moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

„Selekcja” w Drawsku wyłoniła najlepszych

Mordercze marsze, setki pompek, zadania wykonywane na torze wodnym i „psycholu”. Wszystko przy nieustannym krzyku instruktorów – w sobotę na poligonie w Drawsku Pomorskim zakończyła się XVII edycja Selekcji. Ekstremalną grę terenową organizowaną przez mjr. rez. Arkadiusza Kupsa ukończyło w tym roku 14 uczestników.



Selekcja rozpoczęła się tradycyjnie tzw. preselekcją zorganizowaną w obiektach strzelnicy Wojskowej Akademii Technicznej. Przybyło na nią ponad 300 chętnych do wzięcia udziału w zmaganiach na poligonie. Aby zrealizować swój cel, musieli najpierw zaliczyć kilkanaście intensywnych ćwiczeń fizycznych wykonywanych na tzw. głodzie tlenowym. Na szczęście dla startujących aura była łaskawa – poranek raczej chłodnawy i z przelotnymi opadami deszczu. Preselekcja ruszyła w niedzielę, a nie jak to dotychczas w sobotę.

Wśród startujących łatwo było wyłowić znajome twarze – to uczestnicy poprzednich edycji, zarówno ci, który ukończyli Selekcję, jak i ci, którzy odpadli. – Który raz już się widzimy, szósty? – pytam dwie dziewczyny stojące w kolejce do startu. Potwierdzają, zaczynamy luźną rozmowę. Pytam: – To co, w tym roku finał? A w odpowiedzi słyszę: – Ale po co, przecież nie mogłybyśmy przyjechać za rok.

Preselekcję przechodzi 80 osób, które na własną rękę mają dotrzeć do Drawska Pomorskiego, gdzie odbędzie się etap „miejski” Selekcji. Po nim uczestnicy pieszo dotrą do ośrodka szkoleniowego w Jaworzu. Tam odbywa się „wyrównanie szans”, czyli zdanie do depozytu wszystkiego, co – zdaniem organizatorów – jest zbędne. W niebieskich workach lądują więc komórki, zegarki, źródła ognia, kompasy, „wspomagacze” wydolności, pojemniki na wodę... Zostają tylko ubrania i naprawdę podstawowe wyposażenie biwakowe.


I od tego momentu zaczyna się młyn: marsze, pompki, brzuszki, zadania wykonywane na torze wodnym, na „psycholu” (tor psychologiczny), a wszystko przy nieustannym ryku instruktorów.

Docieramy na poligon dopiero w czwartek i widzimy, że grupa liczy już tylko 26 lub 27 osób. Pytam Arka o resztę. W odpowiedzi słyszę: – Nawet nie musiałem ich wycinać, zacznę dopiero dziś. Pogoda nam pomogła. Fakt, przez połowę tygodnia padały deszcze, a temperatura w nocy spadała do 5 stopni Celsjusza. W takich warunkach, jeśli jest się zmęczonym, głodnym i ma jedynie folię termiczną oraz cienki śpiwór, można ulec aurze...

Selekcja trwa. W piątek po południu pozostaje już tylko 14 osób – sami faceci, dziewczyny odpadły wcześniej. Ostatnia, choć szło jej nie najgorzej, zrezygnowała sama...

Uczestnicy mają świadomość, że to jeszcze prawie dwie doby – tegoroczna Selekcja ma być dłuższa niż zwykle, i skończyć się w niedzielę. Wiedzą, że już bliżej, niż dalej, ale trudno jest walczyć ze zmęczeniem i brakiem snu. Zaczynają popełniać błędy – jeden z uczestników pozostawia w punkcie swoją czapkę (w tym roku nie było opasek, uczestnicy otrzymywali czapki z numerami, które odbierano im po rezygnacji czy wykluczeniu). Kiedy się orientuje, że jej nie ma i uświadamia sobie, że to oznacza najprawdopodobniej powrót do domu, idzie jej szukać. Gdy jej nie znajduje, grupa oferuje mu swoją pomoc. Piękny gest, ale instruktor sprowadza ich na ziemię, zarządzając wymarsz. Dwie godziny później mjr. Kups robi zbiórkę grupy, w ręku trzyma feralną czapkę. Pyta nieszczęśnika: – Na ile pompek ją wyceniasz? – Ile dam radę – pada odpowiedź. Arek dręczy chłopaka dalej: – Konkretnie, ile? – 80 – na co major uśmiecha się i mówi: – Ja ją oceniam na 800. Grupa może Ci pomóc. I pomaga. Zgodnie tłoczą pompki, po czym znikają w lesie maskować się tak, by ich nie wykryto. Sztuka ta udaje się tylko jednemu z nich.


Mijają kolejne godziny, kolejne zadania i kolejne setki pompek. Jest sobota około południa. Uczestnicy pokonują tor wodny, na końcu którego mają rozłożyć „kałacha”. Niestety, każdy z nich ma zapiaszczone ręce i o ile pierwsi nie mają problemu z rozłożeniem broni, to kolejni walczą z tym dość długo, a niektórzy nawet się poddają. Cóż, nawet AKMS ma ograniczoną odporność na zapiaszczenie...

Chwila odpoczynku i pada komenda do wymarszu drogą czołgową. Ciężki teren, po którym instruktor może ich przeciągnąć kilometrami. Idą, bo co mają zrobić? Dochodzą do miejsca, gdzie stoi major, niedaleko, kilkaset metrów. Zastanawiają się, co im wymyśli, gdy Arek mówi: – To koniec Selekcji, gratuluję. Ryk radości słychać w obozowisku w lesie, prawie 300 metrów dalej. Wracają tam odprężeni i uśmiechnięci.

Jeszcze „oficjałka” – spalenie czapek tych, którzy odpadli, wręczenie „desek” i grill.

Jaka była XVII edycja Selekcji? Inna. Organizacyjnie trudniejsza, tak przynajmniej twierdzi mjr Kups. Po czym dodaje: – Raz jest lepiej, raz gorzej, a karawana idzie dalej.

762pr

autor zdjęć: 762pr

dodaj komentarz

komentarze


Uważaj, gdzie robisz selfie!
 
Na scenie młodzi artyści Wojska Polskiego
Tych oczu nie zapomni nikt
Mazurek Dąbrowskiego na zakończenie igrzysk
„Wojskowe” przepisy budowlane do zmiany
Bez technologii nie ma bezpieczeństwa
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Musimy być gotowi na najtrudniejsze scenariusze
Szwedzkie Gripeny włączą się w ochronę sojuszników
Strażnik nieba
Szef MON-u złożył życzenia żołnierzom w Krakowie
Niepokonany generał Stanisław Maczek
Test wytrzymałości
Pokój nie obroni się sam
Herculesy pod lepszą opieką w Poznaniu
Niezawiniona śmierć niezłomnego gen. Fieldorfa
K9 zagrzmiały w Nowej Dębie
Polskie rakiety do Homara-K już za trzy lata
Blekinge znaczy duch
Parlamentarzyści UE o bezpieczeństwie Europy
Spokojnych świąt na granicy!
Wojownicy na medal. Nasi terytorialsi na zawodach w USA
Rozejm na Morzu Czarnym? Tak przynajmniej twierdzi Biały Dom
Teatr okrucieństwa i absurdu
Tuzin rekordów Wojska Polskiego w pływaniu
USA wycofają się z działań na rzecz pokoju w Ukrainie?
Tysiące świątecznych kartek dla żołnierzy
Opanować kryzys
Wielkanocne spotkanie z szefem MON-u
PKW Łotwa – sojusznicze zaangażowanie
Więcej na mieszkanie za granicą
Uroczyste pożegnanie żołnierzy, którzy niebawem wylecą do Libanu
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Medale Pucharu Świata zdobyte przez żołnierzy na ringu
Twierdza we krwi – Festung Kolberg
Jastrzębie nad Grecją
Polskie F-16 w służbie NATO
Miliardy na wzmocnienie bezpieczeństwa
Zatrzymać zło ze wschodu
Kadisz za bohaterów
Wspólny cel: bezpieczna Polska
Rusza kolejna edycja programu „Edukacja z wojskiem”
Razem w walce ze skażeniami
Pani oficer za sterami Jastrzębia
Sport kształtuje mentalność
GROM pod ostrzałem
Ratownictwo w mieście duchów
Więcej polskiego trotylu dla USA
Pamięć ofiar
Ocalić resztki światła ukryte w sercu
Amerykańska flaga nad Camp Głębokie
Warto inwestować w rozwiązania systemowe w sporcie
Nagrody „Polski Zbrojnej”
WAT zaprasza medyków na szkolenie z samoobrony
Czy z „zetek” będą żołnierze?
Spartakiadowe zmagania w Łasku
O Ukrainie wspólnym głosem
Wiedza w pigułce
Wyrok za tragiczny wypadek
Viva Polaki! Viva liberatori!
Podniebne wsparcie sojuszników
Hercules wydobyty, załoga nie żyje
Pod żaglami – niepokonani z AMW
Rodzina na wagę złota
Zmiany w organizacji bazy logistycznej w Jasionce
Bezzałogowce w Wojsku Polskim – serwis specjalny
Wielkie czyszczenie poligonów
Prawda o Katyniu wychodzi na jaw

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO