Operacja „Śluza”

poniedziałek, 08 sierpnia 2022

Jesienią 2021 roku na granicy polsko-białoruskiej rozpoczęła się operacja „Śluza”. Jej intensywność zwiększała się w miesiącach krótko poprzedzających ześrodkowanie wojsk Federacji Rosyjskiej oraz sił Republiki Białorusi, okalając z północy, wschodu oraz południa Ukrainę. Wielu analityków wciąż zadaje sobie pytania. O co chodzi w konflikcie na granicy polsko-białoruskiej? Czym faktycznie jest operacja „Śluza”? Jaki był jej główny cel? W jakim stopniu przyniosła oczekiwane efekty, a w jakim poniosła fiasko? W jakim zakresie był to atak hybrydowy?

Dzisiaj trudno jednoznacznie odpowiedzieć na wszystkie te pytania, jednak z perspektywy można postawić tezę, że miała ona związek z inwazją Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, która rozpoczęła się 24 lutego w 2022 roku.

 

Zrozumieć hybrydę

Operację „Śluza” porównano w mediach do ataku hybrydowego i ogłoszono jednym z etapów prowadzonych przez Federację Rosyjską działań hybrydowych. Na czym polega atak hybrydowy w ramach prowadzonych działań o charakterze hybrydowym? Po aneksji Półwyspu Krymskiego w 2014 roku powstało wiele opracowań dotyczących tzw. wojny hybrydowej. Niestety ich liczba oraz rozbieżne postrzeganie problemu doprowadziło, zwłaszcza w początkowych latach (w niektórych kręgach nadal), do jej błędnej interpretacji. Na przestrzeni ostatnich lat problem opisu hybrydowości zaczął się krystalizować i wielu ekspertów przychyla się do jednolitego zrozumienia tego terminu. Doszli oni do stwierdzenia, że nie jest to rodzaj konfliktu zbrojnego o charakterze asymetrycznym, w którym biorą udział siły zbrojne, lub aktor niepaństwowy, a kontekst prowadzonych działań jest dużo szerszy. Należy dodatkowo zaznaczyć, że wysiłek prowadzonych działań nie jest skupiony stricte na siłach zbrojnych danego podmiotu państwowego, jak uważano wcześniej.

W Centrum Doktryn i Szkolenia Sił Zbrojnych (CDiSSZ) opracowano również fazy działań hybrydowych oraz terminologię opisującą ich charakter. Wyniki tych prac opublikowano już w 2015 roku[1]. Dla porównania należy wskazać, że opracowania zagraniczne popierające polski pogląd powstały dopiero w 2019 roku. Do instytucji wiodących w badaniach nad hybrydowością należy Europejskie Centrum Doskonalenia w Dziedzinie Zwalczania Zagrożeń Hybrydowych (HCoE)[2]. J. Schmid z HCoE stwierdził, że w działaniach hybrydowych następuje przewartościowanie głównego celu ataku ze stricte militarnego, według Carla von Clausewitza, na domenę społeczną. To domena społeczna i jej podobszary są dominującym celem oddziaływań potencjalnego agresora.

 

Na rysunku 1 wskazano różnice między klasycznym podejściem do konfliktu zbrojnego i osiąganiem celu z zastosowaniem rozwiązań militarnych i hybrydowych, gdzie głównym zamierzeniem jest oddziaływanie na społeczeństwo. Zgodnie z tą koncepcją domena społeczna, w tym takie podobszary, jak: demografia, kultura, religia, tożsamość narodowa, stanowi tzw. środek ciężkości (Center of Gravity), na którym potencjalny agresor skupia swój główny wysiłek. Tym bardziej w krajach z rozbudowanym systemem demokratycznym przeciwdziałanie takiej agresji jest utrudnione lub wręcz niemożliwe. Jak zauważa J. Schmid: Wojna hybrydowa to wojna potencjalnie obejmująca wszystkie poziomy eskalacji. Otwarte, demokratyczne społeczeństwa, którym brakuje strategicznej czujności, są szczególnie narażone na hybrydowe metody walki[3].

Jest to również zbieżne z postrzeganiem działań hybrydowych przez niektóre zachodnie instytucje międzynarodowe. Skłaniają się one do stwierdzenia, że głównym obszarem odziaływania hybrydowego jest obszar społeczny, a nie jak wcześniej powszechnie uważano – militarny.

Celem potencjalnego agresora będzie spowodowanie: rozwarstwienia i podziału społeczeństwa, zarówno na tle ekonomicznym, ideologicznym i światopoglądowym; asymetrii demograficznej, a także wzrostu przestępczości, tej pospolitej i zorganizowanej, terroryzmu czy wręcz terroru, co w rezultacie ma wywołać niepokoje społeczne. Cała strategia jest oparta na stwierdzeniu, które głosił już Sun Tzu, że „pokonanie wroga bez walki to szczyt umiejętności”.

Dzisiaj wiele państw dostrzega dynamiczne zmiany w środowisku bezpieczeństwa oraz nowe negatywne trendy sprzyjające prowadzeniu anonimowych i agresywnych działań. Działania te muszą przebiegać w perspektywie czasu, czyli w poszczególnych etapach/fazach realizacji zakładanych celów. Badając problem hybrydowości, eksperci, np. z Estonii i Finlandii, opracowali fazy działań hybrydowych, odnosząc się do ich idei nazywanej ideą W. Gierasimowa. Fazy te odzwierciedlają jednak konkretne przykłady historyczne, a nie dążą do ich uniwersalności, tak by można zastosować je zarówno do przykładów z przeszłości, jak i przyszłości.
W związku z tym opracowano następujące fazy: przygotowania, destabilizacji, działań militarnych rozstrzygnięcia[4] (rys. 2).

Należy zaznaczyć, że między poszczególnymi fazami nie ma określonych granic. Wynika to z tego, że każda domena, każdy podobszar czy podmiot mają inną odporność, dlatego też i intensywność prowadzonych przez przeciwnika działań w poszczególnych domenach będzie inna. Warto też pokreślić znaczenie fazy (działania militarne linią przerywaną). Oznacza to, że nie musi dojść do działań o charakterze zbrojnym, by agresor mógł osiągnąć zakładane cele. W potwierdzającej badania CDiSSZ publikacji przedstawiono też opracowane przez HCoE fazy działań. Według Hanny Smith[5] działania hybrydowe powodują oddziaływanie kaskadowe, które przypominają tzw. efekt domina. HCoE po przeprowadzeniu wielu analiz i badań zaproponowało następujące fazy działań hybrydowych (rys. 3).

W HCoE uważa się, że obecna dynamika polityki międzynarodowej, krótkie ramy czasowe, zwiększające się tendencje do podważania demokracji, sieć aktorów dążących do zwiększenia swojej pozycji i statusu, zmieniający się charakter pokoju oraz renegocjacje rzeczywistości sprzyjają prowadzeniu agresywnych działań hybrydowych. Potencjalny przeciwnik wybiera odpowiednie narzędzia do osiągnięcia celów strategicznych i wykorzystuje słabość i podatność poszczególnych domen – jednak kluczową domeną oddziaływania pozostaje domena społeczna.

Jak wskazują opracowane fazy działań, najbardziej istotna jest faza przygotowania, która ma zaciemnić i rozmyć prawdziwy cel podjętych działań. Dlatego potencjalny „aktor hybrydowy” stara się utrzymać swoje działania poniżej progu wykrycia. Natomiast w wypadku ich ujawnienia (identyfikacji), nadal znajdują się one poniżej progu zrozumienia prawdziwych jego intencji. W momencie zrozumienia faktycznych jego zamiarów, powyżej progu decyzji (możliwości skutecznego przeciwdziałania), stają się one faktem.

Atak

Należy zatem odpowiedzieć na pytania: jaki był cel operacji „Śluza”, jaki miał być efekt końcowy oraz jakie miała wywołać ewentualne jej skutki? Operacja polegała na masowym przerzucie przez granicę zewnętrzną Unii Europejskiej, to znaczy Polski, Litwy, Łotwy, setek tysięcy nielegalnych imigrantów. Oficjalnie powodem takiej akcji miała być zemsta Łukaszenki za sankcje narzucone przez UE, a celem dążenie do destabilizacji zachodnich krajów oraz skłonienie ich do negocjacji, zniesienia sankcji, a także uznania wyników wyborów na Białorusi[7]. Jednak inne źródła podają, że plan przeprowadzenia operacji „Śluza” był przygotowany już w latach 2010–2011. Jakie wydarzenia zainspirowały do jej realizacji dopiero na przełomie lat 2021/2022.

Przypomnijmy, w 2010 roku odbyły się kontrowersyjne wybory prezydenckie na Ukrainie, którym towarzyszyły zmiany konstytucyjne w prawie wyborczym. Prezydentem został W. Janukowycz z poparciem bloku sprzyjającemu Federacji Rosyjskiej – jednak z dużym oporem społeczeństwa, zwłaszcza zachodniej i centralnej Ukrainy. Wybór Janukowycza jedynie przytłumił rozpalony ogień po Pomarańczowej Rewolucji. Rzeczywistość polityczna mogła podążyć w różnych kierunkach i Federacja Rosyjska musiała być przygotowana na różne scenariusze – zwłaszcza na wyjście Ukrainy z jej strefy wpływów. Jednym z narzędzi do realizacji takich scenariuszy mogła być operacja „Śluza”, której próbę generalną przynoszącą wymierne efekty przeprowadzono dużo wcześniej. Wówczas przerzucanie migrantów przez unijną granicę miało wymusić na Unii przekazanie Białorusi pomocy finansowej na uszczelnienie granicy. Plan się powiódł, rząd w Mińsku otrzymał na ten cel z UE dziesiątki milionów euro[9]. Czy obejmował on już wówczas dalszy scenariusz? Jakie wydarzenia zainspirowały jego aktualizację i przeprowadzenie operacji tym razem na masową skalę? Dzisiaj nie można tego ustalić, jednak można ocenić możliwe do osiągnięcia efekty oraz porównać daty wydarzeń, w tym ugruntowanie stanowisk negocjacyjnych Federacji Rosyjskiej przed wybuchem konfliktu na Ukrainie.

Rozważając wcześniejsze badania teoretyczne i biorąc pod uwagę stwierdzenie, że działania hybrydowe mają na celu oddziaływanie na domenę społeczną, można postawić tezę, że operacja „Śluza” miała zadanie pogłębić podziały społeczne, zwłaszcza w naszym kraj, odnoszące się do przyjmowania imigrantów oraz pokazać światu Polaków jako ksenofobów, nacjonalistów i faszystów. Przyjęcie setek imigrantów i zachowanie podobne jak w miastach zachodniej Europy mogłoby spowodować bunty i walki uliczne, zwłaszcza na terenach konserwatywnej wschodniej części naszego kraju. Doprowadziłoby to do wewnętrznych napięć nie tylko politycznych, lecz także i społecznych. Na przełomie roku byliśmy świadkami wielu prób oczerniania przede wszystkim funkcjonariuszy i żołnierzy pełniących służbę na granicy. Jak podkreślał wiceszef MSZ Marcin Przydacz, że sytuacja na granicy to polityczny nacisk na Polskę nie tylko zewnętrzny, lecz również wewnętrzny. „To jest gra na emocjach, moim zdaniem to nie jest moment na wykorzystywanie tego typu sytuacji do wewnętrznej gry politycznej”[10].

Warto zaznaczyć, że uległość wobec imigrantów miałaby bezpośrednie przełożenie na przyjęcie uchodźców z Ukrainy, zwłaszcza kobiet i dzieci. Z perspektywy czasu należy podkreślić, że operacja „Śluza” nie osiągnęła zamierzonych efektów. Stanowiła jednak, zwłaszcza w początkowej fazie, duży rozdźwięk między zwolennikami a przeciwnikami ich wpuszczenia do naszego kraju. Przysłowiową kropką nad „i” były wydarzenia z 8 listopada 2021 roku na przejściu granicznym w Kuźnicy związane z siłowym forsowaniem granicy. Zadecydowały one, że większość społeczeństwa była przeciwko wpuszczeniu imigrantów ekonomicznych. Na ochronę granicy zostały skierowane pokaźne siły nie tylko funkcjonariuszy SG i Policji, lecz także i żołnierzy.

Przykład działań na granicy polsko-białoruskiej uwidocznił rolę sił zbrojnych w działaniach hybrydowych. Należy zaznaczyć, że przeciwdziałanie takim zagrożeniom nie jest i nie będzie realizowane na poziomie taktycznym. Na tym poziomie minimalizuje się skutki zagrożeń, jednak nie można im przeciwdziałać, jak zostało to podane przez Marcina Koniecznego w artykule opublikowanym na łamach „Przeglądu Sił Zbrojnych”[11]. Walka ze skutkami operacji „Śluza” toczyła się bezpośrednio na granicy, przeciwdziałanie odbywało się na poziomie strategicznym, włączając w to szeroko rozumiane działania informacyjne i dyplomatyczne – w tym wprowadzenie stanu wyjątkowego oraz podjęcie decyzji o budowie ogrodzenia.

Podsumowanie

Przedstawiona chronologia zdarzeń oraz oczekiwane efekty operacji „Śluza” mogą z dużym prawdopodobieństwem sugerować, że miała ona wspierać agresję Federacji Rosyjskiej na Ukrainę przez wywołanie wewnętrznych problemów w krajach członkowskich Unii Europejskiej, destabilizując w nich sytuację oraz pogłębiając polaryzację społeczną, zwłaszcza w naszym kraju. Ponadto ewentualny sukces tej operacji, po pierwsze, mocno utrudniłby przyjmowanie uchodźców z Ukrainy, po drugie, wytworzyłby niechęć do uchodźców oraz stworzył niebezpieczeństwa o charakterze kryminalnym. Przeprowadzone działania hybrydowe na granicy polsko-białoruskiej i przygotowania do inwazji wpisują się w główne założenia idei Federacji Rosyjskiej dotyczącej realizacji tzw. wojny nowej generacji. Jednak analizując już faktyczny przebieg inwazji wojsk rosyjskich na Ukrainie, zasadniczo odbiega ona od nowych trendów doktrynalnych.

Jak zauważa Grzegorz Górny, wojna Rosji z Ukrainą jest o tyle dziwna, że toczy się wbrew wszelkim zasadom i koncepcjom sformułowanym przez W. Gierasimowa – szefa sztabu armii Federacji Rosyjskiej. W stosunku do atakowanego podmiotu państwowego (a to autorski wkład Gierasimowa w koncepcję prowadzenia wojny) nie przeprowadzono działań hybrydowych. Wojnę rozpoczęto bez elementu zaskoczenia, do tego doszło jeszcze tragiczne morale żołnierzy rosyjskich wynikające z długotrwałego przebywania w warunkach polowych, dezinformacji oraz wprost z działań militarnych. I wreszcie to w czym Federacja Rosyjska dotąd sobie świetnie radziła, a przegrała z kretesem – walka informacyjna. Wszystko to stoi w całkowitej kontrze do tego, co głosił od lat Gierasimow w idei realizacji wojny nowej generacji.

 

1 A. Dębczak, C. Pawlak, J. Keplin, Analityczny model oceny hybrydowości współczesnych konfliktów, „Zeszyty Naukowe AON” 2015 nr 2.

2 Europejskie Centrum Doskonalenia w Dziedzinie Zwalczania Zagrożeń Hybrydowych (Hyblid CoE) zostało formalnie otwarte w Helsinkach, stolicy Finlandii, w październiku 2017 roku.

3 J. Schmid, The hybrid face of warfare in the 21st century. Maanpuolustus, 127, Helsinki, March
2019, s. 12–17.

4 A. Dębczak, C. Pawlak, J. Keplin, Analityczny model oceny hybrydowości…, op.cit., s. 47.

5 H. Smith – director of strategic planning and responses of HCoE.
6 H. Smith, The Landscape of Hybrid Threats, Helsinki 9.01.2020.

7 W. Kubik, To jest operacja ŚLUZA. Były białoruski policjant ujawnia szczegóły mściwego planu Łukaszenki, https://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/operacja-sluza-byly-oficer-bialoruskich-sluzb-mowi-o-przemycaniu-imigrantow/lzmxr38/.

8 Jak Białoruś realizuje plan wysyłania imigrantów, https://www.newsweek.pl/polska/operacja-sluza/.

9 Białoruska operacja „Śluza”. Starannie przygotowany plan służb, https://infosecurity24.pl/bezpieczenstwo-wewnetrzne/bialoruska-operacja-sluza-starannie-przygotowany-plan-sluzb/.

10 Instrument polityczny nacisku na Polskę, https://niezalezna.pl/408169-Przydacz-komentuje-sytuacje-na-granicy-Instrument-polityczny-nacisku-na-Polske/.

11 M. Konieczny, Przeciwdziałanie zagrożeniom hybrydowym na szczeblach taktycznych, „Przegląd Sił Zbrojnych” 2021, s. 34.

Cezary Pawlak

autor zdjęć: 16 DZ