartość tego programu pomocowego to około 5 miliardów dolarów rocznie. Choć sekretarz generalny nie powiedział tego wprost, to dał do zrozumienia, że graniczna data obowiązywania tego pakietu będzie brana przez NATO pod uwagę, gdy Sojusz będzie w przyszłym roku debatował o przyszłości wojskowego zaangażowania w Afganistanie.
NATO zadeklarowało także, że w dalszym ciągu będzie pomagać władzom Afganistanu w rozbudowie własnej armii i sił bezpieczeństwa. Jak zaznaczył Jens Stoltenberg, wsparcie to obejmuje także tworzenie afgańskich sił powietrznych. Posiadanie lotnictwa wojskowego jest, zdaniem analityków NATO, jedną z kluczowych zdolności bojowych, które mogą przeważyć szalę zwycięstwa w wojnie z talibami na korzyść sił rządowych.
Stoltenberg przyznał, że duży wpływ na przebieg debaty nad przyszłością misji „Resolute Support” miała decyzja największego członka koalicji. Kilka dni temu prezydent Barack Obama poinformował, że wbrew wcześniejszym zapowiedziom Stany Zjednoczone nie zmniejszą na razie swojego kontyngentu. Obecnie w misji „Resolute Support” bierze udział 8400 amerykańskich żołnierzy. Zdaniem administracji USA, lokalne wojska nie są jeszcze wystarczająco silne, by samodzielnie kontynuować ofensywę przeciwko oddziałom Talibanu. – To wyraźny przekaz do wszystkich przeciwników stabilizacji i pokoju w Afganistanie, że nie wygrają i jedyną ich szansą jest podjęcie rozmów – uważa gen. John W. Nicholson, dowódca misji „Resolute Support”.
Misja „Resolute Support” rozpoczęła się 1 stycznia 2015 roku. W przeciwieństwie do prowadzonej wcześniej misji ISAF nie ma charakteru bojowego. Zadaniem wojsk koalicji jest pomoc w rozwijaniu zdolności afgańskiej armii i sił bezpieczeństwa. Polska bierze w niej udział od samego początku. W maju do Afganistanu wyjechała IV zmiana Polskiego Kontyngentu Wojskowego. Liczy ok. 200 żołnierzy, głównie z 8 Pułku Przeciwlotniczego z Koszalina, 12 Dywizji Zmechanizowanej oraz 10 Brygady Logistycznej.
autor zdjęć: arch. US MoD, NATO
komentarze