moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Potrzeby saperów są jak „Anakonda”. Potężne

Podczas zakończonych niedawno ćwiczeń „Anakonda-16” saperom z Niemiec i Wielkiej Brytanii wystarczyło pół godziny, żeby zestawić z amfibii M3 ponadtrzystupięćdziesięciometrowy most przez Wisłę. Polacy nie mogą się mierzyć z zachodnimi kolegami. Jednak nie z braku umiejętności, lecz równie nowoczesnego sprzętu. Nasza armia nie dysponuje bowiem mostami szturmowymi do pokonywania rzek, w wyposażeniu ma jedynie leciwe przeprawy pontonowe PP-64. Czy planując wymianę przestarzałych Wstęg powinniśmy pomyśleć również o zakupie szturmowych przepraw, którymi można spiąć coś więcej niż kanał lub rów przeciwczołgowy? Odpowiedź na to pytanie nie jest wcale taka oczywista.

Czołgi, transportery, samoloty, śmigłowce, działa, wyrzutnie i tysiące, dziesiątki tysięcy żołnierzy – „Anakonda-16” to były ćwiczenia, podczas których działo się dosłownie wszędzie, na lądzie, wodzie i w powietrzu. Swój kunszt na manewrach mogli zaprezentować żołnierze wszystkich rodzajów wojsk naszej armii oraz sił zbrojnych kilkunastu innych państw NATO.

Nie chcę w tym miejscu wbijać się w patos, ogłaszając, że ćwiczenia pokazały, iż Sojusz „potrafi” i „może” nie tylko strzec afgańskich wiosek przed talibami, lecz również mierzyć się z zagrożeniem, które czai się za naszą wschodnią granicą. Niemniej „Anakonda” była, chcąc nie chcąc, pokazem siły NATO. Dobrym, naprawdę dobrym pokazem.

Była również, o czym chciałbym nieco szerzej napisać, świetną okazją do porównania wojskowego sprzętu, który przyjechał do Polski, z tym, czym dysponuje nasza armia. Mnie szczególnie zainteresowały zagraniczne pododdziały inżynieryjne, które swój obóz rozbiły na Kujawach.

Dla tych, którzy nie mieli okazji śledzić saperskiej części „Anakondy”, wyjaśniam, iż na potrzeby ćwiczeń został utworzony wielonarodowy batalion, w którego skład weszli żołnierze z Niemiec, Wielkiej Brytanii, Holandii i USA. Prawie półtora tysiąca wojskowych przez dwa tygodnie mierzyło się głównie z jednym zadaniem – budowaniem mostów przez najdłuższą z polskich rzek – Wisłę.

Na miejsce tegoż szkolenia wybrano Chełmno. Nieprzypadkowo. Wisła w okolicach tego miasta ma ponad trzysta metrów szerokości i choć pewnie są miejsca, gdzie brzegi są od siebie bardziej oddalone, to kujawski gród plasuje się w czołówce. Tych, którzy uważają, że dla pododdziałów inżynieryjnych pokonanie ponad 300-metrowej przeszkody wodnej to drobiazg, śpieszę wyprowadzić z błędu. Gdy 8 czerwca brytyjscy i niemieccy saperzy po raz pierwszy spięli Wisłę mostami amfibijnymi M3, media na Wyspach skrzętnie odnotowały, iż dłuższej przeprawy z tychże pojazdów – liczącej około 350 metrów, jeszcze do tej pory nikt na świecie nie zbudował. Dziennikarze podkreślili również, że saperzy potrzebowali jedynie pół godziny, żeby zestawić amfibie w most.

Obserwując jak niemieccy i brytyjscy żołnierze uwijają się ze spięciem brzegów Wisły, miałem okazję pogawędzić z naszymi saperami, którzy licznie obserwowali pracę zachodnich kolegów. Jak łatwo się domyślić, głównym tematem rozmowy były porównania umiejętności – my kontra oni oraz wyposażenia i uzbrojenia.

Przyznam, że byłem nieco zdziwiony, gdy zapytałem Polaków, czy nie chcieliby dysponować zestawami amfibijnymi, z których można w kilkanaście minut zbudować przeprawę, a w odpowiedzi usłyszałem: „A po co?” Podrapałem się lekko po głowie i wyjaśniłem, że mając amfibie zyskamy więcej możliwości, bo teraz mamy tylko przestarzałe pontony PP-64 Wstęga. „Po kolei. Najpierw trzeba wymienić podstawowy sprzęt ze starego na nowy” – usłyszałem w odpowiedzi.

Polskie wojska inżynieryjne, o czym pisałem już w swoich artykułach wielokrotnie, są najsłabiej wyposażonym rodzajem wojsk i, niestety, przekłada się to na dramatyczne obniżenie ich możliwości bojowych. Gdyby wojsko trzymało się bezwzględnie swoich regulacji, to właściwie większość z mostów pontonowych PP-64 Wstęga powinna już dawno trafić na złom, a nie być bezustannie remontowana i naprawiana. Podobnie jest z PTS, czyli transporterami gąsienicowymi. Są już tak wiekowe i tak mocno wyeksploatowane, że tylko magia mechaników sprawia, że nadal pływają w służbie sił zbrojnych.

Mając to na uwadze, naprawdę trudno nie zgodzić się z argumentacją, że dopiero gdy kupimy nowe mosty pontonowe, które zastąpią wysłużone przeprawy PP-64 Wstęga, gdy kupimy nowe pływające transportery gąsienicowe, które zastąpią PTS-y, i gdy wreszcie kupimy nowe mosty szturmowe na podwoziu gąsienicowym i kołowym, możemy pomyśleć o rozszerzaniu możliwości pododdziałów inżynieryjnych, np. o mosty amfibijne.

Krzysztof Wilewski , dziennikarz portalu polska-zbrojna.pl

dodaj komentarz

komentarze

~andrew
1482060540
Panie Wilewski, jeżeli tytułuje się Pan dziennikarzem , to należy posługiwać się poprawną polszczyzną ;zdanie "Mając to na uwadze, " zostało użyte kiedyś przez nie douczonych partyjniaków a za nimi zaczęli ten zwrot używać nie douczeni "dziennikarze". "Uwaga" to nie belka na której można "coś" mieć ! Pańskie artykuły czytają z pewnością młodzi ludzie,więc niech Pan zadba o to by wyrażali się poprawnie po polsku a więc : "BIORĄC TO POD UWAGĘ ............" Ciekaw jestem czy mój komentarz będzie zaakceptowany ?
60-BB-16-13

Strategiczna rywalizacja. Związek Sowiecki/ Rosja a NATO
 
NATO on Northern Track
Ramię w ramię z aliantami
Pod skrzydłami Kormoranów
Sprawa katyńska à la española
Puchar księżniczki Zofii dla żeglarza CWZS-u
Ukraińscy żołnierze w ferworze nauki
Gen. Kukuła: Trwa przegląd procedur bezpieczeństwa dotyczących szkolenia
Zmiany w dodatkach stażowych
W Rumunii powstanie największa europejska baza NATO
Aleksandra Mirosław – znów była najszybsza!
Wojna w Ukrainie oczami medyków
Więcej koreańskich wyrzutni dla wojska
Front przy biurku
Przełajowcy z Czarnej Dywizji najlepsi w crossie
Zachować właściwą kolejność działań
Kadisz za bohaterów
Operacja „Synteza”, czyli bomby nad Policami
Wiceszef MON-u: w resorcie dochodziło do nieprawidłowości
Wojna w świętym mieście, część druga
NATO na północnym szlaku
Wojskowy bój o medale w czterech dyscyplinach
Od maja znów można trenować z wojskiem!
Tragiczne zdarzenie na służbie
SOR w Legionowie
Kolejne FlyEye dla wojska
Metoda małych kroków
Ameryka daje wsparcie
Rekordziści z WAT
Szpej na miarę potrzeb
Wojna w świętym mieście, część trzecia
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Szybki marsz, trudny odwrót
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Posłowie dyskutowali o WOT
25 lat w NATO – serwis specjalny
Rozpoznać, strzelić, zniknąć
Active shooter, czyli warsztaty w WCKMed
Jakie wyzwania czekają wojskową służbę zdrowia?
Wojna na detale
Charge of Dragon
Wytropić zagrożenie
Donald Tusk: Więcej akcji a mniej słów w sprawie bezpieczeństwa Europy
Na straży wschodniej flanki NATO
Kosiniak-Kamysz o zakupach koreańskiego uzbrojenia
W Italii, za wolność waszą i naszą
Gunner, nie runner
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Lekkoatleci udanie zainaugurowali sezon
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Priorytety polityki zagranicznej Polski w 2024 roku
Znamy zwycięzców „EkstraKLASY Wojskowej”
W Brukseli o wsparciu dla Ukrainy
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
NATO zwiększy pomoc dla Ukrainy
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Wypadek na szkoleniu wojsk specjalnych
Czerwone maki: Monte Cassino na dużym ekranie
Polak kandydatem na stanowisko szefa Komitetu Wojskowego UE
Święto stołecznego garnizonu
Sandhurst: końcowe odliczanie
Morze Czarne pod rakietowym parasolem
Wojna w świętym mieście, epilog

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO