moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Liderka
Po raz pierwszy przywódców ze swoich szeregów wyłonili żagańscy łącznościowcy. Z dwudziestu śmiałków tylko trzech uzyskało certyfikat, a wśród nich po raz pierwszy w historii kursu Lider znalazła się kobieta.

Kolejna jednostka wojskowa z 11 Dywizji Kawalerii Pancernej zorganizowała dla swoich podoficerów i szeregowych kurs przywództwa wojskowego Lider.
Od 20 lutego przez pięć dni walczyli z własnymi słabościami, trudnymi zadaniami, zmęczeniem i bólem. Pogoda i warunki terenowe także ich nie oszczędzały. Przesiąknięte mundury, mokre buty i około trzydziestu kilogramów ekwipunku na plecach mogły działać tylko demotywująco. Jednak siła tkwi w zespole i to właśnie grupa wielokrotnie motywowała tych, którzy chcieli się poddać. „Kiedy sanitariusz odmówił dalszego marszu, koledzy pomogli mu nieść plecak. Gdy ktoś nie mógł wykonywać ćwiczeń i nie nadążał za pozostałymi, grupa wybierała go na swojego dowódcę i z zapałem wykonywała jego polecenia. Zespół dawał do zrozumienia, że każdy jest ważny, a grupa tak silna jak jej najsłabsze ogniwo”, relacjonuje starszy chorąży sztabowy Jan Sabiło, pomocnik dowódcy 11 Dywizji Kawalerii Pancernej do spraw podoficerów.

Każdy dzień kursu rozpoczynał się wczesnym rankiem od treningu fizycznego. Żołnierze biegali i wykonywali ćwiczenia siłowe. W pierwszym dniu instruktorzy przekazali uczestnikom teorię, którą przez kolejne dni kandydaci na przywódców mieli odpowiednio spożytkować w praktyce.

Z niektórymi cechami lidera się rodzi, inne trzeba wypracować i kształcić. Kursanci poznali techniki niezbędne w trakcie przemówień oraz wystąpień publicznych, dowiedzieli się, jak przeprowadzić odprawę i jakie zasady obowiązują podczas autoprezentacji. Uczono ich radzenia sobie ze stresem i właściwego zachowania się w sytuacjach kryzysowych, a także tego, jak osłabić objawy paniki na polu walki.

Najtrudniejsze zadanie czekało ich jednak czwartego dnia kursu. W trakcie marszu na 40-kilometrowej pętli taktycznej przyszli liderzy musieli wykonać przygotowane przez instruktorów zadania. W wyznaczonym terenie mieli odnaleźć zasobnik z amunicją i granatami, które należało racjonalnie wykorzystać w kolejnych etapach marszu. Wykonywali też zasadzkę na samochód przeciwnika, zdobywali informacje, odszukiwali zasobniki z zaopatrzeniem, zabezpieczali miejsce katastrofy, gdzie musieli udzielić pomocy rannym i poszkodowanym oraz wezwać pomoc medyczną i przygotować lądowisko dla śmigłowca.

„Kurs przywództwa wojskowego rozpoczęło dwudziestu żołnierzy z 11 Batalionu Dowodzenia, w tym dwie kobiety. W ostatnim dniu na starcie pętli taktycznej stanęło ich jedenastu, ale tylko sześciu miało szansę na zakończenie kursu z certyfikatem. Pozostałych pięciu żołnierzy postanowiło dołączyć do grupy, żeby pomóc kolegom uzyskać tytuł lidera”, zaznacza starszy sierżant Marcin Pawelski.

Kurs wyłania najlepszych z najlepszych, prawdziwych przywódców, ale także obnaża słabe strony wyszkolenia. „Oprócz podoficerów w kursie mogą wziąć udział najlepsi szeregowi, którzy wykazują predyspozycje przywódcze. Pozytywne ukończenie go jest dla nich przepustką do szkoły podoficerskiej”, zapewnia twórca kursu starszy chorąży sztabowy Andrzej Wojtusik, pomocnik dowódcy Wojsk Lądowych do spraw podoficerów.

Pierwszymi liderami w 11 Batalionie Dowodzenia zostali: starszy kapral Piotr Stanaszek, kapral Sylwia Sikora oraz starszy szeregowy Jakub Pospiech. „Kapral Sylwia Sikora jest pierwszą kobietą w historii Wojska Polskiego, która uzyskała certyfikat ukończenia kursu Lider. A należy nadmienić, że jest to najbardziej ekstremalny kurs podoficerski w Polsce”, stwierdza starszy chorąży sztabowy Andrzej Wojtusik. „Doczekaliśmy się 26. edycji kursu w Wojskach Lądowych. Kończy go około 47 procent kandydatów. Najwięcej instruktorów wywodzi się z 11 Dywizji Kawalerii Pancernej, także kapral Sylwia Sikora zostanie zaproszona do ich grona. Ta kobieta żołnierz, mimo że nie służy w pododdziale bojowym, udowodniła, że jest prawdziwym przywódcą, a jej nietuzinkowa osobowość przekłada się na jakość wykonywanych zadań”, dodaje chorąży Wojtusik.

Do tej pory w kursie przywództwa wojskowego w jednostkach 11 DKPanc udział wzięło 115 kandydatów, a certyfikat lidera otrzymało 48 żołnierzy.

Joanna Nowakowska

dodaj komentarz

komentarze


Medycyna „pancerna”
 
Opłatek z premierem i ministrem obrony narodowej
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Zimowe wyzwanie dla ratowników
Kluczowa rola Polaków
Chirurg za konsolą
W hołdzie pamięci dla poległych na misjach
Ustawa o zwiększeniu produkcji amunicji przyjęta
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
21 grudnia upamiętniamy żołnierzy poległych na zagranicznych misjach
Nowa ustawa o obronie cywilnej już gotowa
Ryngrafy za „Feniksa”
W obronie Tobruku, Grobowca Szejka i na pustynnych patrolach
Kluczowy partner
Opłatek z żołnierzami PKW Rumunia
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Trudne otwarcie, czyli marynarka bez morza
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Poznaliśmy laureatów konkursu na najlepsze drony
Trzecia umowa na ZSSW-30
Kadeci na medal
Czarna Dywizja z tytułem mistrzów
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Kosmiczny zakup Agencji Uzbrojenia
Rekord w „Akcji Serce”
Bohaterowie z Alzacji
Srebro na krótkim torze reprezentanta braniewskiej brygady
Łączy nas miłość do Wojska Polskiego
„Nie strzela się w plecy!”. Krwawa bałkańska epopeja polskiego czetnika
Miliardowy kontrakt na broń strzelecką
„Szczury Tobruku” atakują
Świąteczne spotkanie na Podlasiu
Jeniecka pamięć – zapomniany palimpsest wojny
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Polskie Casy będą nowocześniejsze
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Posłowie o modernizacji armii
„Feniks” wciąż jest potrzebny
„Czajka” na stępce
Determinacja i wola walki to podstawa
Czworonożny żandarm w Paryżu
Olimp w Paryżu
Świąteczne spotkanie pod znakiem „Feniksa”
„Niedźwiadek” na czele AK
Wiązką w przeciwnika
Polska i Kanada wkrótce podpiszą umowę o współpracy na lata 2025–2026
Rosomaki i Piranie
Cele polskiej armii i wnioski z wojny na Ukrainie
Zmiana warty w PKW Liban
Sukces za sukcesem sportowców CWZS-u
Polskie Pioruny bronią Estonii
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Olympus in Paris
Druga Gala Sportu Dowództwa Generalnego
Szkoleniowa pomoc dla walczącej Ukrainy
W drodze na szczyt
Estonia: centrum innowacji podwójnego zastosowania
Wszystkie oczy na Bałtyk
Wstępna gotowość operacyjna elementów Wisły
Awanse dla medalistów
W Toruniu szkolą na międzynarodowym poziomie
Fundusze na obronność będą dalej rosły
Prawo do poprawki, rezerwiści odzyskają pieniądze
Podziękowania dla żołnierzy reprezentujących w sporcie lubuską dywizję
Wybiła godzina zemsty

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO