Nie tylko strzelanie, ale także sztuka walki wręcz – polscy żołnierze w Mali uczą tamtejszą armię samoobrony. Malijczycy poznają techniki zadawania ciosów, rzutów i kopnięć. Po zakończeniu całego szkolenia wyjadą na północ kraju, by walczyć z islamskimi rebeliantami.
Sobota to dla Malijczyków kolejny dzień treningów. Choć nieco nietypowy. Wcześnie rano na terenie międzynarodowej bazy w Koulikoro rozpoczynają naukę walki wręcz. Kilkunastu instruktorów drugiej zmiany polskiego kontyngentu pod kierunkiem chor. Marka Dąbkowskiego uczy logistyków z 3 batalionu malijskiej armii. Cotygodniowy trening trwa dwie godziny. Żołnierze poznają techniki zadawania ciosów i uderzeń pięścią, rzutów i kopnięć. Naukę walki wręcz zakłada program szkoleniowy malijskiego wojska opracowany przez dowództwo misji szkoleniowo-doradczej Unii Europejskiej EUTM.
Podczas treningów żołnierze używają repliki karabinka AK 47, pistoletu lub łopatki saperskiej. Malijczycy uczą się także sposobów samoobrony z pozycji siedzącej i leżącej. Gdy opanują podstawy, przechodzą do kolejnego etapu – obrony przed wieloma napastnikami.
– Z każdym treningiem są coraz lepsi, coraz sprawniejsi fizycznie. Bardzo się angażują, mają świadomość, że to, czego ich uczymy, może kiedyś uratować im życie – mówi chor. Marek Dąbkowski, instruktor polskiej grupy szkoleniowej LTT (Logistic Training Team).
Polscy żołnierze stacjonują w Mali od lutego, wyjechali w ramach misji szkoleniowej Unii Europejskiej – EUTM. W skład 19-osobowego Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Mali wchodzą logistycy oraz saperzy z grupy rozminowania. Polacy uczą już trzecią kompanię malijskiej armii. Podczas dwóch wcześniejszych kursów przeszkolili ponad 160 malijskich wojskowych.
autor zdjęć: st. kpr. Piotr Kozieł
komentarze