Piloci będą się szkolić w lotach w dzień i w nocy przy dużym zachmurzeniu i silnym wietrze. Będą mogli trenować loty w parach oraz w ugrupowaniu klucza. Takie możliwości szkoleniowe zapewni nowy symulator samolotu TC-II Orlik. Przetarg na zakup urządzenia ma być ogłoszony pod koniec przyszłego roku.
Wojsko przymierza się do zakupu nowoczesnego symulatora lotów samolotem PZL-130 TC-II Orlik. Jeżeli dojdzie do zakupu, będzie to pierwsze takie urządzenia w Polsce. Co prawda Wyższa Szkoła Oficerska Sił Powietrznych w Dęblinie od kilku lat szkoli swoich podchorążych w lotach na symulatorze Orlika, ale w jego starszej wersji, czyli TC-I.
– Inspektorat Uzbrojenia rozpoczął fazę analityczno-koncepcyjną, której elementem może być dialog techniczny. Po weryfikacji nadesłanych odpowiedzi zdecydujemy, czy dialog techniczny z wybranymi podmiotami w ogóle się odbędzie – mówi ppłk Małgorzata Ossolińska, rzeczniczka IU. Inspektorat czeka na zgłoszenia firm do badania rynku do 18 grudnia.
Zgodnie z planami IU ogłoszenia o przetargu można spodziewać się pod koniec 2014 roku, lub w pierwszym kwartale 2015. Symulator trafi najpewniej do dęblińskiej Szkoły Orląt, albo do 42 Bazy Lotnictwa Szkolnego w Radomiu. Inspektorat nie informuje na razie, która z jednostek otrzymać może nowoczesny sprzęt.
Nowe urządzenie ma przygotować do lotów jednosilnikowym samolotem szkolno-treningowym. Symulator ma uczyć zasad korzystania z urządzeń pokładowych, wykonywania lotów w różnych warunkach pogodowych, przy różnej widoczności, zarówno w dzień, jak i w nocy. Dodatkowo piloci będą mogli ćwiczyć loty w parach lub w ugrupowaniu klucza, szkolić się w prowadzeniu korespondencji radiowej i przećwiczyć sytuacje awaryjne, z którymi mogą się spotkać w powietrzu.
– To bardzo ważne, by przygotować żołnierzy do lotów na nowym typie samolotu. Zanim wsiądą za stery maszyny, na ziemi przećwiczą nawet te najbardziej niebezpieczne sytuacje – mówi mjr Dariusz Piątkowski z Akademickiego Ośrodka Szkolenia Lotniczego WSOSP w Dęblinie. – Przed wzbiciem się w powietrze, podchorążowie muszą wykształcić pewne nawyki. Podczas treningu naziemnego będą im towarzyszyć instruktorzy.
Jak będzie wyglądał symulator? Ma maksymalnie przypominać kabinę prawdziwego samolotu. Inspektorat Uzbrojenia chce, żeby urządzenie wzorowane było na egzemplarzu użytkowanym w 42 Bazie Lotnictwa Szkolnego w Radomiu. Chodzi o PZL-130 Orlik TC-II o numerze bocznym 032, z wyposażeniem Garmin.
Kabina urządzenia rzeczywistej wielkości ma być zamontowana na platformie statycznej. Opracowana ma być na podstawie dokumentacji technicznej producenta samolotu EADS-PZL Warszawa-Okęcie.
Od połowy lat dziewięćdziesiątych XX wieku na Orlikach wyszkoliły się pokolenia pilotów wojskowych. Samolot służy do szkolenia podstawowego podchorążych Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie. Obecnie w polskich Siłach Powietrznych wykorzystuje się wersje PZL-130 TC-I oraz wersję zmodernizowaną, cyfrową, czyli TC-II Garmin. W sumie Orlików jest 28 (16 zmodernizowanych), wszystkie stacjonują w Radomiu. Ostatni Orlik po remoncie doleciał do Bazy 23 września tego roku.
autor zdjęć: Roman Nawrocki
komentarze