Wielonarodowy Korpus Północno-Wschodni stanie się ważnym narzędziem NATO wspierającym stabilność oraz bezpieczeństwo sojuszników w naszym regionie – mówił gen. broni Bogusław Samol. Dowódca korpusu był gościem Wszechnicy Obronności Akademii Obrony Narodowej.
Wtorkowe spotkanie na Wszechnicy było poświęcone nowym zadaniom, jakie zostały postawione przed Wielonarodowym Korpusem Północno-Wschodnim. Siedziba dowództwa korpusu znajduje się w Szczecinie. – Najbliższe miesiące to okres dużych zmian dla Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego (MNC NE). Dzięki nim korpus będzie pełnił unikalną funkcję w strukturach Sojuszu – mówił dowódca korpusu gen. broni Bogusław Samol. Podczas wykładu gość Wszechnicy Obronności AON przypomniał, że zgodnie z przyjętym na szczycie w Newport planem działań na rzecz gotowości (Readiness Action Plan), w ramach Sił Odpowiedzi NATO zostaną utworzone połączone siły bardzo wysokiej gotowości (Very High Readiness Joint Task Rorce – VJTF). Jednostki wyznaczone do tzw. szpicy mają być gotowe do działania w ciągu kilku dni.
Szpica ma powstać w połowie przyszłego roku i mieć formę międzynarodowej brygady liczącej około 5 tys. żołnierzy. Sześć państw, w tym Polska, zadeklarowały, że chcą być państwami ramowymi VJTF. Jak mówił w Brukseli na spotkaniu ministrów obrony NATO wicepremier Tomasz Siemoniak, Polska może się podjąć roli państwa ramowego za trzy, cztery lata.
Więcej i szybciej
– Ustalenia z Newport dotyczą też szczecińskiego korpusu, który w 2016 roku ma osiągnąć status dowództwa wysokiej gotowości – mówił gen. Samol. Zmiany oznaczają przede wszystkim skrócenie czasu przeznaczonego na mobilizację. W 2006 roku Rada Północnoatlantycka zaliczyła korpus do kwater sił niższej gotowości. Oznacza to, że w razie potrzeby jego żołnierze musieli być gotowi do misji w ciągu 91–180 dni. Teraz będzie to 90 dni, a nawet krócej.
W jednostce w Szczecinie będzie też służyło więcej żołnierzy. - Dziś są to przedstawiciele 14 państw, w tym roku dołączą do nich kolejni m.in. z Wielkiej Brytanii, Francji i Turcji – wyliczał generał.
W ten sposób kwatera główna MNC NE zostanie przygotowana do przejęcia dowodzenia siłami szpicy NATO, gdyby trafiły do naszej części Europy. – Korpus stanie się też ważnym narzędziem NATO wspierającym stabilność oraz bezpieczeństwo sojuszników w naszym regionie. Jego zadaniem będzie monitorowanie sytuacji w regionie, prowadzenie ćwiczeń, ochrona wschodniej flanki i dowodzenie komponentami w sytuacji zagrożenia – mówił gość Wszechnicy.
Generał dodał, że od 2018 roku korpus będzie mógł dowodzić operacjami połączonymi z udziałem wojsk lądowych, sił powietrznych i morskich. – Podwyższenie gotowości korpusu jest związane m.in. z sytuacją za naszą wschodnią granicą – stwierdził gen. Samol.
Kolektywna obrona
Wielonarodowy Korpus Północno-Wschodni (MNC NE) w Szczecinie powstał w 1999 roku na mocy porozumienia ministrów obrony Polski, RFN i Danii. Do zadań korpusu należy kolektywna obrona, udział w operacjach i misjach humanitarnych, usuwanie skutków klęsk żywiołowych oraz organizacja międzynarodowych ćwiczeń.
Kwatera główna korpusu mieści się w Szczecinie. Trzonem korpusu są dywizje, bataliony i brygady, przede wszystkim z Polski, Niemiec i Danii. Na co dzień jednostki stacjonują w swoich krajach, kiedy jednak zapadną decyzje polityczne, korpus jest w stanie zmobilizować nawet 100 tysięcy żołnierzy.
Wszechnica Obronności AON to inicjatywa byłego komendanta uczelni gen. Bogusława Packa. Jest to forum wymiany myśli dowódców, strategów i ludzi, którzy biorą udział w przygotowaniach działań obronnych państw.
Wykładowcami wszechnicy byli m.in. gen. Mieczysław Gocuł, szef Sztabu Generalnego WP, gen. broni pil. Lech Majewski, dowódca generalny, oraz gen. broni Marek Tomaszycki, dowódca operacyjny.