moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Siła w żołnierzach

Zaopatrzenie armii, związane z jej działaniami na polu walki, nie wygląda najlepiej. Korekt wymaga również system dowodzenia. Nie należy jednak przesadzać z krytycznym spojrzeniem – zapowiada Antoni Macierewicz, minister obrony narodowej, w wywiadzie dla „Polski Zbrojnej”. Mówi też m. in. o piątym rodzaju sił zbrojnych, czyli trzech brygadach obrony terytorialnej na wschodniej granicy.


Jak ocenia Pan kondycję sił zbrojnych po pierwszych tygodniach swojego urzędowania?

Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz: Taka ocena została wstępnie przedstawiona podczas dwóch kolejnych posiedzeń sejmowej Komisji Obrony Narodowej. Zaopatrzenie armii, związane bezpośrednio z jej działaniami na polu walki, niestety nie wygląda najlepiej. Dotyczy to również sytemu dowodzenia, który wymaga korekt. Nie należy jednak przesadzać z krytycznym spojrzeniem. Trzeba natomiast zdawać sobie sprawę z tego, jak wiele wysiłku musimy jeszcze włożyć w to, aby nasza armia mogła sprostać niebezpieczeństwom, jakie w obecnej sytuacji geopolitycznej grożą Polsce.

Co Pana resort zamierza zmienić?

Uprościć i ujednolicić system dowodzenia. Chcemy też zmienić system zaopatrzenia armii. A także – i to już w ciągu najbliższego roku – stworzyć trzy brygady obrony terytorialnej na naszej wschodniej granicy, wraz z jednoczesnym przesunięciem w tym kierunku już istniejących sił zbrojnych. Nie chcemy, aby wojsko było skupione na zachodniej granicy, niemal jak w 1989 roku.

Czy nasz potencjał obronny ma jakąś wartość?

Jak najbardziej. Trzeba jasno powiedzieć, że naszym atutem są żołnierze, jest nim też determinacja kadry oficerskiej. Ale to nie wszystko. Ogromny potencjał widzę w polskiej młodzieży przepełnionej patriotycznym zapałem. Istnieją klasy mundurowe. Wiele osób odbyło też podstawowe szkolenie wojskowe. To pokazuje, jak wielkimi możliwościami już dysponujemy. Widać, że nasze plany są realne.

Co Pan ma na myśli?

To, że plany, z jakimi ekipa rządowa premier Beaty Szydło szła do wyborów, po oglądzie stanu naszego bezpieczeństwa okazały się realne. Nie ma powodu, żebyśmy tkwili w sytuacji, w której się mówi, że nic nie można zrobić. Mamy wszystko, by Polska – wraz z sojusznikami, ale też dzięki własnemu wysiłkowi – mogła się obronić przed zagrożeniami.

Proszę więc powiedzieć, co czeka armię w 2016 roku.

Nie lubię zapowiadać tego, co zrobimy. Wolę pokazywać to, co już zostało zrobione. Mogę powiedzieć zatem, jakie plany zostały już wprowadzone w życie w ciągu tego krótkiego okresu [za czasu rządu Beaty Szydło – red.]. Już rozpoczęto prace związane z powstaniem trzech brygad obrony terytorialnej na wschodniej granicy, które będą immanentną częścią armii, czyli staną się piątym rodzajem sił zbrojnych. Zostały podjęte prace związane z kupieniem sytemu bezpośredniej obrony przeciwlotniczej wojsk Poprad. Przeprowadziliśmy też z Amerykanami rozmowy dotyczące sytemu obrony przeciwrakietowej Wisła. Na szczęście okazuje się, że nasi rozmówcy są świadomi tego, że oferta, by taki system zaczął funkcjonować w 2030 roku, mogłaby być przeznaczona dla innego kraju, położonego w innym miejscu, jednak na pewno nie dla Polski. Nasi partnerzy wyrazili również gotowość, by wdrożenie systemu nastąpiło znacznie wcześniej, w większym zakresie i za dużo niższą cenę.

Czy należy przez to rozumieć, że wynegocjowaliśmy korzystniejsze porozumienie z Amerykanami w sprawie zakupu rakiet Patriot?

Nie tak szybko. Trzeba jeszcze wziąć pod uwagę sytuację na rynku oraz czynnik konkurencji. Rozmawiamy o takim systemie z wieloma podmiotami oferującymi podobne możliwości. Wybierzemy to, co dla obronności Polski okaże się najskuteczniejsze i najlepsze.

O czym jeszcze rozmawiamy z partnerami w NATO?

Są już pozytywne reakcje sojuszników na nasze stanowisko w kwestii stałej obecności sił sojuszniczych na terenie Polski. I to nie tylko baz materiałowych, ale też oddziałów wojsk.

Czy jest Pan pewien, że taka decyzja zapadnie na najbliższym szczycie NATO, który odbędzie się w połowie roku w Warszawie?

Nasz wysiłek dyplomatyczny jest nastawiony na to, żeby uzyskać w tej sprawie korzystne rozstrzygnięcia. Teraz mogę jedynie zapewnić, że sygnały, jakie otrzymujemy po pierwszych rozmowach z naszymi sojusznikami, są obiecujące.

Mówimy o Amerykanach?

Mówimy o NATO, a więc także o Stanach Zjednoczonych. To jest dla nas bardzo ważna sprawa, choć podkreślam, że nasz główny wysiłek jest nakierowany na zwiększenie zdolności obronnych Wojska Polskiego, bo najlepszych sojuszników ma ten, kto jest w stanie obronić się sam. Temu założeniu będą podporządkowane działania polskiego przemysłu zbrojeniowego, który jest ściśle związany z resortem obrony. Do tego będą też dostosowane wydatki resortu obrony, tak by w ciągu roku zwiększyć zdolności bojowe Wojska Polskiego, zarówno pod względem liczby żołnierzy, jak i skuteczności posiadanego sprzętu.


Jakie będą zatem Pana priorytety w modernizacji sił zbrojnych?

Są one związane z możliwościami naszych wojsk. Należy przezbroić je tak, by były zdolne przeciwstawić się potencjalnym zagrożeniom natychmiast, nie czekając na wyposażenie w najnowocześniejsze środki obrony, których być może będziemy mogli użyć dopiero za dwa, trzy lata. Polska armia musi być przygotowana na niebezpieczeństwo, nawet gdyby pojawiło się ono w tym roku.

A jaką liczbę żołnierzy ma Pan na myśli?

Nie chcę jeszcze mówić o konkretnych liczbach, ale na pewno nie chodzi o to, czym dzisiaj faktycznie dysponujemy, czyli o około 80 tys. żołnierzy. Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że do dziś nie wypełniliśmy jeszcze uchwały Sejmu Wielkiego z 1791 roku i po ponad 200 latach nie mamy 100-tysięcznej armii. Myślę, że docelowo polska armia powinna dysponować siłą 150 tys. żołnierzy. To jest minimum, żeby wojsko mogło stawić czoło zagrożeniom. Choć zdaję sobie sprawę, że jeśli chodzi o zaangażowanie finansowo-organizacyjne, będzie to wymagało niesłychanie intensywnej pracy.

Jaki ma być docelowy model obrony terytorialnej, którą Pan zapowiada?

O tym również nie chciałbym teraz przesądzać, ale na pewno będziemy mieli do czynienia z dwoma rodzajami jednostek. Jedne będą zdolne do działań manewrowych. Drugi rodzaj to jednostki stacjonarne, które skoncentrują się na ochronie infrastruktury krytycznej oraz obronie miejsc wymagających takich działań. Te pierwsze będą włączane w działania strategiczne. Zostaną uzbrojone i wyposażone podobnie do wojsk operacyjnych. Różnić się będą wykonywanymi zadaniami.

A Narodowe Siły Rezerwowe? Czy znana jest ich przyszłość?

Sprawa ta nie została jeszcze rozstrzygnięta. Przyszłość NSR-u zależy od tego, w jakim stopniu ta struktura jest zdolna do modernizacji, co dotychczas wydawało się nieosiągalne. Jeśli wprowadzenie zmian okaże się możliwe, dalej będziemy korzystać z tego rozwiązania.

Czy zwiększenie liczebności sił zbrojnych, modernizację techniczną i tworzenie obrony terytorialnej uda się zrealizować bez zwiększenia nakładów na obronę powyżej założonych 2% produktu krajowego brutto?

W tym momencie wydaje się, że bez problemu. Te sprawy są analizowane na bieżąco.

Był Pan niedawno w Kijowie. Jak po wizycie na Ukrainie ocenia Pan sytuację w tym kraju i jak postrzega zachodzące tam zmiany, biorąc pod uwagę bezpieczeństwo Polski?

Jestem pod dużym wrażeniem wysiłku, jaki państwo ukraińskie, jego ministerstwo obrony i wojsko wykonały od czasu rozpoczęcia agresji rosyjskiej. Niewątpliwie nastąpiła tam wielka mobilizacja, nie tylko patriotyczna, emocjonalna, ale też organizacyjna i polityczna. Ukraińcy podjęli działania, które stwarzają możliwość rzeczywistej, głębokiej zmiany kraju. Doszło do reformy armii i równoległego utworzenia Gwardii Narodowej, wspólnie z wojskiem uczestniczącej w działaniach militarnych. I jest ona nie mniej skuteczna niż armia regularna. Walorem Gwardii Narodowej, której głównym promotorem jest obecny ukraiński minister obrony, jest to, że służą w niej ludzie przekonani o słuszności kierunku podjętych przez Ukrainę działań. To zwiększa szanse na powstrzymanie rosyjskiej agresji. A Polska nigdy nie pogodzi się z sytuacją, w której jedno państwo w Europie rości sobie prawo do okupowania terytorium innego.

Niemniej jednak sytuacja jest nadal bardzo niebezpieczna.

Wydarzenia mające miejsce na wschodzie Ukrainy są największym zagrożeniem dla pokoju w Europie. Dałem temu wyraz, podpisując wraz z innymi ministrami obrony deklarację zawierającą jednoznaczne pod tym względem sformułowania dotyczące współpracy militarnej – wspólnych ćwiczeń, także z Amerykanami – oraz współpracy gospodarczej.

Jak na Ukrainie są odbierane nasze działania, będące wyrazem poparcia dla zachodzących tam przemian?

Podczas wizyty w Kijowie z wielu stron usłyszałem podziękowania za nasze wsparcie oraz wyrazy sympatii dla Polski i Polaków, w tym dla tych mieszkających na Ukrainie.

Mamy z Ukrainą wiele wspólnego, jeśli chodzi o sferę bezpieczeństwa, ale mamy też trudne rozdziały w naszej historii…

Ukraina jest naszym strategicznym partnerem na Wschodzie, ale istnieją też trudne kwestie, takie jak rzeź wołyńska. W żadnym wypadku nie zamierzamy o tym zapominać. Szansą na nowe podejście w tej sprawie jest to, że naród ukraiński będzie zmieniał swoją pamięć historyczną, ucząc się o przeszłości, której wcześniej nie znał. Polska natomiast pamięta o swoich męczennikach i nigdy o nich nie zapomni.

Czy w związku z sytuacją geopolityczną, jak choćby wydarzeniami na Bliskim Wschodzie, widzi Pan minister jakieś zadania dla naszych sił zbrojnych w najbliższym czasie?

Sytuacja w Syrii była tematem pierwszej rozmowy na szczeblu międzynarodowym, którą prowadziłem po objęciu resortu obrony. Tak jak zadeklarowałem na spotkaniu ministrów obrony w Brukseli, i podtrzymałem w mojej rozmowie z francuskim ministrem obrony, Polska jest skłonna wspomóc Francję w realizacji zadań, które władze w Paryżu podjęły, odwołując się do art. 42 pkt. 7 traktatu o Unii Europejskiej. Jesteśmy gotowi zaangażować się w takim wymiarze, w jakim Francja będzie uważała to za konieczne, ale pod warunkiem, że ona wesprze nas, kiedy my będziemy tego potrzebowali, np. w sprawie stacjonowania wojsk NATO na terenie Polski. To są kwestie ściśle ze sobą powiązane, zgodnie z rzymską zasadą „daję, abyś dał”. Nie ma w tym nic niezwykłego. Tak funkcjonuje każdy naród, który ceni własną krew i własny wysiłek. Bezpieczeństwo Polski jest dla nas najważniejsze, dlatego w najbliższym czasie priorytetowo traktujemy stacjonowanie sił NATO nad Wisłą.

Czy w ramach zasady wzajemności nasi żołnierze mogą zostać użyci do działań w Syrii?

Francuzi nie podnosili tej sprawy. Im głównie chodzi o zaspokojenie potrzeb sprzętowych lub o zwiększenie wysiłku naszych sił specjalnych w innych miejscach świata.

Co czeka żołnierzy i pracowników wojska w 2016 roku?

Więcej wysiłku, więcej pracy, więcej uznania oraz wsparcia ze strony państwa polskiego.

Mogą też liczyć na więcej pieniędzy?

Uznanie, o którym mówię, będzie miało postać nie tylko symboliczną, ale też bardzo realną.

Co Pan minister chciałby przekazać żołnierzom i pracownikom wojska w swym przesłaniu na początku roku 2016?

Polscy żołnierze zawsze byli obiektem najwyższego uznania. Chcę, żebyście mieli świadomość, że nie tylko jesteście dla młodzieży symbolem gotowości do poświęcenia życia, ale także pokazujecie jej drogę własnej kariery, rozwoju i marzeń. To, co miałem okazję dotychczas zobaczyć, pokazało mi, że jesteście żołnierzami marzeń polskich dziewcząt i chłopców. Za to Wam dziękuję i życzę wspólnej, dobrej pracy w nowym roku.

Antoni Macierewicz od listopada 2015 roku jest ministrem obrony narodowej. Wcześniej pełnił m.in. funkcję ministra spraw wewnętrznych w rządzie premiera Jana Olszewskiego. Był też sekretarzem stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej w rządzie premiera Jarosława Kaczyńskiego.

Wywiad ukazał się w styczniowym numerze miesięcznika „Polska Zbrojna”.

rozmawiali: płk Dariusz Kacperczyk, Krzysztof Kowalczyk, Tadeusz Wróbel

autor zdjęć: Maciej Nędzyński / DKS MON

dodaj komentarz

komentarze

~JAWA
1462368240
"Do dziś nie wypełniliśmy jeszcze uchwały Sejmu Wielkiego z 1791 roku" a obowiązuje nas uchwała z innego wieku, ustroju i temuż podobnież? Poza tym była to uchwała z 20 października 1788. Armia Księstwa Warszawskiego w 1812 około 100 tysięcy. Bitwa Warszawska 1920 ponad 100 tysięcy żołnierzy po polskiej stronie. Wojna Obronna 1939 około miliona żołnierzy po polskiej stronie. A on swoje "do dziś nie wypełniliśmy". Poza tym liczebność armii nie świadczy o jej sile, w XVIII wieku nie było czołgów, laserowych celowników, kaemów czy choćby rowerów. A z lotnictwa były co najwyżej balony.
FC-04-9F-EA
~ojciec
1453926840
Szanowny Panie Ministrze Prosiłbym aby ustosunkował się Pan do następującego problemu. Mój syn jest kapitanem w jednej z jednostek Wojska Polskiego. W ubiegłym roku, tj. 2015 brał udział w ćwiczeniach NATO w Hiszpanii. W czasie pobytu i całej działalności Polskiego Komponentu nic nie wskazywało że nasi żołnierze w żadnej dziedzinie żołnierskiego rzemiosła odstają od innych żołnierzy sojuszników. Dlaczego więc , biorąc pod uwagę powyższe, cała rodzina z kraju musi się składać na godny sposób dożywienia kapitana Wojska Polskiego. Może jak w każdej dziedzinie nadszedł czas na zmiany, i nie będzie już tak że nasi żołnierze dostają diety na poziomie Białorusi ? Pozdrawiam - Piotr
81-32-1C-CE
~ss
1453831740
NSR pytam się po co twór, który zabiera w jednostkach tylko etaty.
71-50-3A-3F
~Kratol - Inkwizytor
1451941380
I. Obrona terytorialna powinna być w gestii wojewodów - przynajmniej do czegoś się przydadzą- uposażenie, struktura , taktyka i filozofia - najbardziej aktualna czyli z Ukrainy. proponuje zarządzanie przez cele , czyli jak wojewoda się nie wyrobi w danym czasie , następny. II. Wisła jak nas nie stać to kupić aktualne 2 baterie dla Łask i Krzesiny. a dlaczego 2030 ? ba nasi życzeniowi eksperci powymyślali tak , że wcześniej się nie da. nasza przewaga technologiczna budowana jest na nie realnych życzeniach - kazus drony z Izraela- prościej. Jak mielibyśmy kupić kij Bo to miałby świecić jak spadnie na ziemie .... . III. W necie spotkałem się z takim popiskiwaniem : "Po co tarcza jak na 60 antyrakiet FR wystrzeli 61. " a na po to , by aby straszyć Polskę musieli wybudować 61 stanowisk miast 1 -go.
FF-6C-B3-6A
~Luke
1451939520
Zeby sie udalo, ale powiem ze musice terz dokupic nowoczesny sprzet to obrony granicy samoloty, smiglowce, rakiety, karabiny, czolgi, wozy wsparcia, i tak dalej i tak dalej!
89-B5-6E-3D
~Kratol - Inkwizytor
1451933880
I. Jak na 8 lat opozycji to szału nie ma. Rozumiem , że Pan Minister dotychczasowo nie udzielał się w Komisji Obrony Narodowej a doświadczenia raczej kombatancko-martlorogiczne niż militarne. Do tych 3 Brygad powołałbym jeszcze z 5 chorągwi Harcerstwa (mamy takie tradycje) i statystycznie było by ok. Takie trzy brygady to powinny być w każdym województwie. Wartość militarna tych 3 brygad to okooł 2,5 pułku zmechanizowanego. To nie jest żadna istotna zmiana. I jeszcze nie bardzo wiecie jak to zrobić II. Wiem jakie trudności może sprawiać utworzenie jakiegokolwiek nowego związku taktycznego np.Białostockiej Dywizji Zmechanizowanej. -dla nas to takie program Apollo- rozumiem trudności , bo do tej pory od 250 lat struktury wojskowe organizowali nam zaborcy, okupanci - sami możemy sobie nie poradzić.
FF-6C-B3-6A
~kika
1451920380
Kiedy Panie Ministrze żołnierze walczący w 68 roku w Czechosłowacji dostaną dodatki do emerytur?
F9-BD-7B-9D
~boss
1451895360
Panie Ministrze emeryci MONu czekaja na przywrocenie prawa do korzystania z obiektow sportowych tego resortu ..poprzednie nie dobre wladze nam te prawo zabralo chyba za to ,ze chcielismy zmiany po 8 latach ich rzadzenia
8B-93-47-97

W Italii, za wolność waszą i naszą
 
Active shooter, czyli warsztaty w WCKMed
Wojna w świętym mieście, część trzecia
Szarża „Dragona”
Żołnierze-sportowcy CWZS-u z medalami w trzech broniach
Puchar księżniczki Zofii dla żeglarza CWZS-u
Front przy biurku
Rozpoznać, strzelić, zniknąć
Morze Czarne pod rakietowym parasolem
25 lat w NATO – serwis specjalny
Głos z katyńskich mogił
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Donald Tusk: Więcej akcji a mniej słów w sprawie bezpieczeństwa Europy
SOR w Legionowie
Szpej na miarę potrzeb
Zachować właściwą kolejność działań
Strategiczna rywalizacja. Związek Sowiecki/ Rosja a NATO
Gen. Kukuła: Trwa przegląd procedur bezpieczeństwa dotyczących szkolenia
Kadisz za bohaterów
Zmiany w dodatkach stażowych
Aleksandra Mirosław – znów była najszybsza!
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
NATO na północnym szlaku
Bezpieczeństwo ważniejsze dla młodych niż rozrywka
Sprawa katyńska à la española
Operacja „Synteza”, czyli bomby nad Policami
Sandhurst: końcowe odliczanie
Przełajowcy z Czarnej Dywizji najlepsi w crossie
Jakie wyzwania czekają wojskową służbę zdrowia?
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Święto stołecznego garnizonu
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
W Rumunii powstanie największa europejska baza NATO
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
W Brukseli o wsparciu dla Ukrainy
NATO zwiększy pomoc dla Ukrainy
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Tusk i Szmyhal: Mamy wspólne wartości
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Kolejne FlyEle dla wojska
Wojna w Ukrainie oczami medyków
Czerwone maki: Monte Cassino na dużym ekranie
Lekkoatleci udanie zainaugurowali sezon
Wojna w świętym mieście, część druga
Charge of Dragon
Wojna w świętym mieście, epilog
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Wojskowy bój o medale w czterech dyscyplinach
Przygotowania czas zacząć
Wojna na detale
NATO on Northern Track
Kosiniak-Kamysz o zakupach koreańskiego uzbrojenia
Koreańska firma planuje inwestycje w Polsce
Ramię w ramię z aliantami
Polak kandydatem na stanowisko szefa Komitetu Wojskowego UE
Na straży wschodniej flanki NATO
Znamy zwycięzców „EkstraKLASY Wojskowej”
Strażacy ruszają do akcji
Barwy walki
Gunner, nie runner

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO