Pierwszy pomnik legendarnego dowódcy generała Stanisława Maczka stanie w Normandii. Będzie to replika rzeźby lubuskiego twórcy Tomasza Filara, którą od lat można podziwiać na skwerze Czołgisty w Żaganiu. Pomnik zostanie odsłonięty podczas uroczystości upamiętniających zwycięską bitwę polskich pancerniaków w Normandii w 1944 roku.
– Pomnik jest wykonany z brązu. Przedstawia postać generała Stanisława Maczka – mówi mjr Artur Pinkowski, oficer prasowy 11 Dywizji Kawalerii Pancernej. – Będzie to pierwszy pomnik dowódcy 1 Polskiej Dywizji Pancernej w Normandii. Stanie tuż obok memoriału upamiętniającego bitwę pod Falaise i Chambois.
Pomysł odsłonięcia pomnika podczas obchodów 70. rocznicy zwycięskiej bitwy to inicjatywa Tomasza Orłowskiego, polskiego ambasadora we Francji. – Będzie to jeden z najważniejszych punktów uroczystości 22 sierpnia, które odbędą się na Wzgórzu 262, sławnej reducie obronnej polskich pancerniaków – tłumaczy mjr Pinkowski.
Pomnik jest repliką rzeźby, która stoi na skwerze Czołgisty w Żaganiu, nieopodal Centrum Tradycji Polskich Wojsk Pancernych. – Był to pierwszy w Polsce pomnik poświęcony legendarnemu dowódcy pancerniaków – mówi mjr Artur Pinkowski. Rzeźbę wykonał lubuski twórca Tomasz Filar, została ona odsłonięta we wrześniu 2005 roku przez Jerzego Szmajdzińskiego, ówczesnego ministra obrony, i rotmistrza Witolda Deimla, ostatniego prezesa Światowego Związku Kół 1 Polskiej Dywizji Pancernej, uczestnika bitwy w Normandii.
Bitwa o francuskie miasto Falaise była częścią operacji Overlord rozpoczętej 6 czerwca 1944 r. lądowaniem aliantów w Normandii. W walkach, obok wojsk brytyjskich, amerykańskich, francuskich i kanadyjskich, wzięło udział ok. 16 tys. żołnierzy 1 Dywizji Pancernej gen. Maczka. Walki trwały do 21 sierpnia. Podczas krwawych starć, pomimo ostrzału artyleryjskiego i szturmów dwukrotnie liczniejszych sił Niemców, polskiej dywizji udało się utrzymać pozycje aż do nadejścia odsieczy kanadyjskiej 21 sierpnia. W walkach zginęło jednak 325 Polaków, ok. tysiąc zostało rannych, a ponad stu uznano za zaginionych.
Sukcesy, które 1 Dywizja Pancerna odniosła w Normandii, Holandii czy Niemczech, były w dużej mierze zasługą umiejętności dowódczych gen. Maczka. Generał był jednym z nielicznych polskich oficerów, którzy mieli wiedzę i kwalifikacje, by dowodzić nowoczesnymi jednostkami pancernymi.
We Francji pamięć o generale jest wciąż żywa. Do dziś odbywają się tam uroczystości upamiętniające maczkowców.
autor zdjęć: 11 DKPanc
komentarze