Szeregowy Karolina Pilarska z Jednostki Wojskowej Komandosów oraz posterunkowy Szymon Kulka, policjant z Ropy zostali zwycięzcami XIX edycji Biegu o Nóż Komandosa. W tym roku w najstarszym biegu przełajowym w Polsce wzięło udział ponad 600 osób. Zarówno cywile jak i mundurowi pokonywali trasę w lesie pod Lublińcem w mundurze.
– W tym roku musieliśmy ustalić limity przy zapisach na bieg, ponieważ chętnych było naprawdę dużo – mówił przed rozpoczęciem Biegu o Nóż Komandosa Zbigniew Rosiński, prezes WKB Meta. – Ustaliliśmy, że będzie to maksymalnie 800 osób.
Niestety na starcie biegu nie stawili się wszyscy, którzy deklarowali chęć pobiegnięcia. Trasę w lesie w Kokotku pod Lublińcem zdecydowało się pokonać ponad 600 osób. Startowali zarówno przedstawiciele wojska, policji, służb więziennictwa, jak i cywile. Do startu zakwalifikował się również więzień. – Możliwość pobiegnięcia to była dla niego nagroda za dobre zachowanie – wyjaśnia Rosiński. Zaznacza, że cywile mogą brać udział w biegu wyłącznie wtedy, gdy będą ubrani w mundur i wojskowe buty z minimum 18-centymetrową cholewką.
W biegu po raz pierwszy wystartowała Marta Potasińska, wdowa po generale Włodzimierzu Potasińskim, dowódcy wojsk specjalnych, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem. Bieg o Nóż Komandosa nosi jego imię. Mimo obaw, ukończyła bieg. Na mecie znalazła się po 44 minutach i 32 sekundach. Najstarszym zawodnikiem był 65-letni kpt. rez. Jan Dudek z Tarnowskich Gór. W biegu rywalizowali również obcokrajowcy ze Słowacji, Niemiec i Turcji.
Biegacze startowali w dwóch kategoriach: mężczyzn – dystans liczył 10 kilometrów oraz kobiet, które musiały przebiec 5 kilometrów. – Cała trasa wiedzie przez las i jest w miarę spokojna, biegacze najwięcej siły potrzebują, by pokonać „górę płaczu”, która jest niemal pionowa. To właśnie tam odpada najwięcej zawodników, to miejsce selekcji dla zawodników biegu – opowiada Zbigniew Rosiński i dodaje, że w tym roku biegu nie ukończyło 19 osób. – Najczęstszą przyczyną rezygnacji z biegu były obtarte stopy – mówi Rosiński.
Bieg kobiet wygrała szer. Karolina Pilarska, od wielu lat związana z Wojskowym Klubem Biegacza Meta, zwyciężczyni Biegu o Nóż Komandosa w 2009 roku. Przebiegła trasę w 24 minuty 30 sekund. Tuż za nią na mecie pojawiła się sierżant Anna Wojtulewicz z Policji w Białymstoku. Trzecia na mecie była policjantka ze Złotoryi Anna Ficner. W kategorii mężczyzn najlepszy okazał się posterunkowy Szymon Kulka z Ropy. Ukończył 10-kilometrową trasę w czasie 35 minut, 40 sekund. Ponad minutę później na mecie znalazł sięszer. Tomasz Grycko z 1 Lęborskiego Batalionu Zmechanizowanego. Jego wynik to 36 minut, 47 sekund. Trzeci na mecie był młodszy aspirant Paweł Piotraschke, policjant Komendy w Słupsku. Bieg mężczyzn ukończyło 536 osób.
Medale zwycięzcom wręczył m.in. płk Wiesław Kukuła, dowódca Jednostki Wojskowej w Lublińcu, która wspiera inicjatywę Wojskowego Klubu Biegacza. Nagrodą główną w biegu jest bojowy nóż komandosa.
Pierwszy raz Bieg o Nóż Komandosa odbył się w 1997 r., ukończyły go wówczas 52 osoby. Organizatorem biegu jest Zbigniew Rosiński, prezes WKB Meta, który działa w Lublińcu. Bieg nosi imię gen. Włodzimierza Potasińskiego, dowódcy Wojsk Specjalnych, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem.
autor zdjęć: EK
komentarze