Wojskowi plastycy opracowali wzór naszywki z orłem, którą mogą nosić na beretach uczniowie z klas mundurowych. – To bardzo ciekawy projekt. Liczymy, że spodoba się młodzieży – mówi Magdalena Rochnowska, wicedyrektor Biura do Spraw Proobronnych. Dziś mogą oni chodzić w wojskowych beretach, jednak nie mają prawa ozdabiać ich wizerunkiem orła, jakim posługują się żołnierze.
Projekt przedstawia orła trzymającego w szponach rozłożoną książkę z literami KM (klasa mundurowa). Został przygotowany na naszywkach w pięciu kolorach wojskowych beretów (czerwony, szkarłatny, zielony, niebieski i czarny) oraz na tle kamuflażu, który może być wykorzystany np. na czapce z daszkiem „moro”. Wzór opracowali plastycy i graficy z Wojskowego Centrum Edukacji Obywatelskiej.
Zdaniem Magdaleny Rochnowskiej z Biura do Spraw Proobronnych, właśnie ten projekt powinny używać wszystkie klasy mundurowe. - Choć powstał on na początku roku, to dopiero my, jako Biuro (działające od lipca), zajęliśmy się sprawą na poważnie. Rozesłaliśmy do szkół informację oraz wzór orła, jaki zalecamy do użytkowania. Okazało się, że niektóre szkoły już wykorzystały nasz pomysł – mówi Rochnowska.
Tak zrobiło np. CXXV Liceum Ogólnokształcące im. Waldemara Milewicza w Warszawie. – Pomysł wojska nam się spodobał. Wprowadziliśmy jednak swoje zmiany i zamiast liter KM, daliśmy MW, które są inicjałami naszego patrona – Waldemara Milewicza – mówi Piotr Goruk-Górski, koordynator klas wojskowych w CXXV Liceum.
Magdalena Rochnowska zachęca wszystkie szkoły z klasami mundurowymi, by używały wzór orła opracowanego przez wojsko, bo w ten sposób można będzie ujednolicić strój uczniów z całej Polski.
Dziś młodzież z klas mundurowych ma prawo nosić takie same berety jak żołnierze, jednak nie może być na nim orła, jakim posługują się wojskowi. To wzór zastrzeżony i nawet jeśli szkoła kupi berety od wojska, powinna odpruć naszywkę z orłem. – W armii występują cztery wzory naszywek z orłem, po jednym dla każdego z rodzajów wojsk. Prawo do ich użytkowania mają wyłącznie żołnierze, dla innych osób jest to prawnie zakazane – tłumaczy Rochnowska.
Zdarza się jednak, że szkoły, które kupują berety od wojska otrzymują je wraz z naszywkami z orłem. A uczniowie ich nie usuwają. – W wielu szkołach naruszenie przepisów umundurowania może skutkować obniżoną oceną ze sprawowania. Formalnie też osoby noszące ten wojskowy znak mogą zostać ukarane mandatem. W rzeczywistości jednak nikt tego nie pilnuje. Trudno przecież kilkuset uczniom, stojącym na przykład pod Grobem Nieznanego Żołnierza, kazać zdejmować nakrycia głowy, bo jest na nich wojskowy orzeł – zauważa Magdalena Rochnowska.
Wicedyretor dodaje, że niektórzy nauczyciele, mając świadomość łamania przepisów, wymyślili własne wzory orłów. – Są oni jednak w zdecydowanej mniejszości – mówi Rochnowska.
Właśnie dlatego, by raz na zawsze rozwiązać tę kwestię, wojsko postanowiło opracować wzór orła, który będzie mógł znaleźć się na beretach noszonych przez uczniów klas mundurowych.
autor zdjęć: Biuro ds. Proobronnych MON
komentarze