– Sojusz Północnoatlantycki wesprze armię ukraińską szkoleniowo, ale broni jej nie przekaże. Mogą to jednak zrobić poszczególne państwa członkowskie – zapowiedział Anders Fogh Rasmussen, sekretarz generalny NATO. W Walii trwa dwudniowy szczyt przywódców państw należących do Sojuszu.
Podczas pierwszego dnia spotkania politycy rozmawiali głównie o Ukrainie i Afganistanie. Z Kijowa na szczyt w Newport przyjechał prezydent Petro Poroszenko. Przedstawił on aktualną sytuację na wschodzie kraju i apelował o militarne wsparcie armii ukraińskiej. Anders Fogh Rasmussen, sekretarz generalny Sojuszu, poinformował w czwartek, że decyzja o sprzedaży broni należy do poszczególnych państw członkowskich. – NATO jako sojusz nie bierze udziału w dostarczaniu sprzętu Ukrainie, bo nie posiadamy potencjału militarnego. Potencjał ten posiadają indywidualne kraje Sojuszu, są to więc decyzje krajowe i nie zamierzamy się w nie mieszać – podkreślił Rasmussen.
Czy Polska sprzeda broń Ukrainie? Zapytany o to przez dziennikarzy prezydent Bronisław Komorowski, który przewodniczy naszej delegacji w Newport, powiedział jedynie, że „Polska jest gotowa spełnić oczekiwanie Ukrainy i po zakończeniu konfliktu może udzielić wsparcia w modernizacji ukraińskich sił zbrojnych”.
Pomoc NATO przy reformie armii ukraińskiej
Jednak przywódcy NATO zapewnili, że Kijów dostanie wsparcie chociażby przy modernizacji swoich sił zbrojnych. W tym celu zostanie powołany specjalny fundusz powierniczy. Ma być on przeznaczony na reformę dowództwa ukraińskiej armii, wsparcie logistyczne, poprawę cyberbezpieczeństwa i rehabilitację weteranów.
Jednocześnie szef Sojuszu wezwał Rosję, by przestała wspierać separatystów walczących na wschodzie Ukrainy. Biały Dom ujawnił, że USA przygotowują kolejne sankcje przeciwko Moskwie. I plany te mają poparcie większości przywódców NATO.
W czwartek doszło też do spotkania szefów resortów obrony Polski, Danii i Niemiec. Jak poinformował Tomasz Siemoniak, szef MON, została podpisana deklaracja wzmocnienia i rozwoju Korpusu Północ-Wschód w Szczecinie. Był to jeden z ważniejszych celów, które chciała osiągnąć polska delegacja na szczyt w Newport.
Afganistan – misja szkoleniowa wciąż pod znakiem zapytania
Także w czwartek przywódcy państw członkowskich NATO rozmawiali o formie pomocy dla Afganistanu. – Stabilność tego kraju oznacza także bezpieczeństwo dla nas – mówił szef Sojuszu. – Dlatego – podkreślił Rasmussen – nasze zobowiązanie do pomocy pozostaje aktualne. Czas nagli, ponieważ w grudniu 2014 roku zakończy się misja stabilizacyjna ISAF. To oznacza konieczność wycofania z Afganistanu wojsk NATO. Politycy biorący udział w szczycie w Newport podtrzymali wprawdzie chęć rozpoczęcia w 2015 roku wojskowej misji szkoleniowej, ale zastrzegli, że nie będzie ona możliwa, jeśli w Kabulu nadal będą się toczyć spory na temat tego, kto wygrał wybory prezydenckie. Od ponad dwóch miesięcy Aszraf Ghani oraz Abdullah Abdullah, politycy którzy weszli do drugiej tury, nie uznają wyników wyborów. W związku z tym NATO i USA nie mają z kim podpisać umowy. Planowana przez Sojusz nowa misja skoncentrowałaby się na szkoleniu afgańskiej armii oraz policji. Miałoby w niej wziąć udział 14 tys. żołnierzy, z czego niemal 10 tysięcy wysłałaby USArmy.
autor zdjęć: www.nato.int
komentarze