– Walczyli o Polskę zbrojnie wiedząc, że można zwyciężyć, że jeszcze Polska nie zginęła, że przyjdzie czas kiedy powstanie prawdziwa, niepodległa, najjaśniejsza Rzeczpospolita – mówił o żołnierzach wyklętych szef MON. W Waksmundzie odbyły się uroczystości upamiętniające 69. rocznicę ostatniej walki i śmierci mjr. Józefa Kurasia „Ognia”.
W sobotę w Waksmundzie na Podhalu odbyły się obchody rocznicowe ostatniej walki i śmierci mjr. Józefa Kurasia, „Ognia”. W uroczystościach uczestniczył minister obrony narodowej Antoni Macierewicz oraz parlamentarzyści i przedstawiciele lokalnych władz.
Podczas inicjującej uroczystości mszy świętej minister Macierewicz wręczył akt nominacji na stopień pułkownika podpułkownikowi Kazimierzowi Paulo ps. Skała, który walczył u boku „Ognia” jako dowódca 5 kompanii Zgrupowania Partyzanckiego „Błyskawica”. Zwracając się do nowo mianowanego pułkownika, szef MON podkreślał: – Jesteśmy Panie pułkowniku dumni. Polska armia jest dumna, że może Pana mieć w swoich szeregach. Polska armia jest dumna, że może mieć w swoich szeregach żołnierzy niezłomnych, których nazwano wyklętymi. Których nazwano wyklętymi po to, by pogardzać tym, co najważniejsze w dziejach narodu.
Minister skierował słowa uznania i wdzięczności do żyjących współtowarzyszy „Skały”, akcentując, że dzięki ich niezłomnej walce i wierze w niepodległą, najjaśniejszą Rzeczpospolitą ta Polska powraca, a wraz z nią prawdziwe wartości. Żołnierze wyklęci byli tym wartościom zawsze wierni i przenieśli je przez „czas pogardy i zapomnienia”.
– Wy przenieśliście tę największą miłość do Ojczyzny aż po dziś. To Wy jesteście fundamentem nowej polskiej armii i nowej polskiej tradycji. Nowej polskiej rzeczywistości, którą razem będziemy budowali – mówił minister Macierewicz.
Dalsza część uroczystości odbyła się na cmentarzu parafialnym, gdzie spoczywają żołnierze Sztabu Zgrupowania Partyzanckiego majora Kurasia oraz jego najbliższa rodzina. Tam pod tablicą pomordowanych podczas okupacji zostały złożone wieńce i odczytano Apel Poległych.
Józef Kuraś (ps. „Ogień”, „Orzeł”) urodził się w 1915 roku w Waksmundzie koło Nowego Targu. Wychowywał się w rodzinie, dla której ważne były wartości patriotyczne. W 1939 roku walczył jako podoficer w 1 Pułku Strzelców Podhalańskich. W tym samym roku zaangażował się w konspirację niepodległościową, od 1941 r. walczył jako żołnierz Konfederacji Tatrzańskiej, która zrzeszała członków ZWZ i podziemnego Stronnictwa Ludowego, oraz Armii Krajowej. Był dowódcą oddziałów Ludowej Straży Bezpieczeństwa oraz oddziału egzekucyjnego Powiatowej Delegatury Rządu RP w Nowym Targu. W 1943 roku – w odwecie za podziemną działalność Kurasia - Niemcy zamordowali jego najbliższych – ojca, żonę oraz dwuipółletniego syna, a następnie podpalili zabudowania wraz z ciałami zabitych. Wówczas Kuraś przyjął pseudonim „Ogień”.
Na początku 1945 roku Kuraś uczestniczył w tworzeniu Milicji Obywatelskiej, pracował też w zakopiańskim UB. Ten krótki epizod uświadomił „Ogniowi”, że współpraca z nową władzą jest niemożliwa. Rozczarowany wrócił do lasu i od kwietnia 1945 dowodził zgrupowaniem partyzanckim „Błyskawica”, walcząc przeciwko władzy komunistycznej na całym Podhalu, a także w innych częściach woj. krakowskiego.
21 lutego 1947 r., został osaczony przez Korpus Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Ostrowsku pod Nowym Targiem. Według doniesień świadków, nie chcąc dostać się do niewoli, usiłował popełnić samobójstwo. Zmarł 22 lutego w szpitalu w Nowym Targu. Do dziś nie jest znane miejsce jego pochówku.
autor zdjęć: ppor. Robert Suchy/CO MON
komentarze