moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

O honor Polski walczącej

Spośród wszystkich organizacji podziemnych w okupowanej Europie stanowiła formację największą liczebnie, stosującą najbardziej różnorodne sposoby oporu, działała też najdłużej. Armię Krajową powołał do istnienia gen. Władysław Sikorski rozkazem z 14 lutego 1942. W chwili wybuchu powstania warszawskiego, w szeregach podziemnej armii służyło 380 tys. żołnierzy.



Przysięga żołnierzy 2 kompanii 7 batalionu 77 Pułku Piechoty (Okręg Nowogródek Armii Krajowej). Fot. Wikiepedia

Klęska we wrześniu 1939 roku nie oznaczała dla Polaków końca walki. Jeszcze przed kapitulacją Warszawy zaczęły powstawać organizacje konspiracyjne, których celem była walka z okupantem. Działalność pierwszych podziemnych grup koordynował Związek Walki Zbrojnej, uformowany na bazie istniejącej od września 1939 roku Służby Zwycięstwu Polski. Pod wpływem okupacyjnych doświadczeń coraz wyraźniej zaczęto dostrzegać potrzebę podjęcia działania bardziej skoordynowanego. Rozproszone siły należało zjednoczyć. Jedna silna formacja, utworzona ponad podziałami politycznymi, miała podlegać jednolitemu dowództwu i być zdolna prowadzić aktywną walkę o odrodzoną Polskę.

We wrześniu 1941 roku całą podziemną konspirację skupioną wokół ZWZ Naczelny Wódz gen. Władysław Sikorski uznał za fundamentalny – obok polskich wojsk na Zachodzie – element składowy całościowych Sił Zbrojnych RP. Z myślą o konsolidacji polskiego podziemia niepodległościowego należało podjąć kolejny krok. Gen. Władysław Sikorski uczynił go 14 lutego 1942 roku, wydając rozkaz przekształcający ZWZ w Armię Krajową. Rozkaz ten, skierowany do dowódcy ZWZ gen. Stefana Roweckiego „Grota”, w dwu najważniejszych punktach brzmiał: „1. Znoszę dla użytku wewnętrznego nazwę ZWZ. Wszyscy żołnierze w czynnej służbie wojskowej w Kraju stanowią Armię Krajową podległą Panu Generałowi jako jej dowódcy. 2. Stanowisko Pana Generała nosi nazwę Dowódcy Armii Krajowej”. Rozkaz ten uznaje się za początek istnienia Armii Krajowej jako powszechnej organizacji podziemnej, będącej zbrojną siłą Polskiego Państwa Podziemnego.

Żądni walki

Zwierzchnictwo nad nową formacją objął dotychczasowy dowódca ZWZ gen. Stefan Rowecki „Grot”. Pod jego rozkazami AK szybko nabrała ostatecznego kształtu. W uznaniu zasług „Grota”, Wódz Naczelny pisał: „Po powrocie z Rosji stwierdziłem z wielką radością wspaniałe wyniki, jakie Pan Generał osiągnął w pracy prowadzonej w warunkach tak tragicznych. Nadał Pan Generał działalności wojskowej w Kraju kierunek właściwy (…). Ofiary ponoszone przez Armię Krajową na ziemi ojczystej posiadają wielkie znaczenie dla wkładu w tę wojnę Polski Walczącej”.

Partyzancka przysięga żołnierzy 27 Wołyńskiej DP AK, zima 1944.

AK była formacją konspiracyjną, jednak pod względem organizacyjnym spełniała wszelkie wymagania stawiane armii na polu walki: miała własne dowództwo, kompletną strukturę na wszystkich szczeblach organizacji wojskowej, wyspecjalizowane biura i oddziały, zajmujące się konkretnymi problemami (np. finansami, łącznością, wywiadem czy prowadzeniem operacji bojowych). Istniały dowództwa terenowe, skutecznie działał wywiad i służby informacyjne, gęsta sieć kurierów i radiostacji zapewniała łączność z dowództwem w kraju i rządem emigracyjnym. Dzięki temu możliwe było przekazanie sojusznikom z Zachodu wielu cennych informacji na temat składu, liczebności i ruchów armii niemieckiej oraz opracowywanych przez Niemców nowych rodzajów broni. Wśród najbardziej spektakularnych osiągnięć wywiadu podziemnego było rozpoznanie ośrodka badawczego rakiet V-2 w Peenemünde, a następnie pozyskanie elementów rozbitej rakiety oraz przerzucenie ich na Zachód.

Schematy rakiet V1 i V2 z raportu AK. Fot. Wikipedia

Na szeroką skalę prowadzono walkę propagandową (w tym tzw. akcję N, dotyczącą wydawania w języku niemieckim konspiracyjnych gazetek, pism i ulotek). Działało podziemne sądownictwo, wydające wyroki na niemieckich przedstawicieli władzy okupacyjnej, zdrajców, kolaborantów i szmalcowników. Wśród akcji eliminacyjnych szczególnie znany jest zamach na Franza Kutscherę, dowódcę SS i Policji w dystrykcie warszawskim Generalnego Gubernatorstwa, dokonany 1 lutego 1944 roku. Kutschera został przez polskie podziemie skazany na śmierć za terror wśród ludności cywilnej, jaki zaprowadził na powierzonym sobie terenie. Takie akcje były możliwe, ponieważ podziemna armia miała bitnych i zmotywowanych żołnierzy. Miała zatem wszystko to, co jest potrzebne każdej normalnej armii. Nienormalne były jedynie warunki powstania i działania AK: okupacja kraju przez Niemców i państwo sowieckie oraz skrajnie niesprzyjające warunki działania, bez broni i wyposażenia, w sytuacji nieustannego zagrożenia.

Dowódcy dobrze zdawali sobie sprawę z trudności, z jakimi przyszło się mierzyć konspiracyjnemu wojsku. Tadeusz Komorowski „Bór”, drugi po Stefanie Roweckim zwierzchnik AK, wiosną 1945 roku obejmując funkcję Wodza Naczelnego Polskich Sił Zbrojnych, kierował do swych podwładnych słowa: „W was żołnierze pokładam wiarę, że dopomożecie mi do spełnienia moich ciężkich obowiązków, w was, którzy w roku 1939 mężnie i ofiarnie stawialiście czoło przygniatającej przewadze najeźdźcy (…) i w was drodzy żołnierze Armii Krajowej, którzy bez należytego uzbrojenia, głodni i obdarci umieliście w walce z Niemcami wysoko dzierżyć honor podziemnej Polski walczącej”.

Żołnierze AK podczas akcji „Burza” w Lublinie, lipiec 1944. Fot. Wikiepedia

Mimo wszystkich kłopotów organizacyjnych szeregi Armii Krajowej szybko się powiększały. We wspomnieniach, pisanych już po zakończeniu wojny, gen. Tadeusz Komorowski „Bór” pisał: „Armia Krajowa rozrosła się w tym czasie do potężnej, jak na ówczesne warunki, siły i liczyła 300 000 zaprzysiężonych ludzi. Następnego roku, w chwili wybuchu Powstania Warszawskiego, dosięgała liczby 380 000 żołnierza. Ta żądna walki masa, głęboko ukryta, miała wyjść z podziemia jedynie w wypadku powstania powszechnego, które było głównym celem wszystkich naszych przygotowań”.

Ci podziemni żołnierze pragnęli czynu. Początkowo – w związku ogromnymi trudnościami ze zdobyciem broni – głównymi formami działania były sabotaż idywersja, obejmujące m.in. ataki na sieć transportową, wykolejanie i niszczenie pociągów i taboru kolejowego, wysadzanie linii kolejowych, mostów i wiaduktów, co utrudniało niemieckiej machinie wojennej przerzucanie sił i środków na tereny walk. Podejmowano liczne akcje odwetowe, odbijania więźniów i jeńców (najsłynniejsze z nich to akcja pod Arsenałem z 23 marca 1943 roku, a także uwolnienie osadzonych z więzienia w Nowym Wiśniczu). Dopiero z czasem zaczął się rozwijać ruch partyzancki obejmujący duże obszary kraju. Działalność partyzantów doprowadziła m.in. do przejściowego oswobodzenia wielu terenów, dzięki czemu powstawały tzw. republiki partyzanckie (chociażby republika pińczowska utworzona latem 1944 roku czy republika iwonicka we wrześniu 1944). Dzięki pracy i ofiarności setek tysięcy osób powstała konspiracyjna armia, zdolna prowadzić aktywną walkę z przeciwnikiem i zadawać mu niemałe straty, a tym samym przybliżać powstanie wolnej Polski.

1 sierpnia 1944, godzina „W” (17.00). Patrol por. „Agatona” z batalionu „Pięść” na pl. Kazimierza Wielkiego. Fot. Wikipedia

Ostatnim aktem działalności polskiej konspiracji miał być niepodległościowy zryw, który doprowadzi do wyzwolenia kraju. Wysiłek taki podjęto w końcowej fazie wojny, w ramach operacji „Burza”. Szczególnym zaś momentem w dziejach Armii Krajowej stało się powstanie warszawskie, angażujące znaczne siły konspiracji. Z wyliczeń historyków wynika, że wzięło w nim około 50 tys. żołnierzy AK. Wobec postawy sowieckiej Rosji, która wkraczając na polskie ziemie, traktowała z wrogością przedstawicieli polskiego podziemia niepodległościowego, plan „Burza” nie przyniósł spodziewanych rezultatów. Polska znalazła się w strefie wpływów Związku Radzieckiego jako państwo satelickie.

Bibliografia:

Grzegorz Górski, Ustrój Polskiego Państwa Podziemnego 1939–1944. Studium historyczno-prawne, Lublin 1995.

Tadeusz Bór-Komorowski, Armia podziemna, Warszawa 2009.

Andrzej Kunert (oprac.), Generał Tadeusz Bór-Komorowski w relacjach i dokumentach, Warszawa 2000.

Jan Tokarski, Armia Krajowa w dokumentach 1939–1945, Wrocław 1990. 

Robert Sendek

autor zdjęć: Wikipedia

dodaj komentarz

komentarze

~Kolda
1551454500
I nareszcie doczekali się uczczenia pamięci: https://tinyurl.com/y3hgk66t
FC-B7-C1-83
~Jakub
1550659620
A jak sie ma do najwiekszy armii podziemnej Narodowa Armia Wyzwolenia Jugoslawii? Czemu nie jest brana pod uwage? W roznych gazetach czesto pisza o AK, pomijajac okolo 2 razy liczniejsza organizacje.
5A-07-85-E6

Czerwone maki: Monte Cassino na dużym ekranie
 
Pod skrzydłami Kormoranów
Ukraińscy żołnierze w ferworze nauki
Aleksandra Mirosław – znów była najszybsza!
W Brukseli o wsparciu dla Ukrainy
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Rozpoznać, strzelić, zniknąć
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Wojna w świętym mieście, epilog
Jakie wyzwania czekają wojskową służbę zdrowia?
SOR w Legionowie
Kosiniak-Kamysz o zakupach koreańskiego uzbrojenia
Święto stołecznego garnizonu
Polak kandydatem na stanowisko szefa Komitetu Wojskowego UE
Zachować właściwą kolejność działań
Active shooter, czyli warsztaty w WCKMed
Morze Czarne pod rakietowym parasolem
Wytropić zagrożenie
Operacja „Synteza”, czyli bomby nad Policami
Wojna w świętym mieście, część druga
Front przy biurku
Donald Tusk: Więcej akcji a mniej słów w sprawie bezpieczeństwa Europy
Kolejne FlyEye dla wojska
NATO zwiększy pomoc dla Ukrainy
Kadisz za bohaterów
Wojna w świętym mieście, część trzecia
Przełajowcy z Czarnej Dywizji najlepsi w crossie
NATO na północnym szlaku
Sprawa katyńska à la española
Zmiany w dodatkach stażowych
Charge of Dragon
Ramię w ramię z aliantami
Wojskowy bój o medale w czterech dyscyplinach
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Wojna na detale
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Sandhurst: końcowe odliczanie
Szpej na miarę potrzeb
Lekkoatleci udanie zainaugurowali sezon
Gen. Kukuła: Trwa przegląd procedur bezpieczeństwa dotyczących szkolenia
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Puchar księżniczki Zofii dla żeglarza CWZS-u
W Italii, za wolność waszą i naszą
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Wojna w Ukrainie oczami medyków
Strategiczna rywalizacja. Związek Sowiecki/ Rosja a NATO
Tusk i Szmyhal: Mamy wspólne wartości
Gunner, nie runner
Wypadek na szkoleniu wojsk specjalnych
Żołnierze-sportowcy CWZS-u z medalami w trzech broniach
Na straży wschodniej flanki NATO
25 lat w NATO – serwis specjalny
Rekordziści z WAT
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
W Rumunii powstanie największa europejska baza NATO
Znamy zwycięzców „EkstraKLASY Wojskowej”
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Szybki marsz, trudny odwrót
NATO on Northern Track

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO