Podpułkownik Ogrodniczuk szefem Muzeum w Poznaniu

wtorek, 14 kwietnia 2015

Szefem Oddziału Muzeum Broni Pancernej w Poznaniu Muzeum Wojska Polskiego został major Tomasz Ogrodniczuk. Jednocześnie oficer awansował na stopień podpułkownika.

Wszyscy, którzy znają podpułkownika Tomasza Ogrodniczuka, mówią, że nikt tak jak on nie potrafi w sposób nieprawdopodobny zdobywać kolejnych eksponatów i sprawiać, by jeździły. Trudno wymienić wszystkie jego zasługi, bo to dzięki jego uporowi w Poznaniu stoją historyczne czołgi, działa samobieżne, limuzyny, a nawet wagon pociągu pancernego. Jego zaangażowanie przyczyniło się do sprowadzenia z Grecji, z Norwegii i z oddalonej o ponad 3 tys. km Portugalii m.in. czołgów amerykańskich (M47, M48 i M60) i czołgu brytyjskiego (Cruiser Tank Mk VIII Centaur Mk I typ C). Jego marzeniem było pozyskanie polskiego czołgu TKS i francuskiego czołgu lekkiego z okresu I wojny światowej Renault FT-17. To marzenie się spełniło. FT-17, pierwszy czołg który był w wyposażeniu Wojska Polskiego, dzięki osobom zaprzyjaźnionym z podpułkownikiem Ogrodniczukiem sprowadzono aż z Afganistanu. Jednak najcenniejszym dla niego eksponatem jest jedyny w Polsce i jeden z nielicznych na świecie czołg lekki T-70, ponieważ, jak twierdzi: „małe jest piękne”.

Znane przez niego fakty sprawiają, że wszyscy słuchają z zainteresowaniem niesamowitych opowieści. Każdy jest ubarwiony usłyszaną anegdotą czy ciekawostką, jak chociażby szczegółami związanymi z Rudym 102. Podpułkownik Ogrodniczuk jest wielkim fanem serialu telewizyjnego „Czterej pancerni i pies”.

Wiecznie zajęty, nie przestaje się uśmiechać. Z łatwością zjednuje sobie ludzi i ciągle poszerza rzesze miłośników historycznego uzbrojenia. Jak sam mówi: odnalazł i obudził w sobie zamiłowanie, które stało się motorem jego życia. Posiada niezwykłą zdolność pozyskiwania i ożywiania cennych militariów, w tym osławionego niemieckiego działa Stug IV, które stało się sensacją na skalę światową.

Jego pasją stało się zbieranie oraz uruchamianie starych pojazdów wojskowych i właśnie w kategorii „Pasjonat” otrzymał Buzdygana – prestiżową nagrodę zwaną wojskowym Oscarem. Działalność podpułkownika Tomasza Ogrodniczuka została doceniona także przez ministra obrony narodowej, od którego otrzymał Odznakę Honorową i Medal Pamiątkowy Kustosza Tradycji, Chwały i Sławy Oręża Polskiego. Otrzymał również inne odznaczenia i wyróżnienia, m.in. medal „Pro Patria” od kierownika Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, odznakę honorową „Bene Merito” od ministra spraw zagranicznych, złoty medal „Opiekuna Miejsc Pamięci Narodowej” z rąk przewodniczącego Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, odznakę „Za Opiekę nad Zabytkami” od ministra kultury i dziedzictwa narodowego, medal „Ad Perpetuam Rei Memoriam” z rąk marszałka województwa wielkopolskiego, statuetkę Inicjatywy 2012 w kategorii „Pasja” od Fundacji „Serce dla Poznania”.

Tomku, gratulujemy awansu. Pomimo że odszedłeś z Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych, to zawsze będziesz naszym żołnierzem. Dziękujemy!

Tekst: Jacek Thomas

red. PZ

autor zdjęć: Jacek Thomas