Po miesiącach przygotowań w porcie i na morzu, uzupełnianiu składu załogi i zdaniu egzaminu certyfikującego ORP „Kontradmirał Xawery Czernicki” rozpoczął dziś dyżur w Siłach Odpowiedzi NATO. Gdy zaistnieje taka potrzeba, Sojusz może w ciągu kilku dni wysłać okręt w dowolny rejon świata. ORP „Czernicki” to jeden z najnowszych polskich okrętów.
– Wszystko zostało dopięte na ostatni guzik – zapewnia kmdr ppor. Wojciech Paprotny, dowódca ORP „Czernicki”. – W magazynie czekają na nas zapasy paliwa czy żywności, które możemy pobrać w każdej chwili, marynarze zaś przeszli procedury medyczne uprawniające ich do działania we wszystkich strefach klimatycznych – dodaje.
W Nowy Rok okręt rozpoczyna dyżur w Siłach Odpowiedzi NATO. Na razie pozostanie w macierzystym porcie, ale jeśli tylko zajdzie taka potrzeba, na przykład gdzieś na świecie wybuchnie wojna albo rozpocznie się kryzys, w którego rozwiązanie zaangażuje się Sojusz Północnoatlantycki, będzie musiał w ciągu kilku dni opuścić Świnoujście i skierować się we wskazany rejon.
Przygotowania do dyżuru trwały przez długie miesiące. Okręt został sprawdzony pod względem technicznym, a liczebność załogi uzupełniona. Podczas różnego rodzaju misji na pokładzie „Czernickiego” zwykle umieszczany jest sztab kierujący poczynaniami sił przeciwminowych. Do jego obsługi potrzeba między innymi dodatkowych specjalistów od łączności. Załoga jednostki musiała przejść też egzamin certyfikujący. Komisja oceniała na przykład umiejętności załogi związane z manewrowaniem, nawiązywaniem i utrzymywaniem łączności, walką z przeciwnikiem atakującym z wody oraz powietrza, a także radzeniem sobie w sytuacjach awaryjnych, czyli podczas pożaru czy przebicia kadłuba.
Dyżur nie oznacza, że marynarze będą musieli stale przebywać na okręcie. – Będą mogli brać urlopy, ale w każdej chwili musimy mieć z nimi kontakt. W razie potrzeby powinni się błyskawicznie stawić w jednostce – wyjaśnia kmdr ppor. Paprotny. Niezależnie od dyżuru sam okręt w najbliższych miesiącach będzie brał udział w różnego rodzaju ćwiczeniach. Najpewniej weźmie udział w manewrach „Northern Coasts” na Bałtyku oraz „Joint Warrior” w okolicach Wielkiej Brytanii.
ORP „Czernicki” to jeden z najnowszych okrętów w polskiej marynarce. Służbę rozpoczął w 2001 roku. Wchodzi w skład 2 Dywizjonu Okrętów Transportowo-Minowych 8 Flotylli Obrony Wybrzeża w Świnoujściu. W 2002 roku został skierowany do Zatoki Perskiej, gdzie wziął udział w operacji „Enduring Freedom”, a potem w wojnie przeciwko Irakowi. Tam między innymi patrolował ujście Eufratu i transportował oddziały specjalne. – W latach 2010 i 2013 ORP „Czernicki” był okrętem flagowym Stałego Zespołu Sił Obrony Przeciwminowej NATO (SNMCMG1). Na jego pokładzie znajdował się sztab kierowany przez polskich oficerów – mówi kpt. mar. Monika Trzcińska z biura prasowego 8 Flotylli.
W Nowy Rok dyżur natowski rozpoczęło w sumie około trzech tysięcy polskich żołnierzy z różnych rodzajów wojsk. Oprócz marynarzy ze Świnoujścia, są wśród nich także przedstawiciele 4 Pułku Chemicznego, 34 Brygady Kawalerii Pancernej, 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej czy 2 Skrzydła Lotnictwa Taktycznego. W różnym stopniu w gotowości pozostawać będą wydzielone z polskiej armii czołgi oraz cztery samoloty wielozadaniowe F-16.
Siły Odpowiedzi NATO zostały powołane w 2002 roku. Składają się z różnych rodzajów wojsk desygnowanych przez państwa członkowskie.
autor zdjęć: Marian Kluczyński
komentarze