Mają ważyć około 15 t oraz dysponować napędem na wszystkie koła, co pozwoli pokonywać przeszkody wodne. Ich broń umożliwi zwalczanie nieprzyjacielskich pojazdów opancerzonych oraz śmigłowców. Od pięciu lat konsorcjum na czele z AMZ Kutno pracuje nad wozem rozpoznawczym Kleszcz, który ma zastąpić wysłużone BRDM-2.
Waży około 15 t, ma długość 6,9 m, szerokość 2,5 m i 2,38 m wysokości. Podwozie w systemie 4x4 napędzane jest przez silnik diesla o mocy 240 kW z automatyczną skrzynią biegów. Opancerzenie pojazdu nie tylko zapewnia jego załodze ochronę w zakresie ostrzału na poziomie 3 według STANAG 4569, a w zakresie minoodporności na poziomie 2A, lecz także umożliwia amfibijne pokonywanie przeszkód wodnych.
W zależności od wymagań użytkowników może być uzbrojony w przeciwpancerne pociski kierowane, służące do zwalczania zarówno wrogich pojazdów, jak i śmigłowców, albo w zautomatyzowany system wieżowy z działkiem kalibru 30 mm. Bez względu na wybrany system broni ma posiadać zintegrowany z głowicą optoelektroniczną radar pola walki.
Na tegorocznym Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego w Kielcach firma AMZ Kutno zaprezentowała Bobra 3, czyli trzecią już odsłonę lekkiego kołowego transportera rozpoznawczego, nad którym pracuje na zlecenie polskiej armii.
Umowę w tej sprawie (o wartości 25 mln złotych) Narodowe Centrum Badań i Rozwoju zawarło z konsorcjum, którego liderem jest AMZ, a poza nim tworzą je również: Wojskowy Instytut Chemii i Radiometrii, Wojskowy Instytut Łączności oraz Wojskowy Instytut Techniczny Uzbrojenia. Umowa została podpisana pod koniec grudnia 2013 roku. Zgodnie z jej pierwotnymi zapisami, gotowy do produkcji seryjnej (czyli po wszystkich zakładowych badaniach) prototyp pojazdu powinien zostać przekazany wojsku 22 grudnia 2016 roku. W trakcie trwania kontraktu został on jednak dwukrotnie aneksowany – najpierw przesunięto termin na 22 października 2019 roku, a teraz do 22 kwietnia 2021 roku.
Czemu polska armia szuka nowych lekkich opancerzonych pojazdów rozpoznawczych, które do linii mają wejść jako pojazdy o kryptonimie Kleszcz? Ponieważ wozy używane obecnie przez pododdziały rozpoznawcze, czyli BRDM-2, których łącznie mamy około 300 w kilku wersjach – to konstrukcja z początku lat sześćdziesiątych i nie przystaje już do wymogów współczesnego pola walki.
Jak przekonują przedstawiciel AMZ Kutno, zaprezentowany na kieleckim MSPO Bóbr 3, to model, na bazie którego można skonfigurować wozy specjalistyczne. – W zależności od potrzeb odbiorcy można go modyfikować, np. dodatkowo opancerzyć, zwiększając poziom ochrony, albo dozbroić – wyjaśniał na targach Dariusz Fabisiak, prezes AMZ Kutno, dodając, że już rozpoczęła się budowa prototypu Bobra. Zostanie on skierowany do badań i po ich pomyślnym przejściu będzie mógł trafić do seryjnej produkcji jako wojskowy Kleszcz.
Z okazji tegorocznej edycji Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego wydaliśmy specjalny 140-stronicowy numer „Polski Zbrojnej” zawierający artykuły o żywotnych problemach naszych sił zbrojnych. Piszemy m.in. o tym, jak bardzo potrzebne są naszym siłom zbrojnym nowe śmigłowce i gruntownie analizujemy koncepcję modernizacji czołgu Twardy.