Podwodna stabilizowana platforma sensoryczna wykrywa zagrzebane miny nawet, gdy są wykonane z materiałów ferromagnetycznych. Na trenażerze TR-I przeciwlotnicy przechodzą najbardziej ekstremalne scenariusze szkoleń. A system nawigacji GPS/SAASM poda dokładną pozycję geograficzną i nie potrzebuje do tego sygnału z satelitów. To już ostatnie Defendery 2016.
Podczas Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach przyznano 10 nagród Defender oraz Nagrodę Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej i wyróżnienie specjalne ministra obrony narodowej. Dziś prezentujemy ostatnie trzy produkty, za które wręczono producentom statuetki Defendera.
Do walki z minami
Pierwszy z nich to podwodna stabilizowana platforma sensoryczna do działań OPM (OPM – operacje przeciwminowe). Jest czymś więcej niż pojazdem, na którym można montować przeróżne sonary. Wyposażono ją również w opracowane przez polskich inżynierów urządzenia do detekcji magnetycznej i elektromagnetycznej, którymi przez odbiór i analizę wtórnego pola można wykrywać miny denne i zagrzebane. To unikatowa zdolność.
– Nasza platforma jest jednym z pierwszych na świecie urządzeń będących w stanie zlokalizować zagrzebane miny, które mają korpusy ferromagnetyczne – wyjaśnia dr Andrzej Kilian, prezes nagrodzonego za ten produkt Ośrodka Badawczo-Rozwojowego Centrum Techniki Morskiej z Gdyni (OBR CTM). Bo – jak podkreśla dr Kilian – denne i zagrzebane miny morskie to jedno z najtrudniejszych wyzwań, z jakimi muszą się dzisiaj mierzyć okręty wojenne. Ładunki tego typu są w bardzo niewielkim stopniu wykrywane albo wręcz wcale nie są wykrywane przez sonary dostępne obecnie na rynku.
Właśnie dlatego pięć krajów – Polska, Francja, Holandia, Niemcy i Belgia – zdecydowało się utworzyć międzynarodowy program badawczo-rozwojowy o nazwie „Buried Mines – BURMIN” (z j. ang. „zagrzebane miny”). Realizowany jest on pod auspicjami Europejskiej Agencji Obrony. W ramach projektu przemysł oraz armie zaangażowanych państw pracują razem nad nowymi systemami do wykrywania i niszczenia dennych oraz zagrzebanych min morskich. Do konsorcjum mającego znaleźć remedium na ten problem, kraje oddelegowały swoje czołowe instytucje i firmy specjalizujące się w morskich urządzeniach radiolokacyjnych. Oprócz OBR CTM z Gdyni w jego skład weszły więc m.in. francuski koncern Thales, holenderska spółka TNO, trzy niemieckie przedsiębiorstwa: Atlas Elektronik, Fraunhofer ICT oraz IPHT Jena, a także belgijska uczelnia Royal Military Academy oraz niemiecki instytut badawczy WTD-71.
To dzięki programowi BURMIN inżynierowie z OBR CTM opracowali podwodną stabilizowaną platformę sensoryczną do działań OPM. Tegoroczny Defender to już kolejna nagroda dla tego urządzenia. Na Bałtyckich Targach Militarnych BALT MILITARY EXPO 2016 nagrodzono ją dwoma laurami: wyróżnieniem ministra obrony narodowej oraz Grand Prix im. Kontradmirała Xawerego Czernickiego.
Trenażer dla przeciwlotników
Kolejnym produktem wyróżnionym Defenderem podczas targów zbrojeniowych w Kielcach jest zestaw urządzeń instruktorskich TR-I opracowany w Wojskowych Zakładach Elektronicznych z Zielonki, należących do Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
Na pierwszy rzut oka urządzenie wygląda niepozornie, bo to tylko ruggedowy, czyli odporny na zniszczenia, laptop oraz tajemnicza skrzynia z przełącznikami, kablami i diodami. TR-I jest jednak bardzo zaawansowanym trenażerem dla pododdziałów przeciwlotniczych i przeciwrakietowych.
Jak podkreśla Janusz Napolski, dyrektor ds. wdrożeń i rozwoju WZE, urządzenie umożliwia przeprowadzenie w jednym czasie szkolenia dla wielu zespołów (od czterech aż do 12) obsługujących zestawy rakietowe średniego lub krótkiego zasięgu. Co więcej, na trenażerze TR-I można szkolić obsługi dowolnego typu zestawów rakietowych, w tym tak zaawansowanych systemów, jak np. Patrioty czy MEADS.
– Przy użyciu naszego trenażera możemy przygotować naprawdę bardzo trudne scenariusze, które – co bardzo istotne – mogą być na bieżąco modyfikowane przez instruktora. Może on, na przykład, bronić się przed namierzeniem przez wrogie samoloty, wystrzeliwując rakiety przeciwradarowe czy też zakłócając sygnał ze stacji radiolokacyjnych – wyjaśnia Napolski.
Odporny na zakłócenia
Ostatnim z opisywanych przez nas produktów, które nagrodzono podczas tegorocznego MSPO, jest system nawigacji GPS/SAASM o bardzo wysokiej odporności na zakłócenia, wykorzystujący odbiornik HGPST R-EFTS i antenę GAJT-710 ML. Zgłosiły go do nagrody polska firma Hertz Systems oraz kanadyjska spółka NovAtel Inc.
Produkowane przez Hertz Systems wojskowe odbiorniki nawigacji satelitarnej GPS są już od lat w wyposażeniu polskiej armii. Znajdziemy je między innymi w Kołowych Transporterach Opancerzonych Rosomak oraz w zestawach rakietowych Poprad.
Na kieleckich targach spółka z Zielonej Góry zaprezentowała najnowszą odmianę swojego sztandarowego produktu, czyli odbiornik GPS HGPST R-EFTS wraz z anteną GAJT-710 ML od firmy NovAtel Inc.
W nowym modelu zwiększono odporność urządzenia na różnego typu zakłócenia, w tym również na działanie wrogich systemów walki radioeletronicznej, czyli np. podkładanie fałszywego sygnału GPS. Przedstawiciele Hertz System podkreślają, że odbiornik jest również w pełni zgodny z najnowszymi wytycznymi NATO i rządu amerykańskiego dotyczącymi specyfikacji technicznej (w tym kanałów komunikacji i ich szyfrowania) dla wojskowych odmian systemów nawigacji satelitarnej GPS.
autor zdjęć: KW
komentarze