moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Fenomen Polskiego Państwa Podziemnego

Od 1998 roku dzień 27 września jest, uchwałą Sejmu RP, świętem państwowym. Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej od początku swojego istnienia stara się zaakcentować powstanie i istnienie Polskiego Państwa Podziemnego. Nie wiem, jak jest w innych miastach, ale w Opolu, gdzie służyłem, uroczystości upamiętniające dzień Polskiego Państwa Podziemnego na trwale wpisały się w kalendarz obchodów województwa – pisze ppłk Andrzej Łydka z Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych, znawca i miłośnik historii wojskowości, publicysta portalu polska-zbrojna.pl.

Według powszechnie panującej opinii, mamy skłonność do krótkich, improwizowanych i nieprzemyślanych zrywów oraz do bałaganiarstwa. Nikt nie posądza nas o zdolności organizatorskie, nawet my sami. To, w jaki sposób na przestrzeni 150 lat zdołaliśmy kilkakrotnie zorganizować podziemne struktury państwowe, jest również dla nas wielką tajemnicą. Podczas ostatniej wojny nie było w Polsce „ruchu oporu”. Było za to Polskie Państwo Podziemne, które tę wojnę prowadziło.

Polacy – mistrzowie improwizacji i bałaganu?

Według stereotypów mamy duże skłonności do improwizacji oraz do krótkotrwałych, często nieprzemyślanych do końca zrywów i akcji, które czasami nam nawet wychodzą. Jeśli zaś mówimy „dobrzy organizatorzy” to z reguły mamy na myśli Niemców. W powszechnej opinii to oni potrafią dobrze zorganizować każde przedsięwzięcie. Udowodnili to zresztą podczas ostatniej wojny, przenosząc produkcję przemysłową pod ziemię czy np. sprawnie realizując postanowienia uchwalone na konferencji w Wansee.

Jednak opinia o naszym bałaganiarstwie jest mocno przesadzona. Już kilka pokoleń udowodniło, że mamy pewne, niespotykane w innych krajach, zdolności organizatorskie. W ciągu ostatniego półtora wieku na terenach Polski kilkakrotnie zorganizowano struktury państwowe, oczywiście niekoniecznie za zgodą i pozwoleniem oficjalnie działających na tych samych terenach państw sąsiednich. Mam na myśli Rząd Narodowy z okresu postania styczniowego, Polską Organizację Wojskową z okresu pierwszej wojny światowej oraz Polskie Państwo Podziemne działające od 27 września 1939 roku do 1 lipca 1945 roku. O tym pierwszym mamy wiedzę taką, jaką udało się pozyskać carskiej policji. Wiedzy tej było na tyle dużo, że Rząd Narodowy mógł spokojnie przejść do legendy. Historia nie zna nazwisk i dokonań dobrych konspiratorów. Działacze POW również nie ujawniali we wspomnieniach wszystkich szczegółów, koncentrując się na propagowaniu sukcesów wojskowych. Z kolei przez 45 lat od zakończenia ostatniej wojny oficjalna propaganda i historiografia uczyniły bardzo dużo, by wiedza o Polskim Państwie Podziemnym nie dotarła do powszechnej świadomości. Monopol na rozpropagowanie swoich wysiłków miała inna, wówczas jedynie słuszna opcja polityczna i jej bojówki. Konkurenci nie byli potrzebni, zresztą do 1956 roku siedzieli w więzieniach, obozach i łagrach.

Warto przypomnieć podstawowe dane i fakty dotyczące tego ewenementu na skalę europejską i światową. Obowiązująca od 1935 roku Konstytucja Kwietniowa umożliwiała istnienie i wykonywanie obowiązków przez władze państwowe (Prezydenta, rząd i parlament) w sytuacji utraty terytorium państwa. Konstruując przepisy konstytucji brano pod uwagę doświadczenia Królestwa Belgii podczas Wielkiej Wojny, kiedy rząd tego państwa wykonywał obowiązki w Londynie a Belgia, prawie w całości była pod okupacją cesarskich Niemiec. Trzeba przyznać, że autorzy Konstytucji Kwietniowej wykazali się i wyobraźnią i zdolnością przewidywania.

PPP czyli wzór samoorganizacji

Tuż przed kapitulacją stolicy, w nocy 26/27 września dowódca Grupy Armii „Warszawa”, gen. dyw. Juliusz Rómmel wyznaczył gen. bryg. Karaszewicza-Tokarzewskiego na komendanta organizacji konspiracyjnej „Służba Zwycięstwu Polski”. Prezydent Warszawy, mjr Stefan Starzyński przekazał nowomianowanemu komendantowi, na pierwsze potrzeby organizacyjne, 500 blankietów dowodów tożsamości. Rozpoczęto budowę organizacji konspiracyjnej. W tym czasie w Paryżu działał, wyznaczony przez prezydenta Mościckiego, nowy prezydent RP, Władysław Raczkiewicz oraz powołany przez niego rząd gen. Sikorskiego. Komendant SZP, później Związku Walki Zbrojnej a od 1942 roku Armii Krajowej podlegał Naczelnemu Wodzowi. Z kolei władzę cywilną stanowił Delegat Rządu na Kraj w randze wicepremiera. Podlegało mu kilkadziesiąt departamentów i biur odpowiedzialnych za poszczególne dziedziny życia społeczeństwa: Spraw Wewnętrznych, Informacji i Dokumentacji, Oświaty i Kultury, Pracy i Opieki Społecznej, Skarbu, Przemysłu i Handlu, Poczt i Telegrafów, Robót Publicznych i Odbudowy, Sprawiedliwości, Spraw Zagranicznych, Obrony Narodowej,  itd. W ramach Delegatury Rządu istniała również Centralna Komisja Badania i Rejestrowania Zbrodni Okupanta w Polsce.  

zoom

Najbardziej znane i powszechnie rozpoznawalne cywilne przejawy działalności Państwa Podziemnego to prowadzenie nauczania na „tajnych kompletach” na wszystkich poziomach edukacji do szkół wyższych włącznie (2000 szkół średnich oraz 10 tysięcy studiujących na wyższych uczelniach), osądzanie przez sądy specjalne (kapturowe) przestępstw przeciwko Państwu Polskiemu i wydawanie wyroków (do kary infamii i kary śmierci za najcięższe przestępstwa i zbrodnie  włącznie), wykonywanych przez patrole likwidacyjne ZWZ/AK oraz działalność wydawnicza (ok. 1400 tytułów i 250 tysięcy egzemplarzy). Procesy sądowe były prowadzone, na podstawie specjalnie przyjętych ustaw, na tak wysokim poziomie, że po zakończeniu wojny nie było przypadków odwołań od wyroków. Inna sprawa, że ze względu na rozwój sytuacji, niestety, nie wszystkie wyroki zdążono wykonać.

Struktura PPP sięgała aż do szczebla powiatu, gdzie funkcjonował powiatowy delegat rządu. W efekcie, pomimo okupacji kraju przez wojska obydwu agresorów, na terenie Polski działały polskie, legalne w świetle prawa, struktury podległe legalnemu, prowadzącemu wojnę, rządowi RP. Władze te były uznawane przez prawie wszystkie siły polityczne działające na terenie okupowanego kraju, oprócz części Stronnictwa Narodowego oraz komunistów, tradycyjnie negujących istnienie Państwa Polskiego niezależnego od ZSRS oraz jego praw do Pomorza, Wielkopolski i Górnego Śląska, o Kresach nie wspominając. Państwo Podziemne było fenomenem  na światową skalę. Żadne okupowane przez siły zbrojne III Rzeszy czy Japonii państwo nie zdobyło się na taką samoorganizację. W najlepszym razie działał tam tzw. ruch oporu. Byli żołnierze Armii Krajowej, z którymi rozmawiałem na ten temat, podkreślali, że w Polsce nie było żadnego „ruchu oporu”. Była za to Armia Krajowa i było Polskie Państwo Podziemne. Niestety, nie jest to wiedza powszechnie znana i fraza „ruch oporu” plącze się w różnych przekazach.

Dzień 27 września jest świętem państwowym

Struktury Delegatury Rządu zostały dobrze rozpoznane na wszystkich szczeblach przez wywiad Gwardii i Armii Ludowej, co ułatwiło jego fizyczne zniszczenie podczas wyzwalania Polski w latach 1944-1945 przez wyzwolicielską Armię Czerwoną. Zapisy zawarte w Testamencie Polski Walczącej z 1 lipca 1945 roku zostały zrealizowane dopiero w latach 90. XX wieku.  

Od 1998 roku dzień 27 września jest, uchwałą sejmu RP, świętem państwowym. Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej od początku swojego istnienia stara się zaakcentować powstanie i istnienie Polskiego Państwa Podziemnego. Nie wiem, jak jest w innych miastach, ale w Opolu, gdzie służyłem, uroczystości upamiętniające dzień Polskiego Państwa Podziemnego na trwale wpisały się w kalendarz obchodów województwa.

Zarówno ŚZŻAK, jak i Instytut Pamięci Narodowej promują przygotowanie i przeprowadzenie 27 września obchodów PPP pod hasłem „My z niego wszyscy…” w każdej miejscowości i szkole, nie tylko w stolicy i miastach wojewódzkich. Ostatecznie, przecież ten fenomen (czyli podziemne państwo) obejmował całość terytorium kraju. 

 

ppłk Andrzej Łydka

dodaj komentarz

komentarze

~płk Walter
1411904100
Jak zwykle bardzo interesujący artykuł pana pułkownika Andrzeja Łydki, jednak z drobną uwagą (korektą). Prezydent Warszawy miał na imię Stefan (nie Roman).
73-84-A2-A5
~Robert Śniegocki
1411815360
Prezydentem Warszawy był oczywiście Stefan Starzyński
9D-D0-48-66

1000 dni wojny i pomocy
 
Baza w Redzikowie już działa
Roboty jeszcze nie gotowe do służby
Karta dla rodzin wojskowych
Ämari gotowa do dyżuru
Będzie nowa fabryka amunicji w Polsce
Mamy BohaterONa!
Wojskowy Sokół znów nad Tatrami
Umowa na BWP Borsuk w tym roku?
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Powstaną nowe fabryki amunicji
Czarna taktyka czerwonych skorpionów
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Powstanie Fundusz Sztucznej Inteligencji. Ministrowie podpisali list intencyjny
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Komplet Black Hawków u specjalsów
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Wielka pomoc
Siła w jedności
Wicepremier na obradach w Kopenhadze
Patriotyzm na sportowo
Pod osłoną tarczy
Kto dostanie karty powołania w 2025 roku?
Olimp w Paryżu
Nurkowie na służbie, terminal na horyzoncie
Zmiana warty w Korpusie NATO w Szczecinie
Olympus in Paris
Gogle dla pilotów śmigłowców
Zmiana warty w PKW Liban
Szturmowanie okopów
Polskie mauzolea i wojenne cmentarze – miejsca spoczynku bohaterów
Lotnicza Akademia rozwija bazę sportową
Trzynaścioro żołnierzy kandyduje do miana sportowca roku
Jacek Domański: Sport jest narkotykiem
Zawsze z przodu, czyli dodatkowe oko artylerii
Kamień z Szańca. Historia zapomnianego karpatczyka
Wojna na planszy
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Saab ostrzeże przed zagrożeniem
Udane starty żołnierzy na lodzie oraz na azjatyckich basenach
HIMARS-y dostarczone
Wzlot, upadek i powrót
Ostre słowa, mocne ciosy
Silne NATO również dzięki Polsce
Żołnierze z Mazur ćwiczyli strzelanie z Homarów
Hokeiści WKS Grunwald mistrzami jesieni
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Jutrzenka swobody
Zostań podchorążym wojskowej uczelni
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Polskie „JAG” już działa
Kolejne FlyEye dla wojska
Medycyna w wersji specjalnej
Czworonożny żandarm w Paryżu
Triatloniści CWZS-u wojskowymi mistrzami świata
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Kancelaria Prezydenta: Polska liderem pomocy Ukrainie
NATO odpowiada na falę rosyjskich ataków
Saab 340 AEW rozpoczynają dyżury. Co potrafi „mały Awacs”?
Szwedzki granatnik w rękach Polaków
Breda w polskich rękach
O amunicji w Bratysławie
Fabryka Broni rozbudowuje się
Nasza Niepodległa – serwis na rocznicę odzyskania niepodległości

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO