moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Początek wojny z Bolszewią

27 i 28 lutego 1919 roku, na północ od Polesia miała miejsce pierwsza polska ofensywa przeciwko bolszewickiej Armii Zachodniej. Prowadziły ją dwie odizolowane grupy polskich wojsk. Miały osiągnąć linię terenową umożliwiającą skuteczniejsze prowadzenie obrony. Do pierwszych potyczek regularnych oddziałów Wojska Polskiego i Armii Czerwonej doszło dwa tygodnie wcześniej, 14 lutego pod Berezą Kartuską. Ciekawostką jest fakt, iż żołnierze obu walczących stron posługiwali się językiem polskim.

Zgodnie z tendencją do stosowania skrótów oraz w efekcie propagandy PRL, wojnę z Rosją sowiecką nazywano zwykle „wojną 1920 roku”. Za jej początek uważano ofensywę kijowską z 24 kwietnia 1920 roku. Umyka uwadze fakt, iż polscy ochotnicy z improwizowanych oddziałów samoobrony Wileńskiej, Lidzkiej i Szczuczyńskiej potykali się z bolszewikami już na przełomie 1918 i 1919 roku pod Wilnem. 6 stycznia Dywizja Pskowska Armii Czerwonej zajęła Wilno i została przemianowana na Dywizję Litewską. Armia Czerwona planowała opanowanie nowych obszarów dzisiejszej Litwy i Białorusi w miarę opuszczania tych terenów przez wojsko niemieckie tzw. „Ober-Ost”. W tym celu bolszewicy utworzyli Armię Zachodnią, której jedna z dywizji nosiła nazwę Zachodniej Dywizji Strzelców. W jej skład wchodziły m.in. Pułk Warszawski, 2 Pułk Lubelski, 3 Pułk Siedlecki, 4 Pułk Warszawski, 5 Pułk Wileński, 6 Pułk Grodzieński i 1 Warszawski Pułk Czerwonych Huzarów. Dywizja została sformowana na podstawie Dekretu nr 115 Radzieckiej Wojennej Rady Rewolucyjnej z 15 października 1918 roku, z żołnierzy rosyjskich o narodowości polskiej, którzy służyli w różnych jednostkach Armii Czerwonej.

Żołnierze tej dywizji walcząc przeciwko Polsce realizowali politykę Rosji Sowieckiej. A celem jej polityki w latach 1919-1920 było podbicie państw europejskich i przekształcenie ich w republiki radzieckie. Tłumaczył to półtora roku później Lenin: „(...) doszliśmy do przekonania, że zbrojny atak Ententy przeciwko nam skończył się, że wojna obronna z imperializmem skończyła się, wygraliśmy ją (...) Ocena wyglądała następująco: wojna obronna jest skończona (…) Stanęliśmy przed nowym zadaniem (...) Mogliśmy i powinniśmy wykorzystać sytuację militarną, żeby rozpocząć wojnę zaczepną. Sformułowaliśmy to nie w oficjalnej uchwale, zawartej w protokółach Komitetu Centralnego, (...) ale powiedzieliśmy między sobą, że sprawdzimy za pomocą bagnetów, czy w Polsce nie dojrzała już proletariacka rewolucja socjalistyczna (...) [Stwierdziliśmy], że gdzieś w Warszawie znajduje się nie centrum polskiego rządu burżuazyjnego i republiki kapitału, ale centrum całego współczesnego systemu imperialistycznego oraz, że okoliczności pozwalają nam wstrząsnąć tym systemem i prowadzić politykę nie w Polsce, ale w Niemczech i w Anglii”.

Być może w celu wspomnianego „sprawdzenia za pomocą bagnetów” skierowano „polską” Zachodnią Dywizję Strzelców Armii Czerwonej przeciwko Wojsku Polskiemu. Użyłem cudzysłowu, ponieważ w tamtych latach, w spadku po Rzeczypospolitej Obojga Narodów, określenie „Polak” rozumiano w kategoriach kulturowo-politycznych a nie wyłącznie etnicznych, jak obecnie. Dlatego np. działacz socjalistyczny i niepodległościowy, sierż. Iskander Mirza Duzman Beg Sulkiewicz, ps. Michał, poległy jako legionista I Brygady w 1916 roku pod Sitowiczami, był Polakiem narodowości tatarskiej. Z kolei w Zachodniej Dywizji Strzelców służyli bolszewicy narodowości polskiej. Polski był w niej tylko język używany przez żołnierzy. Z tego powodu nazywanie Zachodniej Dywizji Strzelców „polską dywizją” to nadużycie. I nie można nazwać tamtych walk walkami bratobójczymi.

Po stronie polskiej w starciach uczestniczyły oddziały Grupy Podlaskiej generała Antoniego Listowskiego (5 baonów piechoty, 2 szwadrony jazdy i bateria artylerii) oraz formującej się dopiero regularnej Dywizji Litewsko-Białoruskiej (3 baony piechoty, szwadron jazdy i bateria artylerii) gen. Wacława Iwaszkiewicza, który przejawiał skłonności do prowadzenia działań zaczepnych. Oba zgrupowania działały oddzielnie, z odsłoniętymi skrzydłami. Ze względu na różny skład, w komunikatach Sztabu Generalnego WP oddziały były nazywane grupami z podaniem nazwiska dowódcy grupy. I tak 14 lutego 1919 roku grupa kpt. Piotra Mienickiego przy współudziale oddziału mjr. Jerzego Dąmbrowskiego „Łupaszki” zdobyła Berezę Kartuską, wypierając garnizon Armii Czerwonej z miasta i biorąc 80 jeńców. Inna polska grupa stoczyła potyczkę w miejscowości Mosty nad Niemnem. Ta data uznawana jest za początek wojny polsko-sowieckiej.

Polskie oddziały krok po kroku przejmowały teren od wycofujących się Niemców z „Ober-Ostu”. Po przejęciu przez Polaków Białegostoku (nie wchodzącego wcześniej w skład Priwislanskiego Kraju), Rosja Sowiecka wystosowała formalny protest. Widać, że w opinii bolszewików słynna zasada samostanowienia narodów na terenach etnicznie polskich miała jednak swoje granice. Z tego powodu nie dziwi fakt, iż 20 lat później Białystok znalazł się po wschodniej stronie linii Ribbentrop-Mołotow.

W rejonie Berezy Kartuskiej oddziały Dywizji Litewsko-Białoruskiej weszły w styczność bojową z 3 Pułkiem Siedleckim, 4 Pułkiem Warszawskim i 6 Pułkiem Grodzieńskim Zachodniej Dywizji Strzelców. Prawosławna ludność miejscowa sympatyzowała z bolszewikami, a na tyłach polskiego ugrupowania znajdowały się jeszcze wojska niemieckie. Dochodziło do licznych starć i potyczek, w tym na tyłach przeciwnika. 24 lutego oddział mjr. Dąmbrowskiego „Łupaszki” przejściowo zajął Byteń, zmuszając do ucieczki dowództwo 4 Pułku Warszawskiego i biorąc 50 jeńców.

Ze względu na zaangażowanie większości sił polskich w walkach z Ukraińcami w Małopolsce Wschodniej, dla jednostek generałów Wacława Iwaszkiewicza i Listowskiego przewidywano jedynie prowadzenie działań obronnych w celu utrzymania przejętego od „Ober-Ostu” terenu. Jednak wspomniani generałowie, po analizie sytuacji doszli do wniosku, że łatwiejsza do obrony będzie linia oparta o przeszkody terenowe, w tym przypadku o rzeki Szczara i Jasiołda. Po kilkakrotnych wnioskach do Naczelnego Dowództwa o zaakceptowanie planu ograniczonej ofensywy w celu osiągnięcia wzmiankowanej linii, otrzymali zgodę na przesunięcie linii frontu z zaznaczeniem, że nie otrzymają żadnego wzmocnienia. Józef Piłsudski zażądał od generałów meldowania ze znacznym wyprzedzeniem czasowym o planowanych działaniach i nie podejmowania samodzielnych inicjatyw zaczepnych.

27 lutego rozpoczęła natarcie Grupa Podlaska gen. Listowskiego, dzień później Dywizja Litewsko-Białoruska gen. Iwaszkiewicza. Ofensywa była prowadzona w trudnym terenie przez dwie odizolowane grupy słabych liczebnie wojsk, bez możliwości taktycznego współdziałania, a także koordynowania i wsparcia działań przez Naczelne Dowództwo. Wspólna była tylko myśl operacyjna osiągnięcia dogodnej linii terenowej w celu prowadzenia dalszej skuteczniejszej obrony. Do 5 marca oba zgrupowania osiągnęły założone cele i zajęły linię Szczara – kanał Ogińskiego – Jasiołda.

Osiem dni później gen. Iwaszkiewicz, ze względu na skłonności do prowadzenia działań zaczepnych niekoniecznie za zgodą przełożonych, został odwołany ze stanowiska dowódcy Dywizji Litewsko-Białoruskiej i przydzielony do wojsk walczących z Ukraińcami w Małopolsce Wschodniej. Tam zastąpił odwołanego gen. Tadeusza Rozwadowskiego. Naczelny Wódz uznał, że tam jego kompetencje mogą być wykorzystane z większym pożytkiem dla sprawy i jak zwykle, nie pomylił się.

ppłk Andrzej Łydka z Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych, pasjonat historii

dodaj komentarz

komentarze


NATO na północnym szlaku
 
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Pod skrzydłami Kormoranów
W obronie wschodniej flanki NATO
W Brukseli o wsparciu dla Ukrainy
Wytropić zagrożenie
Pytania o europejską tarczę
Aleksandra Mirosław – znów była najszybsza!
Wypadek na szkoleniu wojsk specjalnych
Lekkoatleci udanie zainaugurowali sezon
Pilecki ucieka z Auschwitz
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Znamy zwycięzców „EkstraKLASY Wojskowej”
Więcej koreańskich wyrzutni dla wojska
Kosiniak-Kamysz o zakupach koreańskiego uzbrojenia
Tragiczne zdarzenie na służbie
Sprawa katyńska à la española
Donald Tusk: Więcej akcji a mniej słów w sprawie bezpieczeństwa Europy
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Polsko-australijskie rozmowy o bezpieczeństwie
Sandhurst: końcowe odliczanie
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Ukraińscy żołnierze w ferworze nauki
Na straży wschodniej flanki NATO
Jakie wyzwania czekają wojskową służbę zdrowia?
Rekordziści z WAT
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Polak kandydatem na stanowisko szefa Komitetu Wojskowego UE
Puchar księżniczki Zofii dla żeglarza CWZS-u
Przełajowcy z Czarnej Dywizji najlepsi w crossie
Trotyl z Bydgoszczy w amerykańskich bombach
Wojna w świętym mieście, część trzecia
Ta broń przebija obronę przeciwlotniczą
25 lat w NATO – serwis specjalny
Posłowie dyskutowali o WOT
Od maja znów można trenować z wojskiem!
Wojna w świętym mieście, epilog
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Strategiczna rywalizacja. Związek Sowiecki/ Rosja a NATO
Weterani w Polsce, weterani na świecie
Kadisz za bohaterów
Metoda małych kroków
NATO zwiększy pomoc dla Ukrainy
Wojna w świętym mieście, część druga
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Active shooter, czyli warsztaty w WCKMed
SOR w Legionowie
Kolejne FlyEye dla wojska
Święto stołecznego garnizonu
W Italii, za wolność waszą i naszą
Wojskowy bój o medale w czterech dyscyplinach
Gunner, nie runner
Ameryka daje wsparcie
Szybki marsz, trudny odwrót
NATO on Northern Track
Wiceszef MON-u: w resorcie dochodziło do nieprawidłowości
Zachować właściwą kolejność działań
Czerwone maki: Monte Cassino na dużym ekranie
Zmiany w dodatkach stażowych
Morze Czarne pod rakietowym parasolem
Priorytety polityki zagranicznej Polski w 2024 roku
Operacja „Synteza”, czyli bomby nad Policami

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO