moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Holenderski dar dla muzeum w Dęblinie

Osobiste przedmioty załogi zestrzelonego w 1941 roku nad Morzem Północnym samolotu 305 Dywizjonu Bombowego trafiły właśnie do Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie. Pamiątki po polskich lotnikach zostały wydobyte w 2016 roku podczas akcji poszukiwawczej. Do placówki w Dęblinie przekazała je holenderska instytucja Recovery & Identyfication Unit.

W nocy z 8 na 9 maja 1941 roku uzbrojony bombowiec Vickers Wellington IC nr R1322 SM-F z 305 Dywizjonu Bombowego im. Marszałka Józefa Piłsudskiego wystartował na kolejną misję. Celem były przedmieścia Bremy. Jednostce nie udało się jednak dotrzeć do wyznaczonego celu. Podczas lotu nad Morzem Północnym samolot został przechwycony i zestrzelony przez niemiecki myśliwiec Bf-110. Zginęła cała załoga bombowca, sześciu polskich lotników.

W 2016 roku w miejscu katastrofy, obecnie jest to sztuczne jezioro Ijsselmeer, Holendrzy przeprowadzili akcję poszukiwawczą i wydobyto szczątki zestrzelonego bombowca. Część z odnalezionych wówczas przedmiotów już wcześniej trafiła do Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie. Muzealne zbiory wzbogaciły się wtedy o pokładowy karabin Vickers 303, rakietnice, elementy konstrukcyjne kadłuba samolotu czy kokpitu. – Cała akcja poszukiwawcza była bezprecedensowa. Kosztowała ponad milion euro, a badacze zaplanowali ją tak, by wydobyć z miejsca katastrofy wszystkie szczątki – mówi Paweł Pawłowski, dyrektor Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie. – To, co zostało nam wtedy przekazane, można oglądać na naszej stałej wystawie. Teraz dopisujemy dalszy ciąg tej historii – tłumaczy Paweł Pawłowski.

Placówka otrzymała właśnie kolejne artefakty wydobyte podczas prowadzonej kilka lat temu operacji. To dar holenderskiej instytucji Recovery & Identyfication Unit, wchodzącej w skład tamtejszych wojsk lądowych. Pamiątki na ręce muzealników przekazał attaché obrony Ambasady RP w Holandii płk Dariusz Poczekalewicz. – Holenderska instytucja od początku była mocno zaangażowana w całe przedsięwzięcie. Ściśle współpracuje też ze stroną polską i ataszatem. Najlepsze dowody tej współpracy to pojawianie się nazwisk na bezimiennych grobach polskich żołnierzy czy właśnie przekazanie tak bezcennych dla nas artefaktów – przyznaje płk Dariusz Poczekalewicz. Oficer zauważa, że Holendrzy doskonale pamiętają, że to Polacy wyzwalali Niderlandy i inne kraje Beneluksu. – Pamiętają o działaniach gen. Maczka i 1 Dywizji Pancernej czy 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej gen. Sosabowskiego, ale także właśnie polskich pilotów – mówi.

Wśród przekazanych pamiątek są m.in. trzy koperty zegarków, w tym ta należąca do sierż. Jana Piotra Dormana, słuchawki do pilotki RAF plut. Henryka Sikorskiego czy portfel z czterema monetami, w tym trzema jednopensowymi monetami brytyjskimi. – Te pamiątki były dotychczas deponowane w Holandii z nadzieją, że odnajdą się rodziny członków załogi, którym mogłyby zostać przekazane. Minęło jednak pięć lat i nie udało się znaleźć nikogo z rodzin lotników. Dlatego trafiły właśnie do nas – tłumaczy Jacek Zagożdżon, kierownik Działu Edukacji, Organizacji i Udostępniania Wystaw Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie.

Zupełnie niezależnie, tego samego dnia, dęblińska placówka otrzymała z prywatnej kolekcji z Niemiec unikatowy album fotograficzny z III kursu szkolenia z lat 1935–36 prowadzonego w Dęblinie. Co ciekawe, zdjęcia do albumu wykonywali wprawdzie kursanci, ale opracował go ppor. Maciej Sochalski, jeden z członków załogi bombowca Vickers Wellington IC nr R1322 SM-F. – To niesamowita historia i zupełny przypadek. Tuż przed spotkaniem w sprawie przekazania osobistych pamiątek pojechaliśmy odebrać ten album. Jedna z naszych koleżanek, przeglądając go, zauważyła, że na ostatniej stronie podpisany jest jego autor. To członek załogi tego właśnie samolotu. Jak się okazało, kilka lat wcześniej brał udział w kursie w Dęblinie – mówi Jacek Zagożdżon.

Z kolei dyrektor dęblińskiej placówki zaznacza: – Muzeum to zbiór opowieści. Kiedy możemy opowiedzieć je na przykładzie konkretnych ludzi i konkretnych miejsc, wtedy te historie nabierają głębszego sensu i barwy. My staramy się pokazywać wszystkie historie właśnie w taki sposób. W tym przypadku przez pryzmat jednego konkretnego bombowca i jego polskiej załogi – podkreśla Paweł Pawłowski.

Piotr Raszewski

autor zdjęć: Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie

dodaj komentarz

komentarze


„Osiodłać krowę”
 
Żołnierze na najwyższym podium mistrzostw lekkoatletów
SOF Delta Cup 2024: tu liczy się nie tylko celność
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Terroryści na lotnisku
Ameryka daje wsparcie
Zaprojektuj mural o powstaniu
Myśliwi na rzecz obronności
Złoto taekwondzistki, srebro lekkoatletki i strzelczyń
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
„Czarownice” nad Londynem
Szef SKW na czele komisji ds. badania rosyjskich wpływów
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Pojazdy naziemnej obsługi polskiego lotnictwa
Policjanci szkolą wojsko
Unieszkodliwić dywersantów, pomóc poszkodowanym
Equipment Tailored to the Needs
Donald Tusk: Musimy bronić naszych granic
Wiedza ratuje życie
Inwestycja potrzebna jak tlen
Eksplozja w zakładach zbrojeniowych Mesko
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Pamiętamy o bohaterach D-Day
AGM-158B JASSM-ER dla lotnictwa
Przesmyk w grze
Andrzej Duda spotkał się z żołnierzami strzegącymi granicy
Więcej miejsc dla dobrowolsów
Gortat Team vs drużyna NATO
Dzień, który zmienił bieg wojny
Polacy ćwiczą na Słowackiej Tarczy
„Pierwsza Drużyna” na start
Pociski artyleryjskie dla Ukrainy
Sukcesy żołnierzy CWZS-u
Musimy odpowiadać na wojnę hybrydową
Latający radar
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
„Baltops” – moc na Bałtyku
Wojskowi medycy niosą pomoc w Iraku
Podchorążowie najlepszymi dżudokami
AW149 wkrótce „made in Poland”
Jak rozbito więzienie w Końskich
Sprawcy powinni zostać należycie ukarani
O bezpieczeństwie w Białymstoku
Ratownicy na medal
Więcej niż szkolenie TCCC
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Więcej pieniędzy za udział w ćwiczeniach
Będą zmiany w przepisach po incydencie na granicy z Białorusią
Włoskie Eurofightery na polskim niebie
Obradował Komitet Wojskowy Unii Europejskiej
Rozporządzenie o utworzeniu strefy buforowej na granicy podpisane
The Art of Protection of Historic Buildings and Monuments
AWACS-y dostarczone
Wirtualna tarcza nad wojskami NATO
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Pokazali swoją siłę
Głos wschodniej flanki musi być słyszalny
Bór-Komorowski – oficer wybitny pod każdym względem
Sejm rozpoczął prace nad prezydencką reformą
Czy kraje UE sięgną po polską broń?
NATO on Northern Track
Kremlowska wirtualna korekta

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO