Mieli zajęcia na strzelnicy i na symulatorach pola walki, poznawali sprzęt bojowy, uczyli się wydawać rozkazy i stawiać zadania podległym oddziałom – 70 liderów organizacji proobronnych przeszło szkolenie przygotowujące do udziału w „Combat Alert 2016”. Manewry odbędą się w lipcu na poligonie w Orzyszu.
W weekend w Ośrodku Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych Orzysz w Bemowie Piskim spotykali się na szkoleniu dowódcy organizacji proobronnych i nieformalnych grup używających broni typu ASG. – Spotkanie rozpoczęliśmy wybuchami granatów, ostrzałem artyleryjskim, później były zajęcia z ciężkim sprzętem i na strzelnicy oraz warsztaty teoretyczne – mówi Marcin Korowaj, prezes Fundacji na rzecz obronności i bezpieczeństwa kraju „Combat Alert”, która zorganizowała szkolenie wspólnie ze Związkiem Strzeleckim „Strzelec”.
Szkolenie to wstęp do manewrów „Combat Alert 2016”. Od kilku lat podczas tej gry ścierają się ze sobą na polu walki tzw. Republika Wschodu i Koalicja Zachodu. Walczy łącznie prawie tysiąc osób. Scenariusz jest oparty o fabułę fikcyjnego konfliktu dziejącego się na terenie Georgii. Jedna strona konfliktu jest regularną armią, druga – składa się z sił specjalnych i desantowych. Przed każdą edycją „Combat Alert” odbywają się seminaria przygotowawcze dla obu stron konfliktu i specjalne spotkania dla dowódców. Ich celem jest zgranie organizacyjne stron, wyznaczenie łańcucha dowodzenia i przygotowanie poszczególnych zespołów do działania. Niektóre organizacje przez cały rok przygotowują się do tych manewrów – organizują warsztaty taktyczne, symulacje militarne, ćwiczą procedury operacyjne.
– Nie chcemy być komandosami, ale pospolitym ruszeniem, które w razie potrzeby wesprze regularną armię. Możemy także być pomocni przy usuwaniu skutków klęsk żywiołowych – mówi Adam Kiziewicz ze Stowarzyszenia na rzecz obrony terytorialnej Legia Nadnarwiańska z Ostrołęki, członek Koalicji Zachodu.
Szkolenie w Bemowie Piskim podzielono na część teoretyczną i praktyczną. Zajęcia rozpoczęły się od odprawy i instruktażu, potem uczestnicy zapoznali się ze środkami pozoracji pola walki, które będą używane podczas manewrów – chodzi m.in. o użycie symulatorów ostrzału artyleryjskiego i broni maszynowej. – Muszą oni przygotować swoich podwładnych na huk i efekty świetlne i tak prowadzić pododdziały, aby uniknąć sytuacji niebezpiecznych – wyjaśnia Marcin Korowaj. Uczestnicy szkolenia wysłuchali także wykładów o obowiązkach dowódców poszczególnych szczebli dowodzenia, zasadach stawiania zadań pododdziałom, a także procedurach bezpieczeństwa. W jednej z jednostek 15 Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej w Orzyszu odbyły się cztery panele: na temat uzbrojenia indywidualnego, budowy pojazdów wojskowych, udziału żołnierzy 15 GBZ w misji w Afganistanie oraz podstaw dowodzenia.
– Uczestnicy seminarium mogli także sprawdzić swoje umiejętności na symulatorze Śnieżnik – wirtualnej strzelnicy. To świetne narzędzie szkoleniowe pozwalające przećwiczyć strzelanie w warunkach zbliżonych do rzeczywistych – dodaje Mariusz Sybilski, instruktor ze stowarzyszenia „Wierni w gotowości pod bronią” oraz autor scenariusza manewrów.
Członkowie organizacji proobronnych, którzy przyjechali na ćwiczenia, reprezentowali Republikę Wschodu, jedną, ze stron walczących w manewrach „Combat Alert 2016”. 13 marca spotkają się ich przeciwnicy z Koalicji Zachodu, żeby zrealizować taki sam program szkoleniowy. Kto bardziej skorzystał z przekazanej wiedzy i lepiej przygotował swoich podwładnych, okaże się w lipcu podczas 8 edycji „Combat Alert”. Ubiegłoroczne starcie wygrała Republika Wschodu.
– Nasze szkolenia są możliwe dzięki komendantowi Ośrodka Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych Orzysz w Bemowie Piskiem, ppłk. Jarosławowi Wyszeckiemu, z którym podpisaliśmy porozumienie o współpracy. Nie tylko gości nas w swojej jednostce, ale zawsze służy radą i podpowiada rozwiązania. Jest doskonałym przykładem tego, jak żołnierz może inspirować do działania organizacje cywilne. Pomagają nam także dowódca 15 Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej płk Jan Rydz oraz jego zastępca płk Piotr Bieniek, zapewniają sprzęt, wsparcie merytoryczne i instruktorów, którzy prowadzą szkolenia – podsumowuje Marcin Korowaj z Fundacji na rzecz obronności i bezpieczeństwa kraju „Combat Alert”.
autor zdjęć: airsoft.info.pl
komentarze