moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Świąteczny lot z sercem

Wojskowi lotnicy pełnią dyżury w ramach „Akcji Serce” przez całą dobę, 365 dni w roku. Zdarza się więc, że loty wykonują w święta Bożego Narodzenia, sylwestra czy Wielkanoc. W 2018 roku wojskowi piloci, wspierając polską transplantologię, spędzili w powietrzu niemal 130 godzin, 35 razy lecąc po organy do przeszczepu.

Boże Narodzenie, 2014 rok. – Świąteczny poranek spędzałem z rodziną, gdy zadzwonił telefon. Odebrałem informację z jednostki o planowanej „Akcji Serce” – opowiada mjr pil. Jarosław Jaworski, zastępca dowódcy 13 eskadry z 8 Bazy Lotnictwa Transportowego. – Mimo że był pierwszy dzień świąt, 25 grudnia, pożegnałem najbliższych i ruszyłem do Balic. Na szczęście mam wyjątkową rodzinę, która rozumie, na czym polega moja praca. Żona wspiera mnie nawet wtedy, gdy w świąteczny czas muszę jechać na lotnisko. Wykonywałem już około 30 lotów w ramach „Akcji Serce”, ale tylko raz w Boże Narodzenie. To było dla mnie wyjątkowe, świąteczne przeżycie. Wiem, że pośrednio brałem udział w ratowaniu ludzkiego życia – przyznaje mjr Jaworski.

O godzinie 11.00 poderwali C-295. Dowódcą załogi był wówczas ppłk pil. Krzysztof Dzido, a mjr Jaworski – drugim pilotem. Trzyosobowa załoga (był jeszcze z nimi technik pokładowy) ruszyła do Szczecina, gdzie czekał zespół transplantologów. – To była bardzo długa podróż. Ze Szczecina polecieliśmy do Katowic, gdzie znajdował się dawca. Aż siedem godzin czekaliśmy na lotnisku na medyków, których później ponownie transportowaliśmy do Szczecina. Na balickie lotnisko wróciliśmy w nocy, o godzinie 22. A to oznacza, że w domach byliśmy już po północy – wspomina ppłk pil. rez. Krzysztof Dzido. – Mój tata był lekarzem, zresztą cała rodzina była związana z medycyną, więc już od najmłodszych lat dużo u mnie w domu mówiło się o konieczności niesienia ludziom pomocy. Miałem głęboko wpojone przekonanie, że ratowanie ludzkiego życia to priorytet. Dlatego niezależnie od tego, kiedy wykonywaliśmy loty dla „Akcji Serce”, czy to w dzień powszedni, czy świąteczny, było to dla mnie tak samo ważne.

Znowu rekord

W 2018 roku żołnierze w ramach „Akcji Serce” latali 35 razy, w tym 27 razy wykonywali loty żołnierze z 3 Skrzydła Lotnictwa Transportowego (19 razy z 8 Bazy w Balicach i 8 razy z 33 Bazy w Powidzu), a osiem razy dla transplantologii latali żołnierze z Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej. W sumie w powietrzu lotnicy spędzili niemal 130 godzin. Rok wcześniej wykonali 34 misje lotnicze w czasie około 120 godzin. – Pomagamy ludziom, którzy tego potrzebują. Wykonujemy zadania bezpośrednio związane z ratowaniem ludzkiego życia. Dla wojska to powód do dumy. Przyznam, że każda „Akcja Serce” wywołuje we mnie pozytywne uczucia, bo wiem, że gdzieś jest osoba czekająca na pomoc – mówi gen. bryg. pil. Jacek Pszczoła, inspektor sił powietrznych DGRSZ. – Priorytetem misji jest ratowanie ludzkiego życia, ale warto podkreślić, że loty tego typu są dla nas także doskonałą okazją do szkolenia. Misje dla transplantologii odbywają się zwykle w nocy, w kiepskich warunkach atmosferycznych.

Lot z sercem

Jak przebiegają loty dla „Akcji Serce”? Lotnicy przez cały rok pełnią całodobowe dyżury. Zwykle w gotowości jest dowódca załogi, drugi pilot i technik pokładowy. Wojskowi są w swoich domach, cały czas pod telefonem. Procedurę uruchamia się, gdy do jednostki dotrze informacja, że potrzebny jest samolot, którym można przetransportować narządy do przeszczepu. Lotnicy mają wówczas nie więcej niż cztery godziny na stawienie się w jednostce. Loty w ramach „Akcji Serce” są traktowane priorytetowo. Oznacza to, że przelot otrzymuje status „hospital”. Załoga ma więc pierwszeństwo w kołowaniu, startowaniu i lądowaniu.

Pierwszy lot dla transplantologii żołnierze wykonali w 1985 roku. Wówczas doc. Zbigniew Religa poprosił szefa Sztabu Generalnego o pomoc w dostarczeniu drogą lotniczą serca do przeszczepu. Dawca był w Szczecinie, a pacjent czekał na nowe serce w klinice w Zabrzu. Ze względu na dużą odległość i ograniczony czas lekarze mogli przetransportować serce jedynie drogą lotniczą. Szef SG WP wydał zgodę, a inauguracyjna akcja odbyła się w listopadzie 1985 roku. Trzy lata później podpisano pierwszą umowę dotyczącą nieodpłatnego transportu lotniczego dla polskich ośrodków transplantacyjnych. Loty humanitarne otrzymały nazwę „Akcja Serce”.

Do 2010 roku loty humanitarne wykonywały nieistniejące już dziś: 36 Pułk Lotnictwa Transportowego z Okęcia oraz 13 Pułk Lotnictwa Transportowego z Balic. Obecnie w zadaniu tym specjalizuje się 8 Baza Lotnictwa Transportowego w Krakowie, 33 Baza Lotnictwa Transportowego w Powidzu oraz Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej w Gdyni. Akcje są prowadzone na podstawie porozumienia między MON i Ministerstwem Zdrowia na rzecz kilku ośrodków medycznych.

Magdalena Kowalska-Sendek

autor zdjęć: mjr Andrzej Głownia

dodaj komentarz

komentarze

~Bajk
1545825480
Artykul napisany 25.12.... rok 2018 się jeszcze nie skończył.
CD-A3-EE-B8

Przygotowania czas zacząć
 
Zbrodnia made in ZSRS
Kolejne FlyEle dla wojska
Mundury w linii... produkcyjnej
Polak kandydatem na stanowisko szefa Komitetu Wojskowego UE
Na straży wschodniej flanki NATO
Wojna w świętym mieście, część trzecia
Odstraszanie i obrona
Koreańska firma planuje inwestycje w Polsce
Kadisz za bohaterów
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
W Rumunii powstanie największa europejska baza NATO
Sandhurst: końcowe odliczanie
Potężny atak rakietowy na Ukrainę
Jakie wyzwania czekają wojskową służbę zdrowia?
Prawda o zbrodni katyńskiej
Święto stołecznego garnizonu
Ramię w ramię z aliantami
SOR w Legionowie
W Brukseli o wsparciu dla Ukrainy
Aleksandra Mirosław – znów była najszybsza!
Głos z katyńskich mogił
Rakiety dla Jastrzębi
Kosiniak-Kamysz o zakupach koreańskiego uzbrojenia
NATO na północnym szlaku
Bezpieczeństwo ważniejsze dla młodych niż rozrywka
Żołnierze-sportowcy CWZS-u z medalami w trzech broniach
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Strażacy ruszają do akcji
Przełajowcy z Czarnej Dywizji najlepsi w crossie
Charge of Dragon
Tusk i Szmyhal: Mamy wspólne wartości
25 lat w NATO – serwis specjalny
Front przy biurku
Marcin Gortat z wizytą u sojuszników
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Zachować właściwą kolejność działań
Szpej na miarę potrzeb
Wojna w świętym mieście, epilog
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Barwy walki
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Gen. Kukuła: Trwa przegląd procedur bezpieczeństwa dotyczących szkolenia
Szarża „Dragona”
NATO on Northern Track
Strategiczna rywalizacja. Związek Sowiecki/ Rosja a NATO
V Korpus z nowym dowódcą
Wojna w Ukrainie oczami medyków
WIM: nowoczesna klinika ginekologii otwarta
Wojna w świętym mieście, część druga
Rozpoznać, strzelić, zniknąć
NATO zwiększy pomoc dla Ukrainy
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Sprawa katyńska à la española
Optyka dla żołnierzy
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Wieczna pamięć ofiarom zbrodni katyńskiej!
Ocalały z transportu do Katynia
Zmiany w dodatkach stażowych
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Puchar księżniczki Zofii dla żeglarza CWZS-u
Cyberprzestrzeń na pierwszej linii

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO