W poligonowym menu w przyszłym roku duże zmiany. Żołnierze będą mieli w czym wybierać. W tzw. „esce”, czyli racji żywnościowej, poza standardową mielonką znajdą się: dania mleczne, mięsne, makarony, desery i owoce. Godzina wystarczy, by na poligonie stanęła stołówka, w której obiad zje sto osób.
Grupowa racja żywnościowa to 14 różnych zestawów: obiadowych, śniadaniowych i kolacyjnych. Racja jest zaprojektowana tak, by żołnierze przez dwa tygodnie ćwiczeń w terenie codziennie jedli coś innego. W menu znalazły się dania z drobiu, wołowiny, wieprzowiny i ryb. Nie brakuje także posiłków z makaronem, ryżem i ziemniakami. Nowością są dania mleczne, np. musli z mlekiem na śniadanie oraz desery serwowane do obiadu. Będzie więcej owoców i warzyw, których dotąd, zdaniem wojskowych dietetyków, żołnierze jedli za mało.
Nowy jadłospis układali specjaliści z Wojskowego Ośrodka Badawczo-Wdrożeniowego Służby Żywnościowej, a testowali go w ubiegłym tygodniu na poligonie w Wędrzynie spadochroniarze z 6 Brygady Powietrznodesantowej. – Jedzenie jest naprawdę smaczne. Posiłek był ciepły i syty – mówi kpt. Marcin Gil, rzecznik prasowy 6 Brygady Powietrznodesantowej.
Dania dla wojska można przygotować w każdym miejscu, ponieważ do racji dołączony jest podgrzewacz chemiczny. Wkłada się do niego konserwy zawierające dziesięć porcji np. drugiego dania. Podgrzanie posiłku zajmuje niespełna godzinę. Ciepłe jedzenie układa się w pojemnikach w formie szwedzkiego stołu. Żołnierze nie muszą przynosić menażek, manierek i sztućców. Dostają plastikowe tacki. W zestawach są też kubki i sztućce.
– Polowe stołówki są lekkie. Rozłożenie namiotu, w którym żołnierze zjedzą obiad zajmuje mniej niż dwie minuty – mówi ppłk Dariusz Spychała, zastępca komendanta Wojskowego Ośrodka Badawczo-Wdrożeniowego Służby Żywnościowej.
Od przyszłego roku armia będzie seryjnie kupować grupowe racje żywnościowe „PS”. Specjaliści z wojskowego ośrodka pracują nadal nad usprawnieniem organizacji żywienia. Planują do podgrzewania posiłków wykorzystywać energię słoneczną.
Oprócz grupowych racji żołnierze dostają też nowe racje indywidualne, tzw. „eski”: SRG (sucha racja gorąca) i SR (sucha racja).
SRG waży około 2 kg. Poza jedzeniem zawiera kubek, serwetkę, sztućce oraz kuchenkę na paliwo stałe. Żeby przygotować posiłek, trzeba na palniku podgrzać konserwę z daniem warzywno-mięsnym.
SR składa się z trzech osobno pakowanych posiłków. Każdy, ważący ok. pół kilograma, można zmieścić w kieszeni munduru. Posiłek przygotowuje się za pomocą podgrzewacza chemicznego. Konserwę w miękkim, aluminiowym opakowaniu wkłada się do podgrzewacza z wkładami chemicznymi i dodaje wodę. Po 12 minutach danie jest gotowe.
– Stare racje zawierały produkty do spożywania wyłącznie na zimno, takie jak konserwy czy suchary. Teraz żołnierze otrzymywać będą produkty o wiele wyższej jakości – zapewnia ppłk Spychała.
autor zdjęć: kpt. Marcin Gil
komentarze