Po zakończeniu prac związanych z obsługą uzbrojenia i sprzętu wojskowego, stanowiących dla wojsk 2 Brygady Zmechanizowanej zasadnicze przedsięwzięcie w pierwszych dniach nowego roku, pododdziały 1 Batalionu Zmechanizowanego przystąpiły do realizacji zajęć programowych w oparciu o obiekty szkoleniowe, tj. strzelnice i pas ćwiczeń taktycznych.
– Mniejsze intensyfikacja zajęć zaplanowana w początkowej fazie miesiąca związana była z okresem świąteczno-noworocznym oraz wykorzystywaniem dni wolnych przez znaczną część stanu osobowego pododdziału. Miało to na celu powolne wprowadzenie nas w zasadniczy cykl szkolenia. W związku z powyższym, podczas dzisiejszych zajęć zintegrowanych zawierających elementy szkolenia ogniowego oraz taktyki, oczekuję i wymagam pełnego poświecenia i dużej dynamiki działania – zaznaczył podczas rozpoczęcia zajęć dowódca 1 Kompanii Zmechanizowanej – kapitan Grzegorz Cybulski.
Podczas gdy jedni wykonywali zaplanowane strzelania z broni osobistej, pozostałe wojsko realizowało szkolenie w oparciu o przygotowane punkty nauczania. – Planując zajęcia niezmiernie istotną kwestią jest dobór odpowiednich zagadnień. Dlatego też zanim potencjalni uczestnicy szkolenia zaczną doskonalić posiadane umiejętności np. w składaniu i rozkładaniu broni oraz ładowaniu magazynka według obowiązujących norm szkoleniowych, w pierwszej kolejności muszą wykonać w krótkim czasie kilkadziesiąt tzw. „pompek”, przysiadów oraz podciągnięć na drążku. Zmęczenie fizyczne ma choć częściowo odzwierciedlać działanie na pola walki, wymuszając jednocześnie od szkolonych maksymalnego skupienia i zaangażowania – podkreślił kierownik strzelania – podporucznik Mirosław Tyma.
Innym niezmiernie ciekawym zagadnieniem realizowanym w czasie zajęć było przygotowanie bojowego wozu piechoty do pływania. Dowódcy poszczególnych drużyn szczegółowo omawiali poszczególne elementy, jakie należy wykonać, aby nie popełnić błędu. – Dla doświadczonej załogi przygotowanie wozu do pokonania przeszkody wodnej to czas nie dłuższy niż 20 minut. Nie są to zbyt skomplikowane czynności, jednak wymagające wprawy i wytrenowania. Najważniejszą kwestią, o której należy bezwzględnie pamiętać, jest przeprowadzenie „testu na szczelność” przed przystąpieniem wozu do pływania, celem wyeliminowania jakichkolwiek przecieków – podkreślił dowódca drużyny zmechanizowanej – starszy kapral Kamil Kubacki.
Przygotowanie do pracy oraz zaprogramowanie radiostacji, jak również udzielanie pomocy rannemu po wpadnięciu plutonu w zasadzkę to tylko niektóre zagadnienia, które uzupełniły pierwszą część zajęć zintegrowanych.
Po południu żołnierze 1 Kompanii Zmechanizowanej udadzą się na taktykę, aby po jej zakończeniu w godzinach wieczornych płynnie przejść do drugiej części szkolenia ogniowego realizowanego w oparciu o strzelnicę garnizonową.
Tekst: porucznik Sebastian Stawiński
autor zdjęć: porucznik Sebastian Stawiński
komentarze