Jak skutecznie i szybko szkolić terytorialsów z użytkowania, codziennej obsługi i serwisowania karabinów maszynowych UKM-2000P? Wiedzę na ten temat zdobywali uczestnicy zajęć zorganizowanych przez Centrum Szkolenia Wojsk Obrony Terytorialnej. To jeden z 42 kursów instruktorskich i kadry dowódczej, które odbędą się w tym roku w toruńskim ośrodku.
Dwa dni teorii, dydaktyki i metodyki, dwa dni szkolenia poligonowego. Tak w skrócie można opisać program kursu dla instruktorów UKM-2000P, który na przełomie stycznia i lutego odbył się w Centrum Szkolenia Wojsk Obrony Terytorialnej w Toruniu. – Najważniejszym celem tego szkolenia jest przygotowanie żołnierzy do nauczania w swoich brygadach. Osoby, które do nas przyjechały, już przechodziły podstawowe przeszkolenie dotyczące UKM-2000P, a na naszym kursie doskonalą zdobyte wcześniej umiejętności. Uczą się metodyki szkolenia, nowych form nauczania – mówi ppor. Krzysztof Wójcik, oficer prasowy CSWOT-u.
Przygotowując program kursu, kadra CSWOT-u starała się, aby jak najwięcej było w nim nauki praktycznej. – Kursanci kolejno wcielają się w rolę instruktorów. Dzięki temu nasi wykładowcy mają możliwość natychmiastowego reagowania na popełniane błędy – zauważa ppor. Krzysztof Wójcik.
Ponieważ jednak praktyka musi być poparta wiedzą teoretyczną, pierwsze dwa dni kursu koncentrowały się na budowie i eksploatacji sprzętu wojskowego (dlatego zajęcia te są nazywane przez żołnierzy „bies”). Dwa ostatnie dni kursu poświęcono w całości na strzelania bojowe. Pierwszy dzień na strzelania pozycyjne (statyczne), a drugi na tzw. strzelania specjalistyczne ruchome z dobiegu.
– Podczas strzelania specjalistycznego ruchomego z dobiegu, żołnierz w pełnym rynsztunku najpierw biegnie, potem czołga się około 100 m i znów biegnie w kierunku stanowiska strzeleckiego nr 1. Gdy do niego dotrze, zajmuje pozycję strzelecką leżąc i otwiera ogień. Kiedy trafi w cel, biegnie na stanowisko strzeleckie nr 2, gdzie zajmuje pozycję klęcząc. Po trafieniu w cel biegnie na stanowisko ogniowe nr 3, gdzie znów przyjmuje pozycję leżąc. Po zakończeniu strzelania wraca na pozycję wyjściową – opisuje ppor. Artur Rak z CSWOT-u, który był kierownikiem strzelań.
Siedmiu żołnierzy WOT-u, którzy zostali wyznaczeni do udziału w kursie przez dowódców brygad, podkreślało, że UKM-2000P jest najsilniejszym środkiem ogniowym, jakim dysponuje sekcja lekkiej piechoty WOT-u, ale nie jest to broń dla każdego. – Karabin waży ponad 10 kg i trzeba mieć odpowiednią kondycję, aby sprawnie poruszać się z nim na polu walki – podkreśla szer. Kamil Niemczura z 111 Batalionu Lekkiej Piechoty z Krakowa z 11 Małopolskiej Brygady OT. – Na kursie uczymy się, jak uczyć innych obsługi tej broni. To nie jest skomplikowana konstrukcja, owszem wymaga wprawy, ale wszystko jest do nauczenia – zauważa. Szeregowy dodaje, że strzelec UKM-2000P musi szczególnie zwracać uwagę na jedną kwestię. – To praca na bezpieczniku. Nie można zapominać, że po każdym przeładowaniu trzeba karabin zabezpieczyć – wyjaśnia. Natomiast kpr. Bartosz Zawadzki z 14 Zachodniopomorskiej Brygady OT zaznacza: – Jeżeli pamięta się o kolejności wszystkich czynności, to UKM-2000P jest bardzo dobrą, skuteczną i bezpieczną bronią.
Zajęcia dla instruktorów UKM-2000P odbywały się od 31 stycznia do 3 lutego. – To jeden z 42 kursów instruktorskich i kadry dowódczej, które mamy zaplanowane na ten rok – dodaje ppor. Krzysztof Wójcik, oficer prasowy CSWOT-u.
autor zdjęć: Krzysztof Wilewski
komentarze