Dzięki tzw. masztowi wirtualnemu łącznościowcy zapewnią komunikację wojsk ponad górskimi szczytami. Drony podniosą rannego z frontu w dolinie. O tym, jaki sprzęt pozwala skutecznie walczyć w trudnym terenie, mówiono podczas konferencji w podrzeszowskiej Jasionce. Pokazano innowacyjne technologie podnoszące zdolność operacyjną wojsk w takich warunkach.
Konferencja „Wykorzystanie innowacyjnych technologii dla zwiększenia zdolności operacyjnych do prowadzenia działań w terenie górzystym” to pierwsze międzynarodowe spotkanie w Polsce tak obszernie podejmujące ten temat. – Nikt wcześniej nie pochylał się na taką skalę nad problematyką działania w tym niebezpiecznym i wymagającym terenie, a tu możemy to zrobić – podkreślał płk dr hab. Sławomir Augustyn, szef Inspektoratu Implementacji Innowacyjnych Technologii Obronnych (I3TO).
Dwudniowe spotkanie nauki, biznesu i wojska podzielono na panele o tematyce taktycznej i operacyjnej, podczas których omawiano zagadnienia dotyczące szkolenia i dowodzenia, rozpoznania, rażenia, łączności, logistyki oraz wsparcia i zabezpieczenia. – Bez połączenia środków naukowo-badawczych z przemysłem i doświadczeniem żołnierzy nasze bezpieczeństwo i obronność nigdy nie będą na odpowiednim poziomie. Ta konferencja jest też po to, by te trzy zespoły połączyły się i znalazły wspólne wnioski we wszystkich tych obszarach działań – tłumaczył płk Augustyn.
I3TO zorganizował naukowe spotkanie wraz z 21 Brygadą Strzelców Podhalańskich. Dziedziczy ona bowiem tradycje po jednostkach, które prowadziły działania w górach, choć jest typową brygadą zmechanizowaną. – Z powodu naszej spuścizny mamy obowiązek szukania i wdrażania w wojskach lądowych rozwiązań, które pozwolą żołnierzom przetrwać w terenie górzystym – mówił płk Jarosław Mokrzycki, p.o. dowódcy 21 BSP.
Samo ukształtowanie takiego terenu stanowi dla żołnierzy spore wyzwanie, a przeszkód jest więcej, choćby powodowanych przez pogodę. Dlatego sprzęt używany w trudnych warunkach musi być niezawodny i sprawdzony w każdej temperaturze oraz wilgotności, jak również lekki i intuicyjny w obsłudze. – Katalog dziedzin zaangażowanych w prace badawcze nad tymi technologiami jest niezwykle obszerny. Żołnierzom z pomocą przychodzą m.in. inżynieria systemów i materiałowa, nanotechnologia, czy optoelektronika – wylicza szef I3TO.
Zwiadowcy: nokto- i termowizja
Do jednych z najtrudniejszych działań w terenie górzystym należy rozpoznanie. Nieregularny krajobraz stwarza możliwość rozlokowania wojsk w nieprzewidywalnych miejscach. Zwiadowca musi je namierzyć i być jednocześnie niewidocznym dla przeciwnika. Zdobywanie informacji ułatwiają mu urządzenia termowizyjne lub noktowizyjne. – Termowizja może obecnie mieć zastosowanie zarówno na lądzie, w powietrzu i na wodzie – mówił Jakub Sobek z firmy LINC Polska. – Prezentujemy tu m.in. rozwiązania marki Armasight, które są wielofunkcyjne. ] Urządzenia te możemy stosować jako kamery ręczne, by po chwili przypiąć je do hełmu, a za moment umieścić jako część broni – opisywał.
Z kolei Jacek Podwysocki z PCO S.A., spółki należącej do Polskiej Grupy Zbrojeniowej, przedstawiał nowoczesne rozwiązania noktowizyjne, m.in. monokular uniwersalny MU-3M „Koliber”. – Obecnie dąży się do minimalizowania rozmiarów i wagi takich urządzeń. W związku z tym nasze sprzęty noktowizyjne są zbudowane na wzmacniaczach obrazu o średnicy 16 milimetrów, a nie 18 mm, co powoduje znaczne zmniejszenie gabarytu i pomniejszenie wagi o 20 procent – podkreślał przedstawiciel spółki.
Bezzałogowce i maszt wirtualny
Teren górzysty to wyzwanie także dla łącznościowców, którzy muszą sprawić, by fale rozchodziły się ponad wysokimi szczytami. Postawienie stałego masztu w trudnym terenie i przy zmiennej pogodzie może być jednak niemożliwe. Rozwiązaniem jest tzw. maszt wirtualny. – Taki maszt wymaga lekkiej kabloliny, która pełni rolę smyczy. Zatrzymuje bowiem podpięty do niej na pewnej wysokości bezzałogowy statek powietrzny, wyposażony na przykład w antenę nadawczo-odbiorczą, zapewniając mu jednocześnie zasilanie ze stacji bazowej, a także dwukierunkową komunikację – wyjaśniał naukowy projekt dr inż. Tomasz Fałat z Politechniki Wrocławskiej. – Dodatkową zaletą tego rozwiązania jest szybkość rozkładania, bo wzniesienie sprzętu na wysokość 150 metrów zajmuje około dwóch minut – dodał naukowiec.
Niezwykle ważną rolę bezzałogowych statków powietrznych podkreślali niemal wszyscy prelegenci. Takie urządzenia mogą być pomocne nie tylko w pracy jednostek łączności, ale też m.in. rozpoznania i wsparcia. Drony są bowiem przygotowane do pełnienia najtrudniejszych misji, szczególnie gdy inne sprzęty nie zdają w nich egzaminu. – Nie narażając na niebezpieczeństwo pilota, możemy za ich pomocą podjąć rannego z frontu walki i szybko przetransportować go do szpitala, albo dostarczać żołnierzom w miejsce prowadzonych akcji pojemniki z żywnością czy amunicją – wyliczał płk rez. dypl. nawig. inż. Józef Brzezina, ekspert z Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych.
Ogromne zainteresowanie wzbudziła też prezentacja systemu JFSS (Join Fire Support System) Jaśmin. To narzędzie wymiany danych ze środkami rażenia ogniowego, przeznaczone głównie dla Taktycznych Zespołów Kontroli Obszaru Powietrznego (TZKOP). W czołowych armiach świata rozwija się obecnie właśnie takie systemy, służące komunikacji sił powietrznych z wojskami lądowymi. JFSS Jaśmin to całkowicie polska produkcja. – Co ważne, jest ona zintegrowana ze szkoleniowym systemem wirtualnej rzeczywistości. Pozwala to uniknąć ogromnych wydatków na realne ćwiczenia przygotowawcze – podkreśla dr inż. Henryk Kruszyński, prezes firmy Teldat.
Podhalańczycy: potrzeba więcej szkoleń w górach
Organizatorzy zaprosili do udziału w konferencji także gości z organizacji międzynarodowych. Prelekcję wygłosili reprezentanci Mountain Training Initiative, czyli stowarzyszenia skupiającego kraje członkowskie Unii Europejskiej oraz NATO Mountain Warfare Centre – międzynarodowej instytucji wojskowej z siedzibą w Słowenii, akredytowanej przez Sojusz Północnoatlantycki i zajmującej się tematyką działań wojennych w terenie górskim. Do podkarpackiej Jasionki przybyli również reprezentanci 23 Brygady Piechoty Górskiej z Niemiec oraz 7 Brygady Zmechanizowanej Republiki Czeskiej. Goście przedstawili struktury swoich organizacji, systemy szkolenia i kierunki ich rozwoju.
To właśnie m.in. z doświadczeń międzynarodowych chcą czerpać wiedzę i umiejętności żołnierze z Podkarpacia, przekonując jednocześnie, że działania w terenie górzystym wymagają zaawansowanych zdolności. – Kto inny, jeśli nie podhalańczycy, powinien krzyczeć, że istnieje potrzeba szkolenia w tych trudnych warunkach? Kto inny ma świadomość, jak trudno jest być w górach, gdy wieje wiatr, a temperatura na zewnątrz wynosi minus 20 stopni Celsjusza? – pytał retorycznie płk Mokrzycki. – Każda opinia i pomysł skierowany do I3TO zostanie przeanalizowany przez odpowiednie instytucje badawcze i przekazany do producentów sprzętu – zapewnił go płk dr hab. inż. Sławomir Augustyn.
W trakcie konferencji zorganizowana została wystawa wyposażenia, które jest bądź będzie produkowane na potrzeby wojska. Wystawcy prezentowali symulatory taktyczne oraz lotu, broń i pojazdy, a także sprzęt specjalistyczny niezbędny do działań w terenie górzystym. – Cieszę się, że przez dwa dni mogliśmy przedstawić wszystkim, jakie są aktualne zdolności operacyjne do działania w terenie górzystym i jak te zdolności możemy zwiększyć poprzez zastosowanie nowoczesnych technologii – podkreślił na zakończenie płk Dariusz Momot z I3TO.
autor zdjęć: Piotr Raszewski
komentarze