moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Żołnierze na skoczniach narciarskich

Występ polskich skoczków w Pjongczangu będą dziś z zapartym tchem oglądać miliony kibiców. Polacy w historii igrzysk zapisują się nieprzerwanie od pierwszej edycji tej największej imprezy w sportach zimowych, czyli od 1924 roku. Na skoczniach reprezentowali nas także żołnierze i zawodnicy wojskowego klubu z Zakopanego. Właśnie dziś przypomnijmy ich największe sukcesy!

Skoczkowie na skoczni narciarskiej w Wilnie, którą w 1924 roku wybudowano staraniem oficerów 6 Pułku Piechoty Legionów i miejscowego Akademickiego Związku Sportowego. Od lewej: Jan Bochenek, por. Zbigniew Wójcicki, Stanisław Marusarz i Aleksander Kowalski.

W składzie reprezentacji Polski na XXIII Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pjongczangu znalazło się pięciu skoczków narciarskich. Żaden z nich nie jest żołnierzem, lecz trzeba podkreślić, że Dawid Kubacki fruwa w Korei Południowej w kasku z wymalowanymi samolotami TS-11 Iskra z zespołu akrobacyjnego sił powietrznych oraz śmigłowcem i szybowcem. Z kolei Kamil Stoch i Stefan Hula przed laty zdobywali medale mistrzostw Polski broniąc barw Wojskowego Klubu Sportowego Zakopane. Co ciekawe, z zakopiańskim WKS-em byli również związani asystenci trenera naszych skoczków Stefana Horngachera: Grzegorz Sobczyk i Zbigniew Klimowski. Ten drugi był także olimpijczykiem – reprezentował Polskę na igrzyskach w Albertville w 1992 roku.

Od Pawłowskiego do Marusarza

Pierwszym mistrzem Polski w skokach narciarskich został lwowiak Leszek Pawłowski, który w 1920 roku triumfował na Antałówce w Zakopanem. Rok później na skoczni w Jaworzynce nie udało mu się obronić tytułu mistrzowskiego. Był drugi, pierwsze miejsce wywalczył Aleksander Rozmus. W 1922 roku mistrzostwa po raz pierwszy odbyły się na nowo wybudowanej skoczni w Worochcie (obecnie na terenie Ukrainy). Rozmus ponownie był pierwszy, Pawłowski zaś nie zdobył medalu. Odbywał w tym czasie zasadniczą służbę wojskową w 14 Pułku Ułanów Jazłowieckich we Lwowie i reprezentował swoją jednostkę w I Mistrzostwach Armii Polskiej, które rozegrano również w Worochcie. Oficerowie i szeregowi rywalizowali o medale w biegach i skokach. Pawłowski zdobył złoto w biegu głównym i brąz w biegu patrolowym.

W 1924 roku na I Zimowych Igrzyskach w Chamonix Polskę reprezentował w skokach tylko Andrzej Krzeptowski I – zajął 21. miejsce. Cztery lata później w szwajcarskim Sankt Moritz walczyło już czterech skoczków. Najlepiej z nich wypadł Stanisław Gąsienica-Sieczka, który zdobył 23. lokatę, 25. miejsce zajął Aleksander Rozmus, 27. Andrzej Krzeptowski I i 37. Bronisław Czech.

Na trzecie igrzyska do Lake Placid w USA w 1932 roku poleciało 15 Polaków. Wśród nich było trzech skoczków. Bronisław Czech spisał się w nich najlepiej. Zajął 12. miejsce. Stanisława Marusarza sklasyfikowano na 17. pozycji, a jego stryjecznego brata Andrzeja na 22. Ta sama trójka startowała w 1936 roku w Garmisch-Partenkirchen. Tym razem najlepszy wynik zanotował Stanisław Marusarz, który wywalczył piątą pozycję. Andrzej Marusarz był 21., a Czech – 33.

Wojna przerwała kariery naszych olimpijczyków. Większość z nich włączyła się do walki z Niemcami. Stanisław Marusarz został członkiem Armii Krajowej i kurierem tatrzańskim. Podczas przeprowadzania ludzi do Budapesztu został ujęty. Niemcy trzymali go w celi śmierci, na szczęście nie zdążyli wykonać wyroku, gdyż Marusarz oddał najważniejszy skok w swoim życiu – z okna krakowskiego więzienia na Montelupich. Dzięki niemu ocalał.

Bronisław Czech również był kurierem tatrzańskim. W maju 1940 roku został aresztowany przez gestapo. Przetrzymywano go w więzieniu w Tarnowie, potem przewieziono do niemieckiego obozu koncentracyjnego w Auschwitz. Zmarł tam z wycieńczenia w czerwcu 1944 roku.

Z kolei Andrzej Marusarz najpierw służył w Marynarce Wojennej, potem w handlowej. Uczestniczył w konwojach alianckich (Afryka Północna, Sycylia, lądowanie w Normandii). W bitwie o Atlantyk dwukrotnie ewakuował się ze storpedowanych statków. Po wojnie powrócił do Zakopanego i podobnie jak stryjeczny brat kontynuował sportową karierę, po jej zakończeniu był trenerem.

Marusarzowi grozi Kula

Na pierwsze powojenne igrzyska w Sankt Moritz w 1948 roku pojechało czterech skoczków: Stanisław Marusarz, Jan Kula, Józef Daniel-Krzeptowski i Jan Gąsienica-Ciaptak. Najlepszy z nich był Marusarz – 30. Natomiast Kula, który w pierwszej serii skakał w śnieżnej zadymie, zajął 33. miejsce. Marusarz i Kula jeszcze przez kilka lat toczyli między sobą zaciętą rywalizację w mistrzostwach Polski czy choćby podczas Memoriału Bronisława Czecha i Heleny Marusarzówny. Kula w imprezie upamiętniającej siostrę Marusarza i starszego kolegę ze skoczni triumfował sześciokrotnie. Warto podkreślić, że ten utalentowany skoczek na rozgrywanych w Zakopanem w 1939 roku mistrzostwach świata miał 17 lat i był najmłodszym zawodnikiem podczas tej imprezy. Nie przeszkodziło mu to zająć 11. miejsca. Natomiast tuż po czempionacie zdobył drugie miejsce w turnieju w Felbergu w Niemczech, gdzie pokonał mistrza z Zakopanego – Niemca Seppa Bradla.

Świetnie zapowiadającą się karierę Kuli przerwała II wojna światowa. Skoczek został kurierem tatrzańskim. Walczył też z Niemcami w 2 Dywizji Strzelców Pieszych – za męstwo na polu bitwy został odznaczony orderem Croix de Guerre z Gwiazdą i Krzyżem Walecznych. W 1941 roku st. strzelec Kula w czasie bitwy pod Montbéliard został ranny – groziła mu amputacja nogi. W jednym ze szwajcarskich szpitali wycięto mu 22 cm mięśnia udowego. Kula jednak nie zamierzał porzucić skakania. W lipcu 1946 wrócił do Zakopanego, a kilka miesięcy później zajął szóste miejsce na turnieju w Chamonix i zdobył swój pierwszy tytuł mistrza Polski seniorów.

Józef Daniel-Krzeptowski również był kurierem tatrzańskim oraz uczestniczył w kampanii francuskiej. Służył też w Legii Cudzoziemskiej. Po jednej z akcji trafił do niemieckiej niewoli i do końca wojny ciężko pracował w kopalni pod Magdeburgiem.

W listopadzie 1950 roku, z inicjatywy zarządu Centralnego Wojskowego Klubu Sportowego Ministerstwa Obrony Narodowej, została powołana w Zakopanem sekcja narciarska. Impulsem do jej utworzenia była I Zimowa Spartakiada Wojska Polskiego, która miała się odbyć na początku lutego 1951 roku. Do nowej sekcji przybyli m.in. z rozwiązanego zakopiańskiego klubu – Sekcji Narciarskiej Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego: Stanisław Marusarz i Jan Kula. Koledzy klubowi wciąż dostarczali wielu emocji kibicom i dziennikarzom. Ich walkę na jednym z Memoriałów Czecha i Marusarzówny red. Edward Trojanowski opatrzył w „Przeglądzie Sportowym” tytułem: „Marusarzowi grozi Kula”. Potem długo musiał się tłumaczyć z użycia tych słów.

Plejada gwiazd

Po założeniu wojskowego klubu w Zakopanem czołowi w kraju skoczkowie odbywali w nim zasadniczą służbę wojskową. Wśród nich byli choćby olimpijczycy: Antoni Łaciak, Adam Krzysztofiak, Józef Przybyła i Piotr Fijas. Ten ostatni w trakcie służby w 1979 roku wywalczył brązowy medal na mistrzostwach świata w lotach narciarskich.

Od początku swojej kariery z WKS Zakopane związany był natomiast inny ze znakomitych skoczków – Stanisław Bobak. W wojskowym klubie trenował w latach 1970–1981. Ten podoficer Wojska Polskiego startował na igrzyskach w Insbrucku w 1976 roku i w Lake Placid w 1980. Najlepiej wypadł na średniej skoczni w Lake Placid – był 10.

Zawodnikiem zakopiańskiego WKS, w trzech ostatnich latach swojej kariery, był natomiast Wojciech Fortuna – pierwszy polski mistrz olimpijski zimowych igrzysk, zdobywca złotego medalu na dużej skoczni w Sapporo w 1972 roku. To właśnie w wojskowym klubie w 1979 roku Fortuna – wnuk kpt. Wacława Krzemińskiego zabitego przez NKWD w Miednoje – zakończył karierę w sporcie wyczynowym.

SZUS

autor zdjęć: Narodowe Archiwum Cyfrowe

dodaj komentarz

komentarze


Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
 
NATO on Northern Track
Wieczna pamięć ofiarom zbrodni katyńskiej!
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Przygotowania czas zacząć
Jakie wyzwania czekają wojskową służbę zdrowia?
Zbrodnia made in ZSRS
Potężny atak rakietowy na Ukrainę
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Zmiany w dodatkach stażowych
Optyka dla żołnierzy
Ocalały z transportu do Katynia
Puchar księżniczki Zofii dla żeglarza CWZS-u
NATO zwiększy pomoc dla Ukrainy
Gen. Kukuła: Trwa przegląd procedur bezpieczeństwa dotyczących szkolenia
Barwy walki
Strażacy ruszają do akcji
W Brukseli o wsparciu dla Ukrainy
Marcin Gortat z wizytą u sojuszników
Wojna w świętym mieście, część trzecia
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Koreańska firma planuje inwestycje w Polsce
Szarża „Dragona”
Kosiniak-Kamysz o zakupach koreańskiego uzbrojenia
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Wojna w Ukrainie oczami medyków
Głos z katyńskich mogił
WIM: nowoczesna klinika ginekologii otwarta
Strategiczna rywalizacja. Związek Sowiecki/ Rosja a NATO
Sandhurst: końcowe odliczanie
Sprawa katyńska à la española
Charge of Dragon
Na straży wschodniej flanki NATO
Żołnierze-sportowcy CWZS-u z medalami w trzech broniach
Kadisz za bohaterów
Odstraszanie i obrona
Tusk i Szmyhal: Mamy wspólne wartości
SOR w Legionowie
Rakiety dla Jastrzębi
W Rumunii powstanie największa europejska baza NATO
NATO na północnym szlaku
25 lat w NATO – serwis specjalny
Rozpoznać, strzelić, zniknąć
Wojna w świętym mieście, część druga
Bezpieczeństwo ważniejsze dla młodych niż rozrywka
Zachować właściwą kolejność działań
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
V Korpus z nowym dowódcą
Wojna w świętym mieście, epilog
Cyberprzestrzeń na pierwszej linii
Mundury w linii... produkcyjnej
Kolejne FlyEle dla wojska
Szpej na miarę potrzeb
Święto stołecznego garnizonu
Aleksandra Mirosław – znów była najszybsza!
Prawda o zbrodni katyńskiej
Polak kandydatem na stanowisko szefa Komitetu Wojskowego UE
Przełajowcy z Czarnej Dywizji najlepsi w crossie
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Front przy biurku
Ramię w ramię z aliantami
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO