Amerykański Departament Stanu zgodził się na sprzedaż polskiej armii JASSM-ER, czyli najnowszej wersji pocisków manewrujących dalekiego zasięgu typu powietrze–ziemia. Rząd USA ustalił również maksymalną cenę, jaką może zażądać od Polski producent tej broni, czyli koncern Lockheed Martin. To 200 milionów dolarów za 70 rakiet.
O tym, że władze USA zgodziły się sprzedać polskiej armii pociski JASSM-ER poinformowała waszyngtońska Defense Security Cooperation Agency (DSCA), nadzorująca z ramienia amerykańskiego rządu sprzedaż produkowanego w Stanach Zjednoczonych sprzętu wojskowego i uzbrojenia.
Departament Stanu, który wyraził zgodę na eksport do Polski najnowszych amerykańskich rakiet klasy powietrze–ziemia, określił jednocześnie maksymalną cenę, jaką może żądać od naszego rządu producent broni. Koncern Lockheed Martin może domagać się maksymalnie 200 milionów dolarów, czyli około 900 milionów złotych, za 70 rakiet AGM-158B JASSM-ER oraz osiem pocisków szkolnych. Z tych ostatnich trzy mają służyć do prób w locie ze zwalnianiem z zaczepu i jeden – bez zwalniania, dwa do innych testów w locie, a kolejne dwa do ćwiczeń masowo-gabarytowych, czyli takich, w których pilot uczy się latać samolotem obciążonym nowym uzbrojeniem.
Przedstawiciele producenta podkreślają, że rakiety JASSM-ER to broń, która pozwala z ogromnej odległości atakować krytyczną infrastrukturę nieprzyjaciela. – JASSM-ER to precyzyjny pocisk taktyczny dalekiego zasięgu, zaprojektowany do zwalczania silnie chronionych stałych i ruchomych celów o ważnym znaczeniu strategicznym – wyjaśnia Mateusz Mazzini z firmy PR-owej reprezentującej amerykański koncern.
Kiedy może zostać podpisana umowa na dostawę rakiet? Jak deklarował wiceminister obrony narodowej Bartosz Kownacki, resort liczy, że uda się to zrobić do końca roku. Jednak nie jest pewne, czy tak się stanie, gdyż po Departamencie Stanu zgodę na sprzedaż broni musi wyrazić jeszcze amerykański kongres.
Rakiety AGM-158 JASSM-ER to wystrzeliwane z samolotów pociski o zasięgu ponad 900 kilometrów, które są wyposażone w cyfrowe łącze danych pozwalające na aktualizację parametrów atakowanego obiektu w końcowej fazie lotu. W 2014 roku Polska kupiła wcześniejszy model tej broni – AGM-158 JASSM. W porównaniu z nim ten nowszy dysponuje nie tylko dwa razy większym zasięgiem, rakiety tego typu są również znacznie trudniejsze do wykrycia dla stacji radiolokacyjnych.
autor zdjęć: mjr Robert Siemaszko/CO MON
komentarze