Będą miały większy zasięg wykrywania i rażenia, a ich podwójny celownik termalny umożliwi zwalczanie nawet bardzo małych celów, np. bezzałogowców uderzeniowych. Inżynierowie kończą prace nad nową rakietą przeciwlotniczą o kryptonimie „Piorun”. Zastąpi ona używane przez żołnierzy pociski Grom.
Armia ma w wyposażeniu kilkaset przenośnych przeciwlotniczych zestawów rakietowych Grom. Produkcja pocisków opracowanych przez polskich inżynierów rozpoczęła się w połowie lat 90. Były one wówczas stawiane na równi z czołowymi zagranicznymi konstrukcjami, takimi jak francuskie Mistrale, rosyjskie rakiety Igła czy amerykańskie zestawy Stinger.
W 2010 roku armia postanowiła zmodernizować pocisk. Zadanie zleciła producentowi Gromów – ZM Mesko (Polski Holding Obronny, dawniej Bumar). Firma dostała na to niecałe 100 mln zł i miała cztery lata na prace badawczo-rozwojowe. Tak powstał prototyp rakiety o kryptonimie „Piorun”. Nowe pociski będą mieć unowocześnione m.in.: głowicę samonaprowadzającą, silnik marszowy, blok sterów rakiety i naziemny układ zasilania.
– Pioruny mają mieć nie tylko większy zasięg rażenia niż Gromy, lecz będą także lepiej radzić sobie z małymi, szybkimi celami, które przemieszczają się na niewielkiej wysokości, takimi jak bezzałogowce – wyjaśnia Monika Koniecko, rzecznik prasowy Polskiego Holdingu Obronnego.
Prototypowa partia Piorunów przechodzi właśnie cykl testów bojowych na kilku poligonach. Jak zapewniają przedstawiciele PHO i ZM Mesko, na razie próby wypadają bardzo dobrze i wszystko wskazuje na to, że do końca października wojsko otrzyma pełną dokumentację techniczną nowych rakiet i będzie mogło złożyć na nie zamówienie.
„Plan modernizacji technicznej na lata 2013–2022” przewiduje, że do 2017 roku nasza armia otrzyma ponad 400 nowych pocisków przeciwlotniczych Piorun, które zastąpią Gromy.
Przenośne przeciwlotnicze zestawy rakietowe Grom są obecnie w wyposażeniu wojsk lądowych, sił powietrznych i marynarki wojennej. Powstały w ramach rządowego projektu „Nowoczesne technologie systemu obrony przeciwlotniczej Grom”, a pracowali nad nimi inżynierowie z: Wojskowej Akademii Technicznej, Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia oraz ZM Mesko i OBR Skarżysko. Dotychczas Gromy kupiły od Polski Indonezja i Gruzja, a finalizowana jest umowa z Litwą. Kupnem zainteresowana jest także Finlandia.
autor zdjęć: PHO
komentarze