Żadne symulacje czy gry decyzyjne nie zagwarantują stworzenia ideału. System dowodzenia armią musi ewoluować w czasie wraz ze zmieniającym się środowiskiem zewnętrznym – mówił gen. broni Mieczysław Gocuł, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego podczas wykładu w Akademii Obrony Narodowej.
Gen. Gocuł był gościem działającej w AON Wszechnicy Obronności. Szef Sztabu Generalnego wygłosił wykład pod tytułem „Zasady funkcjonowania Sił Zbrojnych RP po wprowadzeniu nowego systemu kierowania i dowodzenia”. Przedstawił w nim podstawowe założenia reformy, która weszła w życie 1 stycznia 2014 roku.
– To będzie dla wojska rok szczególny. Nie tylko ze względu na przypadające rocznice – dziesięciolecie wejścia do Unii Europejskiej, 15. rocznicę wejścia do NATO czy stulecie rozpoczęcia I wojny światowej. Przede wszystkim to będzie czas tworzenia się w armii nowej struktury – podkreślił gen. Gocuł. Jego zdaniem, o skali czekającego wojsko wyzwania najlepiej świadczy liczba dokumentów, które trzeba było przygotować, by zmienić plany w rzeczywistość. Sztab Generalny opracował lub współtworzył ponad 150 aktów normatywnych, od nowelizacji ustawy o urzędzie ministra obrony narodowej po decyzje wykonawcze.
Gość Akademii w swoim wykładzie porównywał wojsko do ogromnej maszyny, poruszanej kołami zębatymi. W przypadku armii rolę zębatek pełnią poszczególne zasoby, które składają się na potencjał sił zbrojnych – ludzie, sprzęt, doświadczenie, system szkolenia, struktura dowodzenia, doktryny, rozwiązania prawne. – Reforma ma zapewnić, że każde z tych kół będzie miało swojego operatora. Osobę, która będzie czuwała, by ono dobrze pracowało i odpowiednio zazębiało się z innymi mechanizmami – powiedział gen. Gocuł.
Według szefa Sztabu Generalnego, wejście w życie reformy pozwoli armii lepiej wywiązać się ze swojego podstawowego zadania. – Przypomina nam o nim prezydent. Zgodnie z tzw. doktryną Komorowskiego najważniejszą misją wojska jest obrona granic, zapewnienie bezpieczeństwa ojcowiźnie – mówił generał. Tylko wtedy, jak zaznaczał gen. Gocuł, gdy polska armia będzie silna, będzie mogła realizować swoją drugą konstytucyjną misję – zaangażować się w budowę międzynarodowego systemu bezpieczeństwa.
– Reforma już obowiązuje i nadszedł czas, by zacząć się przyglądać, jak działają nowe struktury. Bo niezależnie od tego, ile zrobimy symulacji i gier decyzyjnych, nigdy nie uda się stworzyć systemu idealnego. On musi ewoluować w czasie wraz ze zmieniającym się środowiskiem zewnętrznym – podsumował szef Sztabu Generalnego.
Zgodnie z zapisami reformy dowodzenia od początku tego roku działają dwa dowództwa rodzajów sił zbrojnych – Generalne i Operacyjne. To pierwsze odpowiada za dowodzenie wojskiem w czasie pokoju i ma za zadanie utrzymać zdolności bojowe i mobilizacyjne armii. Dowództwo Operacyjne przejmuje inicjatywę w czasie wojny i kryzysu, gdy trzeba tych zdolności faktycznie użyć. Dotychczasowe dowództwa przekształcone zostały w inspektoraty i podlegają Dowództwu Generalnemu. Zmieniła się także rola Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Nie dowodzi on już bezpośrednio wojskami (oba nowe dowództwa podlegają bezpośrednio ministrowi obrony narodowej). SG WP zajmuje się planowaniem strategicznym oraz prowadzi nadzór nad ogólną i operacyjną działalnością sił zbrojnych. Stał się także najważniejszą instytucją doradczą szefa resortu obrony.
Wszechnica Obronności Akademii Obrony Narodowej to inicjatywa rektora Akademii gen. Bogusława Packa. Ma być platformą wymiany poglądów dla dowódców, strategów i wojskowych, którzy biorą udział w przygotowaniach do działań obronnych państw i organizacji międzynarodowych. Gośćmi AON byli m.in. gen. Mieczysław Cieniuch, poprzedni szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, oraz gen. broni Marek Tomaszycki, dowódca operacyjny rodzajów sił zbrojnych.
autor zdjęć: ppłk Sławomir Ratyński
komentarze