moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Czułem strach, gdy moździerze spadały tuż obok

Pamiętam powstanie w Karbali. To było dla nas straszne doświadczenie. Mimo że nie brałem bezpośredniego udziału w walce (nasza baza była oddalona od głównych walk o jakieś 600 metrów), to sama świadomość tego, co się tam dzieje, była ciężka. Do nas tylko dochodziły ostrzały moździerzowe i ostrzały z broni maszynowej. Raz zostaliśmy ostrzelani z moździerzy. Staliśmy wtedy na posterunku wysuniętym przed bazą. Kiedy moździerze spadały bardzo blisko nas, czułem strach, zresztą nie wiem, czy ktokolwiek mógłby powiedzieć, że się nie bał. Świadomość tego, że mogą w nas trafić, była bardzo wyczerpująca psychicznie.

Na misję wyjeżdżałem dwukrotnie. Byłem na II i V zmianie w Iraku. Brałem udział w konwojach, wyjeżdżałem na patrole, współpracowałem z miejscową ludnością. Zawsze jak wyjeżdżaliśmy z konwojem, miałem przygotowane jakieś smakołyki, które mogłem rozdać tamtejszym dzieciom.

Na początku naszej II zmiany w Karbali nie było jeszcze ekipy, która utrzymywała porządek na terenie bazy, więc jednym z naszych działań było wywożenie nieczystości na wysypisko śmieci. Pamiętam moment, kiedy po raz pierwszy pojechaliśmy na wysypisko. Zobaczyłem tam osiedle mieszkalne. Domki były zbudowane z puszek po oleju. Za dach służyło nakrycie z folii i nic więcej. Ten widok mnie przeraził, od razu pomyślałem o dzieciach, które muszą mieszkać w tak ciężkich warunkach. Mieliśmy ze sobą napoje, różne owoce, więc zaczęliśmy nimi częstować dzieci. Ogromne wrażenie zrobiła na mnie jedna scena. Chłopczyk podbiega do dziewczynki, uderza ją kamieniem i zabiera z jej ręki to, co od nas otrzymała. To było straszne. Myślałem o tym, że żyjemy w świecie cywilizowanym, a tu wciąż ludzie muszą żyć w takich spartańskich warunkach.

Mam różne wspomnienia związane z misją. Pamiętam dzień moich urodzin. Nie wiedziałem, że koledzy szykują niespodziankę. Tego dnia na deser mieliśmy pudding, z którego koledzy skonstruowali torcik. Nawet jakąś świeczkę udało im się załatwić. Byłem mile zaskoczony, jak zaczęli mi śpiewać „sto lat”. Wzruszyłem się. Gdy żyjesz w tak dużym obciążeniu psychicznym, w takich miłych momentach wzruszasz się o wiele bardziej niż w normalnym życiu.

Pamiętam powstanie w Karbali, to było dla nas straszne doświadczenie. Mimo że nie brałem bezpośredniego udziału w walce (nasza baza była oddalona od głównych walk o jakieś 600 metrów), to sama świadomość tego, co się tam dzieje, była ciężka. Do nas tylko dochodziły ostrzały moździerzowe i ostrzały z broni maszynowej. Raz zostaliśmy ostrzelani z moździerzy, gdy staliśmy na posterunku wysuniętym przed bazą. Kiedy moździerze spadały bardzo blisko nas, czułem strach, zresztą nie wiem, czy ktokolwiek mógłby powiedzieć, że się nie bał. Świadomość tego, że mogą w nas trafić, była bardzo wyczerpująca psychicznie.

Jednak dzięki fajnej ekipie, pomocy kolegów potrafiliśmy rozładować atmosferę, dużo się wygłupialiśmy, śmialiśmy, staraliśmy utrzymywać entuzjazm. Dopiero po powrocie do Polski zacząłem myśleć o swoich przeżyciach, doszło do mnie, że było jednak ciężko. (…)

W kraju spotykam się z różnymi opiniami na temat weteranów. Wspomnę o jednej sytuacji. Wracając z misji, wylądowaliśmy w Krakowie. Autobusami zawieźli nas na dworzec główny. Tu zatrzymały nas Polki i podziękowały, że dumnie reprezentujemy barwy polskie za granicą.

Pełna wersja tekstu znajduje się na stronach Centrum Weterana Działań Poza Granicami Państwa. Wspomnienie zostało opublikowane w ramach cyklu „Dwa światy – Wasze historie”.

mł. chor. rez. Janusz Burdziałowski , weteran misji w Iraku

dodaj komentarz

komentarze

~Katol
1449406920
Łaska boża Cię uratowała.
FF-6C-B3-6A

SOR w Legionowie
 
Wojna w świętym mieście, część druga
Gunner, nie runner
Ramię w ramię z aliantami
W Brukseli o wsparciu dla Ukrainy
Puchar księżniczki Zofii dla żeglarza CWZS-u
Wypadek na szkoleniu wojsk specjalnych
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Wojna w Ukrainie oczami medyków
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Donald Tusk: Więcej akcji a mniej słów w sprawie bezpieczeństwa Europy
Wojna w świętym mieście, część trzecia
Rekordziści z WAT
Zachować właściwą kolejność działań
Charge of Dragon
Gen. Kukuła: Trwa przegląd procedur bezpieczeństwa dotyczących szkolenia
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Zmiany w dodatkach stażowych
Rozpoznać, strzelić, zniknąć
NATO on Northern Track
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Jakie wyzwania czekają wojskową służbę zdrowia?
Znamy zwycięzców „EkstraKLASY Wojskowej”
Lekkoatleci udanie zainaugurowali sezon
Przygotowania czas zacząć
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Front przy biurku
Wojna w świętym mieście, epilog
Kolejne FlyEye dla wojska
Żołnierze-sportowcy CWZS-u z medalami w trzech broniach
Aleksandra Mirosław – znów była najszybsza!
Wytropić zagrożenie
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
W Italii, za wolność waszą i naszą
Pod skrzydłami Kormoranów
Polak kandydatem na stanowisko szefa Komitetu Wojskowego UE
Active shooter, czyli warsztaty w WCKMed
Wojskowy bój o medale w czterech dyscyplinach
Tusk i Szmyhal: Mamy wspólne wartości
Kosiniak-Kamysz o zakupach koreańskiego uzbrojenia
Szpej na miarę potrzeb
Strażacy ruszają do akcji
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Sprawa katyńska à la española
Sandhurst: końcowe odliczanie
Strategiczna rywalizacja. Związek Sowiecki/ Rosja a NATO
Czerwone maki: Monte Cassino na dużym ekranie
25 lat w NATO – serwis specjalny
Morze Czarne pod rakietowym parasolem
NATO na północnym szlaku
Wojna na detale
NATO zwiększy pomoc dla Ukrainy
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Kadisz za bohaterów
Święto stołecznego garnizonu
Operacja „Synteza”, czyli bomby nad Policami
W Rumunii powstanie największa europejska baza NATO
Przełajowcy z Czarnej Dywizji najlepsi w crossie
Ukraińscy żołnierze w ferworze nauki
Na straży wschodniej flanki NATO

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO