moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Dziesięć miesięcy służby w morzu

Największym przeciwnikiem marynarzy była pogoda, a rower jednym z najlepszych przyjaciół. – Zebraliśmy mnóstwo cennych doświadczeń i, jak sądzę, dobrze reprezentowaliśmy Polskę – podkreśla kmdr por. Piotr Sikora, dowódca Stałego Zespołu Obrony Przeciwminowej NATO Grupa 1. Dziś morska część jego misji dobiegła końca.


Dziś chyba najlepszy dzień blisko rocznej misji?

Kmdr por. Piotr Sikora: Oj, chyba tak. Byliśmy w morzu tak długo, że wszyscy już chyba tęsknimy za domem. Co prawda do połowy stycznia pozostajemy w gotowości bojowej, ale teraz już, z kolegami ze sztabu, będziemy pracowali u siebie, w Gdyni.

Podsumujmy zatem: jak dużo czasu spędziliście w morzu?

Faza morska misji trwała przeszło 300 dni. W morzu spędziliśmy ich łącznie 167. Mogliśmy nieco więcej, ale czasem musieliśmy się chować w portach przed sztormem. Ale i tak przeszliśmy blisko 17 tysięcy mil morskich. Plan udało się zrealizować praktycznie w stu procentach.

Marynarze zgodnie podkreślają, że za wami bardzo pracowity czas. Z czym przede wszystkim będzie się panu ta misja kojarzyła?

Takich ciekawych, godnych odnotowania wydarzeń było bardzo wiele. Na pewno zaliczyłbym do nich ćwiczenia ze specjalistami od obrony przeciwawaryjnej okrętu, które przeprowadziliśmy w porcie Neustadt i na morzu, komputerową symulację, ćwiczenia „Baltops” czy „Northern Coasts”. Te ostatnie zostały przeprowadzone u wybrzeży Szwecji, gdzie ze względu na ukształtowanie dna bardzo trudno odnaleźć i zidentyfikować spoczywające na nim obiekty. Dla sztabu i załóg niszczycieli min działanie w takich warunkach było naprawdę cenną lekcją. Zapamiętam też wizyty na Islandii i w Rosji. Mieliśmy okazję ćwiczyć z rosyjską Marynarką Wojenną, co przecież nie zdarza się często. Poza tym złożyliśmy wieńce na cmentarzu, gdzie pochowane zostały ofiary oblężenia Leningradu. Rosjanie docenili ten gest. Wiem, że temat pojawił się nawet na szczycie NATO-Rosja w Brukseli.

A czy podczas misji mieliście momenty kryzysowe?

Na pewno naszym głównym przeciwnikiem była pogoda. Począwszy od stycznia, kiedy to opuściliśmy Gdynię aż do czerwca była ona mniej lub bardziej kiepska. Ze złą pogodą zmagaliśmy się zarówno podczas ćwiczeń, jak i przejść. Do Islandii dotarliśmy tylko dlatego, że udało nam się trafić na chwilę względnej ciszy. Podobnie było, kiedy wracaliśmy – jeden sztorm szedł przed nami, a drugi nas gonił. Drugie półrocze mieliśmy już trochę lepsze. Ale też nie do końca. Podczas przejścia z Helsinek do Gdyni na Bałtyku rozpętał się sztorm, który solidnie dał się we znaki nawet tak dużej jednostce jak „Czernicki”. Było widać, że załoga jest już solidnie zmęczona. W takich warunkach bardzo trudno się działa, ale z drugiej strony dla marynarzy okrętów wojennych taka zaprawa pewnie jest dobra.
Inny moment kryzysowy miał w związek z wydarzeniami w Syrii. Kiedy wyszło na jaw, że podczas wojny domowej została użyta broń chemiczna, i że całkiem realna jest interwencja państw zachodnich, w zespole można było wyczuć napięcie. W końcu stanowi on część Sił Szybkiego Reagowania NATO, a to oznacza, że w ciągu 48 godzin może być skierowany w rejon konfliktu bez względu na to, gdzie by do niego doszło. Oczywiście zgodę na to muszą jeszcze wyrazić państwa, do których należą okręty. Ostatecznie jednak żaden sygnał do nas nie przyszedł.

Polskie okręty regularnie wchodzą w skład natowskich zespołów. ORP „Czernicki” już dwa razy był jednostką flagową SNMCMG-1. Dwukrotnie też zespołem dowodził polski oficer. To chyba ogromna nobilitacja…

Na pewno. To znak, że sojusznicy traktują nas jak pełnoprawnych partnerów, wiedzą, że sporo potrafimy i jesteśmy w stanie podjąć ważne dla nas wszystkich wyzwania. Poza tym służące w zespole okręty stanowią nie tylko wizytówkę naszej marynarki, ale także w ogóle Polski. Gościliśmy w przeszło 20 portach, biało-czerwona bandera była widoczna już z daleka, bo przecież „Czernicki” to największy okręt zespołu, jednostka flagowa. Jego pokład odwiedziło mnóstwo osób, które pytały także o nasz kraj. Mieliśmy dla nich przygotowane foldery. To były bardzo miłe, ale też ważne chwile.

Spędziliście w morzu mnóstwo dni. Chociaż podczas misji na nudę narzekać nie sposób, to pewnie trudno się ustrzec swego rodzaju monotonii: ci sami ludzie i to skupieni na małej przestrzeni, ściśle regulowany rytm dnia… Jak sobie z tym radziliście?

Dla wielu odskocznią była siłownia, a także rowery. Na pokład zabrało je wielu marynarzy. Podczas wizyt w portach wypuszczaliśmy się na przejażdżki, czasem dalsze wycieczki. Poza tym mieliśmy też czas na zwiedzanie miejsc, do których zawijaliśmy. Często były to naprawdę piękne miasta. Wystarczy wspomnieć Sankt Petersburg.

Zespół w nowym składzie rozpocznie misję w połowie stycznia. Wiadomo, jakie okręty wejdą w jego skład, kto będzie nim dowodził?

Polskę ma reprezentować niszczyciel min ORP „Flaming”, który dołączy do zespołu w drugiej połowie roku. Wówczas na jego czele będzie stał okręt i szef sztabu z Litwy. Jeśli chodzi jednak o szczegóły, nadal jest jeszcze wiele niewiadomych.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: Fot. SNMCMG1

dodaj komentarz

komentarze

~scooby
1385751180
Zacytuje słowa poety : " Ja zazdroszczę Marynarzom , nic nie robią , ino łażom ... .".
DB-A6-73-01

Polski Kontyngent Wojskowy Olimp w Paryżu
 
Czujemy się tu jak w rodzinie
Pancerny sznyt
Trzy miecze, czyli międzynarodowy sprawdzian
By żołnierze mogli służyć bezpiecznie
Specjalsi zakończyli dyżur w SON-ie
Zdzisław Krasnodębski – bohater bitwy o Anglię
Polsko-litewskie konsultacje
Rusza operacja „Bezpieczne Podlasie”
Śmierć przyszła po wojnie
Feniks – następca Mangusty?
Szkolenie do walk w mieście
Ostatnia niedziela…
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Spędź wakacje z wojskiem!
Olimp gotowy na igrzyska!
Niepokonana reprezentacja Czarnej Dywizji
Serwis bliżej domu
Walka – tak, ale tylko polityczna
Szpital u „Troski”
Naukowcy z MIIWŚ szukają szczątków westerplatczyków
Unowocześnione Rosomaki dla wojska
Powstanie polsko-koreańskie konsorcjum
Medalowe żniwa pływaków i florecistek CWZS-u
„Oczko” wojskowych lekkoatletów
Biało-czerwona nad Wilnem
RBN przed szczytem NATO
Sportowa rywalizacja weteranów misji
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Szczyt NATO: wzmacniamy wschodnią flankę
Prezydent Zełenski w Warszawie
Pancerniacy trenują cywilów
Spadochroniarze na warcie w UE
Spotkanie z żołnierzami przed szczytem NATO
Mark Rutte pokieruje NATO
Szczyt NATO, czyli siła w Sojuszu
Katastrofa M-346. Nie żyje pilot Bielika
Wsparcie MON-u dla studentów
Jak usprawnić działania służb na granicy
Strzelnice dla specjalsów
Wodne szkolenie wielkopolskich terytorialsów
Szczyt NATO w Waszyngtonie: Ukraina o krok bliżej Sojuszu
Za zdrowie utracone na służbie
Lato pod wodą
Szkolenie na miarę czasów
X ŚWIĘTO STRZELCA KONNEGO.
Patrioty i F-16 dla Ukrainy. Trwa szczyt NATO
Konsultacje polsko-niemieckie w Warszawie
Wojskowa odprawa przed szczytem Sojuszu
Roczny dyżur spadochroniarzy
Oczy na Kijów
Jack-S, czyli eksportowy Pirat
Sukces lekkoatletów CWZS-u w Paryżu
Krzyżacka klęska na polach grunwaldzkich
Włoskie Eurofightery na polskim niebie
Oficerskie gwiazdki dla absolwentów WAT-u

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO