Kilkadziesiąt Rosomaków wróciło z Afganistanu do portu w Gdyni. To pierwszy tak duży transport sprzętu wojskowego w ramach wycofywania polskiego kontyngentu z misji. Teraz transportery opancerzone po przeglądzie i remontach trafią do jednostek w kraju.
Rosomaki przypłynęły na pokładzie samochodowca Asian Breeze. Pojazdy wyruszyły z portu Salalah w Omanie na początku kwietnia i pokonały 6500 mil morskich. To największy do tej pory transport polskiego sprzętu. Odbył się na podstawie umowy zawartej między MON a Departamentem Obrony USA. Za transport zapłacili Amerykanie.
Wojsko już od roku przygotowywało się do sprowadzenia sprzętu do kraju. Od lipca 2013 do kwietnia 2014 roku do Polski wróci 65 proc. wyposażenia polskiego kontyngentu, m.in. śmigłowce, wozy bojowe, środki łączności i armatohaubice.
Część sprzętu zostaje do końca misji. – W tej ilości są również środki bojowe i materiałowe, które zostaną wykorzystane przez polski kontyngent w ramach codziennej działalności – mówi mjr Marek Pietrzak, rzecznik Dowództwa Operacyjnego, które odpowiada za misje polskich żołnierzy.
To, co nie będzie nadawało się do użycia, zostanie przekazane Amerykanom, którzy są odpowiedzialni za utylizację sprzętu. – Nie będziemy zostawiać po sobie zużytego czy niebezpiecznego dla środowiska sprzętu – zapewnia mjr Pietrzak.
Około 750 ton (14 proc. całego wyposażenia kontyngentu) m.in. koców, łóżek, krzeseł i innych przedmiotów, z których żołnierze korzystali w bazach podczas misji, trafi do Afgańczyków. Wartość przekazanych miejscowej ludności darów to ok. 11 mln złotych.
Polska armia w Afganistanie jest obecna od 2002 roku. Wtedy nasz kraj został zaproszony do udziału w Międzynarodowych Siłach Wsparcia Bezpieczeństwa (International Security Assistance Force – ISAF). Początkowo polski oddział liczył ok. 300 żołnierzy. Zajmowali się głównie rozminowywaniem terenu, ochroną lotniska w Kabulu, stolicy Afganistanu, a także budową infrastruktury drogowo-mostowej. Do października 2008 roku polscy żołnierze odpowiadali za bezpieczeństwo trzech z trzydziestu czterech afgańskich prowincji – Ghazni, część Paktiki i Paktii. Obecnie odpowiadają tylko za północną cześć prowincji Ghazni.
autor zdjęć: kpt. Grzegorz Jamroży (DMW)
komentarze