moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Tysiące ochotników do służby w NSR

O jedno miejsce na wojskowym przeszkoleniu ubiega się średnio 20 kandydatów. Największe szanse mają ci z preferowanym przez armię, specjalistycznym wykształceniem, dodatkowymi umiejętnościami i wysoką motywacją. I choć nie każdy może liczyć na natychmiastowe wcielenie, wielu nie rezygnuje i ponawia wnioski o powołanie do służby.


Turnusy służby przygotowawczej prowadzone są od 2010 roku. Przeznaczone są dla ochotników, którzy nigdy nie pełnili służby wojskowej, a chcą odbyć przeszkolenie i uzyskać tytuł żołnierza rezerwy. Szkolenie podzielone jest na podstawowe, trwające trzy miesiące, i specjalistyczne, które trwa miesiąc. Całość kończy się egzaminami, po których ochotnicy mogą podpisać kontrakty na służbę w Narodowych Siłach Rezerwowych.

Rocznie wojsko organizuje trzy turnusy „przygotowawcze” (oraz jeden dla studentów). W pierwszym tegorocznym kursie uczestniczył około 1700 osób.6 maja naukę wojskowego rzemiosła rozpoczną kolejni ochotnicy. W sumie w całym 2014 roku szkolenie odbędzie około 5 tysięcy osób.

Limit roczny ustala minister obrony narodowej na podstawie potrzeb kadrowych dowódców jednostek wojskowych. Tych, którzy starają się o odbycie służby przygotowawczej, rekrutuje ponad osiemdziesiąt Wojskowych Komend Uzupełnień w całym kraju.

– Rocznie możemy wysłać na szkolenie w trzech turnusach około 100 osób. Zainteresowanych zawsze mamy jednak dużo więcej, a w tym roku ich liczba jeszcze wzrosła. Na przykład na drugi w tym roku turnus otrzymaliśmy „pulę” 20 miejsc, a o jedno z nich ubiegało się 20 kandydatów – mówi mjr Sławomir Roman, szef Wydziału Rekrutacji Wojskowej Komendy Uzupełnień w Poznaniu.

Z kolei olsztyńska Wojskowa Komenda Uzupełnień, oferująca rocznie około 50 miejsc, na drugi turnus mogła skierować jedynie 14 kandydatów. Wnioski złożyło jednak 350 osób, co sprawiło, że o jedno miejsce starało się 25 chętnych. Podobnymi statystykami może się pochwalić wiele wojskowych komend w całej Polsce.


Aby założyć wojskowy mundur i odbyć czteromiesięczną służbę przygotowawczą, nie wystarczy już spełnienie jedynie wymogów podstawowych: ukończenia co najmniej 18 lat, niekaralności i kategorii „A”– zdolność do czynnej służby. – Preferujemy języki obce, doświadczenie zawodowe, dodatkowe umiejętności, np. prawo jazdy, czy te z zakresu ratownictwa medycznego. Choć wymagane jest wykształcenie co najmniej gimnazjalne, tacy kandydaci już się u nas nie zdarzają. 70 procent młodzieży to osoby po studiach, w tym na przykład prawnicy, zdarzyła się nawet jedna kobieta z doktoratem. W przypadku wykształcenia średniego wybieramy techniczne, elektroniczne, mechaniczne, czyli takie, które w armii może się przydać – mówi mjr Zbigniew Stakun, szef Wydziału Rekrutacji Wojskowej Komendy Uzupełnień w Olsztynie. Wśród 300 kandydatów z powiatów administrowanych przez poznańską WKU, którzy w ciągu ostatnich trzech lat odbyli służbę przygotowawczą, tylko jeden był gimnazjalistą.

Dla wojska liczy się też wiedza związaną z zagadnieniami obronności czy bezpieczeństwa państwa. – Pytamy kandydatów na przykład o urzędującego ministra, o to z czego składa się system obronny państwa i z jakie rodzaje wojsk wchodzą w skład Sił Zbrojnych RP. Osoba, która chce założyć mundur, powinna wiedzieć takie rzeczy– mówi major z olsztyńskiej komendy.

Decyduje też motywacja. – Miejsc na turnusach jest bardzo mało, więc kiedy kandydat będący już na szkoleniu rezygnuje, to dla nas kłopot. Ponieważ tracimy i miejsce, i okazję na wyszkolenie żołnierza rezerwy. Dlatego zainteresowani muszą nas przekonać, że ich motywacja jest na tyle wysoka, że nie zrezygnują, jeśli nie będą mieli ku temu poważnych powodów – mówi mjr Stakun.

Oficerowie z wojskowych komend, którzy zajmują się rekrutacją, podkreślają, że najczęstszym powodem ubiegania się o miejsce na przeszkoleniu, przynajmniej w przypadku biedniejszych regionów Polski, jest sytuacja na rynku pracy. – Robimy zestawienia porównawcze i zazwyczaj zainteresowanie wojskiem niemal idealnie pokrywa się ze strukturą bezrobocia w regionie – mówi oficer z Olsztyna.

Z kolei mjr Roman przyznaje, że dla części ochotników służba przygotowawcza stała się jednym z niewielu dziś sposobów na dostanie się do armii. – Jednak znam też osoby, które postawiły na rozwój, będąc właśnie w rezerwie. Ukończyły kursy i teraz w gablotach swoich firm, na biurkach w gabinetach dumnie ustawiają patenty podporucznika rezerwy – mówi mjr Roman.


Oficer podkreśla, że zainteresowanie tym rodzajem służby szybko nie przeminie. Dlatego warto pomyśleć, w jaki sposób efektywnie wykorzystać potencjał młodych ludzi, ich zainteresowanie armią i chęć noszenia munduru. – Z ochotnikami do służby przygotowawczej spotykamy się co tydzień, podczas organizowanych przez nas tzw. obiadów czwartkowych. Odwiedza nas wtedy 30-40 osób. Odpowiadamy na tysiące pytań, doradzamy jak zwiększyć swoje kwalifikacje. Efektem tych spotkań jest ponad 300 wniosków złożonych na każdy turnus – tłumaczy major Roman.

Najlepsi, którzy ukończą czteromiesięczną służbę przygotowawczą, mogą podpisać kontrakt na wykonywanie obowiązków w ramach Narodowych Sił Rezerwowych. Pozostają wtedy w dyspozycji w przypadku realnych zagrożeń militarnych i niemilitarnych – zarówno w kraju, jak i poza granicami państwa. Jednym z ich obowiązków jest m.in. udział w organizowanych przez jednostkę wojskową ćwiczeniach (do 30 dni w roku). W tym czasie dostają uposażenie, umundurowanie, zakwaterowanie, a ich pracodawca może liczyć na rekompensatę kosztów wynikających z ich nieobecności w pracy.

PG

autor zdjęć: st. szer. Łukasz Kermel, mjr Michał Romańczuk, arch. 17BZ

dodaj komentarz

komentarze

~chudy1313
1417537800
Tylu chętnych, że non stop wysyłają mi wezwania do szkolenia rezerwy a ja w Anglii hehehe i tylko teściową denerwuje listonosz wiecznymi pismami z WKU. Będę chronił Angoli, jak coś powtórzymy 1940 rok a tamci znowu nas sprzedadzą Rosjanom - o ci sojusznicy.
4F-E3-33-4F
~adam
1416500400
Tak najbardziej liczą się kwalifikacje. Jak to się czyta to, aż śmiać się chce. Jak nie masz "plecaka" to możesz zapomnieć o 4 miesięcznym przeszkoleniu. Niestety cała prawda o rekrutacji...
BA-67-DA-B4
~Zg
1416229440
ja natomiast czekam juz rok czasu na przydzial do NSR ... WKU zielona góra ... ;/ porazka
5C-32-9A-CD
~M
1398154380
Faktycznie tylu chetnych, ze przy mojej wizycie w wku w ciagu 10 min byly 3 telefony z rezygnacja ...
81-88-09-98

Pod skrzydłami Kormoranów
 
Kolejne FlyEye dla wojska
Od maja znów można trenować z wojskiem!
Znamy zwycięzców „EkstraKLASY Wojskowej”
Ramię w ramię z aliantami
Zmiany w dodatkach stażowych
Priorytety polityki zagranicznej Polski w 2024 roku
Gunner, nie runner
Sandhurst: końcowe odliczanie
Jakie wyzwania czekają wojskową służbę zdrowia?
NATO zwiększy pomoc dla Ukrainy
Wojna w Ukrainie oczami medyków
W Brukseli o wsparciu dla Ukrainy
Aleksandra Mirosław – znów była najszybsza!
SOR w Legionowie
Wojna w świętym mieście, epilog
W Italii, za wolność waszą i naszą
Szpej na miarę potrzeb
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Tragiczne zdarzenie na służbie
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Operacja „Synteza”, czyli bomby nad Policami
Gen. Kukuła: Trwa przegląd procedur bezpieczeństwa dotyczących szkolenia
Przełajowcy z Czarnej Dywizji najlepsi w crossie
Wojna na detale
NATO on Northern Track
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Ukraińscy żołnierze w ferworze nauki
Wojna w świętym mieście, część druga
Więcej koreańskich wyrzutni dla wojska
Sprawa katyńska à la española
Święto stołecznego garnizonu
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Donald Tusk: Więcej akcji a mniej słów w sprawie bezpieczeństwa Europy
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Puchar księżniczki Zofii dla żeglarza CWZS-u
Szybki marsz, trudny odwrót
Wypadek na szkoleniu wojsk specjalnych
W Rumunii powstanie największa europejska baza NATO
Kadisz za bohaterów
Czerwone maki: Monte Cassino na dużym ekranie
Posłowie dyskutowali o WOT
Charge of Dragon
Metoda małych kroków
Morze Czarne pod rakietowym parasolem
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Polak kandydatem na stanowisko szefa Komitetu Wojskowego UE
Wojna w świętym mieście, część trzecia
Wojskowy bój o medale w czterech dyscyplinach
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Wiceszef MON-u: w resorcie dochodziło do nieprawidłowości
Front przy biurku
Ameryka daje wsparcie
Zachować właściwą kolejność działań
NATO na północnym szlaku
25 lat w NATO – serwis specjalny
Lekkoatleci udanie zainaugurowali sezon
Wytropić zagrożenie
Active shooter, czyli warsztaty w WCKMed
Rozpoznać, strzelić, zniknąć
Kosiniak-Kamysz o zakupach koreańskiego uzbrojenia
Na straży wschodniej flanki NATO
Strategiczna rywalizacja. Związek Sowiecki/ Rosja a NATO
Rekordziści z WAT

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO