To samolot dla prawdziwych mężczyzn – mawiają piloci. W przyszłym roku minie 30 lat od kiedy Su-22 weszły do służby w polskiej armii. Żołnierze ze świdwińskiej bazy, w której stacjonują ostatnie 32 tego typu maszyny, chcą upamiętnić tę rocznicę – przygotowują folder ze wspomnieniami ich użytkowników.
– Poszukujemy osób, które latały na tych maszynach, obsługiwały je i mają związane z nimi wspomnienia – mówi mjr Mirosław Lorenc, rzecznik prasowy 21 Bazy. Z zebranych materiałów powstanie okolicznościowy folder poświęcony służbie tego samolotu w polskim lotnictwie wojskowym. Dla pomysłodawców ważne są zdjęcia, kserokopie dokumentacji, ale przede wszystkim wspomnienia. Szczególnie cenne będą te, które są związane z pierwszymi latami użytkowania Su-22.
Skąd pomysł na takie właśnie uczczenie rocznicy? – Ten samolot towarzyszył nam przez sporą część służby. Większość z polskich Su-22 już nie lata, ale do wszystkich mamy niezwykły sentyment – tłumaczy mjr Lorenc. Oficer podkreśla, że samoloty te, pieszczotliwie zwane „suczkami” albo w kodzie NATO – Fitterami, cały czas są bardzo lubiane. – Mimo swojego sędziwego wieku, nadal są niezawodne – podkreśla ppłk pil. Karol Jędraszczyk dowódca Grupy Działań Lotniczych, mający ponad 1100 godzin nalotu na tym typie samolotu.
O maszynach dobrze też mówią technicy. – Ktoś, kto lubi pracować na sprzęcie, na pewno się nie zawiódł. Obsługa samolotu jest przyjemna i nie sprawia problemów. Ja sam pracowałem przy tych nich około 15 lat. Nie powiem, że znam w nim każdą śrubkę, ale na pewno wiem, gdzie czego szukać – mówi ppłk Andrzej Turski, zastępca dowódcy Grupy Obsługi Technicznej.
Film: Siły Powietrzne
Mjr Lorenc pamięta ćwiczenia z państwami NATO, kiedy Polska nie była jeszcze członkiem Sojuszu. – O Su-22 mówiono tylko dobrze. Najczęściej, że to samolot dla prawdziwych mężczyzn –wspomina rzecznik 21 Bazy.
I taki właśnie jest – zgodnie uważają piloci. Jest też bardzo głośny, choć ci, którzy obcują z nim na co dzień, zdążyli się już przyzwyczaić. Najwięcej hałasu wywołuje wtedy, gdy startuje. Wśród pilotów do dziś krążą opowieści o osławionych „wyjściach spod uderzenia”. – To było w czasach, gdy maszyny te służyły jeszcze w Powidzu, w nieistniejącym dziś 7 Pułku Lotnictwa Bombowo-Rozpoznawczego. Samoloty startowały jednocześnie, wykorzystując do tego dwa pasy startowe i drogi kołowania. Bywało, że ćwiczyły jednocześnie nawet trzy eskadry. Taki alarmowy start był elementem szkolenia. Huk był niesamowity – przyznaje ppłk Jędraszczyk.
Piloci pamiętają wiele egzemplarzy, a każdy samolot to oddzielna historia. Pierwsza dostarczona „suczka” o numerze bocznym 3005 stoi dziś w Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie. Inny egzemplarz – „707” – z okazji NATO TigerMeet był pierwszym samolotem ozdobionym tygrysimi elementami. „305” z okazji jubileuszu 25-lecia Su-22 w Polsce doczekała się czarnego malowania. Ale większość stoi dziś w muzeach całej Polski: Warszawie, Poznaniu, Wrocławiu, Dęblinie czy Rzeszowie.
21 Baza Lotnictwa Taktycznego w Świdwinie to jedyne miejsce w Polsce, gdzie stacjonują Su-22, najstarsze bojowe samoloty w lotnictwie polskim. – Niegdyś służyły one na wojskowych lotniskach w Powidzu, Mirosławcu i Pile. Dziś tylko u nas zostały dwie eskadry – mówi mjr Mirosław Lorenc, rzecznik prasowy 21 Bazy.
Dla ostatnich w Polsce użytkowników tego samolotu rocznica będzie miała charakter szczególny. Zbliża się do końca okres eksploatacji tych maszyn przez nasze wojsko. Na polskim niebie mają polatać jeszcze zaledwie kilka lat. – Lotnisko w Świdwinie jest dobrze zlokalizowane, dlatego nie chcemy się go pozbywać. Przymierzamy się do jego modernizacji i pozyskania w miejsce Su-22 nowoczesnych samolotów bojowych – mówi ppłk Artur Goławski, rzecznik Dowódcy Sił Powietrznych.
– Mimo sędziwego wieku to wciąż dobre samoloty. Sądzę, że po drobnej modernizacji mogłyby jeszcze polatać. Też z tego względu, że mamy dużą liczbę wyszkolonych techników, ale i pilotów, którzy znają Su-22 od podszewki. Jakby się jednak nie stało, wiem, że ten samolot na pewno będzie wspominamy z ogromnym sentymentem – mówi ppłk Turski.
W latach osiemdziesiątych Su-22 różnych wersji były w wyposażeniu Afganistanu, Algierii, Angoli, Bułgarii, Czechosłowacji (a po rozpadzie tego państwa Czech i Słowacji), Iraku, Jemenu, Libii, Niemieckiej Republiki Demokratycznej (NRD), Peru, Syrii, Węgier i Wietnamu. Do Polski pierwsze samoloty Su-22M4 zostały dostarczone w drugiej połowie 1984 roku. Łącznie w latach 1984–1988 Polska otrzymała 110 maszyn – 90 bojowych, jednomiejscowych Su-22M4 i 20 szkolno-bojowych, dwumiejscowych Su-22UM3K. 1 lipca 2010 roku 21 Baza Lotnictwa Taktycznego została przeformowana w 21 Bazę Lotniczą w wyniku połączenia z 7 elt, 8 elt i 40 elt. Podstawą do zmian była decyzja Ministra Obrony Narodowej z dnia 25 sierpnia 2009 roku. Baza jest największą jednostką wojskową w garnizonie świdwińskim. Jej głównym zadaniem jest zabezpieczenie logistyczne eskadr lotniczych oraz zapewnienie przebiegu szkolenia lotniczego. W wyposażeniu bazy znajdują się bombowo-szturmowe Su-22. |
autor zdjęć: Przemysław Maliszewski
komentarze