moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Lodowe szkolenie podhalańczyków

Każdego dnia na nartach skiturowych pokonywali kilkanaście kilometrów, później budowali schronienie w śniegu, w którym musieli nocować. Najtrudniejszy był jednak skok w pełnym umundurowaniu do lodowatej wody. Tak wyglądało pięciodniowe szkolenie żołnierzy 21 Brygady Strzelców Podhalańskich. Odbywało się ono w pokrytych śniegiem Bieszczadach.

W zimowym treningu wzięło udział kilkunastu żołnierzy z 1 Batalionu Strzelców Podhalańskich. Dla większości z nich tego rodzaju szkolenie było nowością. – Kursanci uczyli się technik przetrwania w skrajnych, niesprzyjających warunkach atmosferycznych. W Bieszczadach panowała prawdziwie zimowa aura, mogliśmy więc przećwiczyć wiele ciekawych zagadnień – mówi mł. chor. Karol Możdżeń, kierownik szkolenia. Podoficer zdobywał doświadczenie instruktorskie podczas licznych kursów krajowych i zagranicznych. Jednym z ekstremalnych szkoleń, jakie przeszedł, był Tactical Winner Course, który zorganizowano na kole podbiegunowym w Szwecji.

Kurs w Bieszczadach rozpoczął się od zajęć teoretycznych. Instruktorzy opowiadali, jak właściwie dobierać sprzęt, jak pakować plecaki, jakiego rodzaju odzież sprawdzi się podczas działania w niskiej temperaturze. – Wykłady obejmowały też lawinoznawstwo oraz zagadnienia dotyczące hipotermii – uzupełnia kpt. Konrad Radzik, rzecznik prasowy 21 Brygady Strzelców Podhalańskich. Po teorii przyszedł czas na praktykę, czyli m.in. na rozkładanie namiotów lub kilkugodzinny kurs jazdy na nartach skiturowych. – Nie wszyscy żołnierze pewnie poruszali się na skiturach, dlatego konieczne było przeprowadzenie szkolenia uzupełniającego. Dzięki temu wszyscy poradzili sobie w czasie wykonywania kolejnych zadań – dodaje kpt. Radzik.

Żołnierze kontra mróz i góry

Już następnego dnia ruszyli w góry. W pełnym umundurowaniu i z plecakami ważącymi przynajmniej 18 kilogramów musieli pokonać na nartach 15 kilometrów. Każdy z żołnierzy miał m.in. żywność i dodatkowe umundurowanie. – Musieli wziąć ze sobą tyle, ile będzie im potrzebne, by spędzić pełne trzy doby w bieszczadzkich lasach – wyjaśnia kierownik szkolenia. Ponieważ podhalańczycy działali w trzyosobowych zespołach, każdy z zespołów dźwigał jeszcze namiot, kuchenkę i paliwo. Instruktorzy zwracali żołnierzom uwagę na to, w jaki sposób powinni rozkładać wysiłek, jak często robić przerwy w marszu, kiedy jeść i pić, by odpowiednio uzupełnić energię. – W górach trzeba szanować swoje zdrowie. Nie możemy doprowadzić do przemrożenia rąk czy nóg – przestrzegali instruktorzy.

Żołnierze działali w prawdziwie zimowych warunkach. Temperatura w nocy spadała do minus 10 stopni Celsjusza, a w dzień do minus 3. – W tym roku mieliśmy mróz i grubą warstwę śniegu, dlatego mogliśmy przeprowadzić zajęcia na przykład z budowania igloo. Do wzniesienia konstrukcji o średnicy 5 metrów i wysokości 2,5 metra żołnierze potrzebowali 5 godzin – relacjonuje chor. Możdżeń. Podoficer przyznaje, że igloo jest jednym z najlepszych możliwych schronień, które osłoni żołnierza przed mrozem. Przypomina, że podczas szkolenia arktycznego w Szwecji również musiał zbudować igloo. – Najpierw jednak musieliśmy dokopać się go gruntu. A śniegu było wtedy bardzo, bardzo dużo. Cała praca zajęła nam około 14 godzin. Ale opłaciło się, bo temperatura w nocy w igloo wynosiła minus 6 stopni, natomiast na zewnątrz spadła do prawie minus 30 – wspomina.

Skok w przerębel

Podczas szkolenia żołnierze musieli wykazać się umiejętnością przygotowania także innych schronień, na przykład jam śnieżnych czy „lodowych łóżek”, na których później musieli spędzić noc. Jak wygląda taka konstrukcja? To usypane ze śniegu legowisko, które ma około metra wysokości. Na ubitym śniegu układa się dwudziestocentymetrową warstwę gałązek świerku, a dopiero na to kładzie się karimatę. – Im wyżej od gruntu, tym cieplej, a gałęzie iglaków doskonale izolują, więc spanie pod gołym niebem nie jest już tak dużym problemem – dodaje chor. Możdżeń.

Największym wyzwaniem dla podhalańczyków okazały się nie długodystansowe marsze po górskich bezdrożach, lecz zajęcia na temat hipotermii. Każdy z kursantów musiał w pełnym umundurowaniu wskoczyć do lodowatej wody i utrzymać się na powierzchni przynajmniej 1,5 minuty. Następnie musiał podpłynąć do drugiej krawędzi przerębla, wydostać się na powierzchnię lodu i dotrzeć na brzeg (żołnierze cały czas działali z asekuracją). – Chcieliśmy pokazać, jak reaguje ich organizm na nagłą zmianę temperatury. Uczyliśmy też, w jaki sposób zachować się, by nie wpaść w panikę i hipotermię. Lodowata woda bardzo szybko pozbawia nas ciepła, więc skrajne wychłodzenie może nastąpić po upływie zaledwie kilku minut – tłumaczy kierownik szkolenia. Podoficer dodaje, że w takiej sytuacji człowiek odczuwa ucisk w klatce piersiowej i z trudem łapie oddech. Najważniejsze – co podkreśla instruktor – to nie wpaść w panikę, nie szamotać się. Trzeba uspokoić się, by móc złapać oddech.

Skok do przerębla był dopiero początkiem. Po wyjściu z wody żołnierze musieli rozpalić ognisko i przebrać się w suche mundury. O odpoczynku nie było jednak mowy. Ponownie ruszyli na nartach w góry. Przed nimi była około 30-kilometrowa trasa, a na koniec – nocleg w lesie.

W programie kursu było więcej „atrakcji”. Żołnierze ćwiczyli zasady transportu ludzi na dużą odległość. Przypięci do liny byli holowani przez samochód terenowy. – To nie jest proste zadanie. Osoba holowana musi odpowiednio balansować ciałem. Inaczej gdy samochód jedzie pod górkę, inaczej gdy zjeżdża w dół. Poza tym trzeba wiedzieć, w jaki sposób odpinać się i jak przewracać, by nie podciąć nóg pozostałym holowanym kolegom – dodaje organizator kursu.

Żołnierze 21 Brygady Strzelców Podhalańskich podobne zimowe szkolenie w Bieszczadach przechodzą co roku. Rotacyjnie biorą w nim udział wojskowi ze wszystkich jednostek 21 BSP. 

Magdalena Kowalska-Sendek

autor zdjęć: st. szer. Bartosz Różański

dodaj komentarz

komentarze


W Rumunii powstanie największa europejska baza NATO
 
W Brukseli o wsparciu dla Ukrainy
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Wojna w świętym mieście, epilog
Zmiany w dodatkach stażowych
Tragiczne zdarzenie na służbie
Operacja „Synteza”, czyli bomby nad Policami
Strategiczna rywalizacja. Związek Sowiecki/ Rosja a NATO
Na straży wschodniej flanki NATO
Czerwone maki: Monte Cassino na dużym ekranie
SOR w Legionowie
Wojna w świętym mieście, część druga
Gunner, nie runner
Wojskowy bój o medale w czterech dyscyplinach
Szpej na miarę potrzeb
Morze Czarne pod rakietowym parasolem
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Metoda małych kroków
Posłowie dyskutowali o WOT
Gen. Kukuła: Trwa przegląd procedur bezpieczeństwa dotyczących szkolenia
Wojna w Ukrainie oczami medyków
Kosiniak-Kamysz o zakupach koreańskiego uzbrojenia
Znamy zwycięzców „EkstraKLASY Wojskowej”
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Rekordziści z WAT
Aleksandra Mirosław – znów była najszybsza!
Wojna w świętym mieście, część trzecia
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Kolejne FlyEye dla wojska
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Rozpoznać, strzelić, zniknąć
Polak kandydatem na stanowisko szefa Komitetu Wojskowego UE
Od maja znów można trenować z wojskiem!
Ramię w ramię z aliantami
Ameryka daje wsparcie
Szybki marsz, trudny odwrót
Priorytety polityki zagranicznej Polski w 2024 roku
W Italii, za wolność waszą i naszą
Lekkoatleci udanie zainaugurowali sezon
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Sandhurst: końcowe odliczanie
Jakie wyzwania czekają wojskową służbę zdrowia?
NATO zwiększy pomoc dla Ukrainy
Charge of Dragon
Kadisz za bohaterów
Donald Tusk: Więcej akcji a mniej słów w sprawie bezpieczeństwa Europy
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Zachować właściwą kolejność działań
Święto stołecznego garnizonu
Pod skrzydłami Kormoranów
Wytropić zagrożenie
Active shooter, czyli warsztaty w WCKMed
Front przy biurku
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
25 lat w NATO – serwis specjalny
Puchar księżniczki Zofii dla żeglarza CWZS-u
Przełajowcy z Czarnej Dywizji najlepsi w crossie
Wojna na detale
Wypadek na szkoleniu wojsk specjalnych
Sprawa katyńska à la española
Ukraińscy żołnierze w ferworze nauki
NATO on Northern Track
NATO na północnym szlaku
Więcej koreańskich wyrzutni dla wojska

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO