moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Sowiecko-nazistowski pakt o (nie)agresji

W ubiegłym stuleciu podpisano pomiędzy różnymi państwami setki i tysiące traktatów, paktów oraz układów dwu- i wielostronnych. W olbrzymiej większości poszły one w niepamięć. Tak jednak nie stało się w przypadku pewnego paktu, który doprowadził do śmierci kilkudziesięciu milionów osób na całym świecie. Mowa o porozumieniu zawartym 23 sierpnia 1939 roku pomiędzy wodzem III Rzeszy Adolfem Hitlerem i przywódcą Związku Socjalistycznych Republik Sowieckich Iosifem Wissarionowiczem Stalinem. Dokument, podpisany przez ministrów spraw zagranicznych obydwu układających się stron, znany jest jako pakt Mołotow-Ribbentrop. 70 lat później Parlament Europejski ogłosił 23 sierpnia Europejskim Dniem Pamięci Ofiar Stalinizmu i Nazizmu – pisze ppłk Andrzej Łydka z Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych, znawca i miłośnik historii.

Po raz pierwszy Stalin zasygnalizował zmianę polityki ZSRS 10 marca 1939 roku podczas XVIII Zjazdu WKP(B). Stwierdził wówczas, że „Związek Radziecki może porozumieć się z każdym państwem, bez względu na jego ustrój”. Miał na myśli III Rzeszę. W kwietniu rozpoczęły się tajne niemiecko-sowieckie negocjacje w sprawie podpisania paktu politycznego i gospodarczego. Miesiąc później Sowieci zaczęli rozmowy z Brytyjczykami i Francuzami. 2 czerwca zaproponowali, że w wypadku agresji lub wciągnięcia w wojnę Belgii, Grecji, Turcji, Rumunii, Polski, Łotwy, Estonii i Finlandii ZSRS udzieliłby zaatakowanemu państwu pomocy militarnej bez pytania o zgodę i bez prośby o pomoc. Jednak wszystkie państwa zagrożone tą „pomocą” zgłosiły sprzeciw.

Sowieci żądają Kresów

Rosjanie nie odpuścili. 3 lipca Mołotow zaproponował, że powodem udzielenia „pomocy” byłaby także „agresja pośrednia”, czyli „międzynarodowy zamach stanu bądź zwrot w polityce zgodny z interesami agresora”. Oznaczało to prawo do okupowania danego kraju przez Armię Czerwoną w celu udzielenia „pomocy” nie tylko w czasie wojny, ale i w czasie pokoju, np. w przypadku zmiany ministra w rządzie, gdyby ZSRS uznało to za działanie prowadzone w „interesie agresora”. Brytyjczycy odrzucili tę propozycję.

Negocjacje toczyły się dalej. 11 sierpnia ustami marszałka Woroszyłowa Rosjanie zażądali prawa do opanowania wysp i portów państw bałtyckich oraz swobodnego przejścia przez terytorium Polski i Rumunii w przypadku agresji na te kraje. I tak, w Polsce Armia Czerwona miała zająć Lwów i Wilno. Zadaniem rządów Francji i Wielkiej Brytanii miało być uzyskanie formalnej zgody Polski i Rumunii na te posunięcia. Polacy nie byli wcale przekonani, że gdy Armia Czerwona zajmie Kresy, będzie potem jeszcze walczyć z Wehrmachtem. Minister Józef Beck stwierdził: „Żądają od nas, abyśmy podpisali czwarty rozbiór. Jeżeli nam grozi rozbiór, to przynajmniej będziemy się bronić”. Nie mieli też wątpliwości, że jeśli Rosjanie już wejdą, to przywiozą ich jedyny „towar eksportowy”, czyli komunizm.

„Z Niemcami ryzykujemy utratę naszej niepodległości, z Rosjanami utracimy naszą duszę” – powtarzał marszałek Edward Rydz-Śmigły. Według wiceministra spraw zagranicznych Jana Szembeka, dylemat polskiej polityki wyglądał następująco: „albo idąc z Niemcami lub Sowietami utracić niezależność, albo dojść do katastrofy. Odstąpić nic nikomu nie można było, bo nastroje w kraju na to nie pozwalały”.

Stanowisko Polski zostało uznane przez Francuzów za szaleństwo. Jednak Polacy liczyli, że w przyszłej wojnie agresor, czyli III Rzesza, zostanie zaatakowana przez armię francuską w celu odciążenia frontu polskiego i na tym założeniu budowali plan wojny obronnej. 23 sierpnia delegacja francuska, bez upoważnienia ze strony polskiej, oświadczyła Rosjanom, że Francja gotowa jest wyrazić zgodę na przejście Armii Czerwonej przez Polskę. Rosjanie jednak oczekiwali aprobaty Polski, nie Francji.

Pakt, który zaważył na losach setek milionów

W tym samym czasie, w lipcu i sierpniu, trwały równie poufne rozmowy nazistowsko-sowieckie nad paktem politycznym. Przedstawiano swoje stanowiska i ustalano szczegóły. 21 sierpnia minister spraw zagranicznych III Rzeszy został zaproszony do Moskwy, by podpisać pakt uwzględniający dotychczasowe uzgodnienia. 23 sierpnia, po rozmowach prowadzonych w przyjaznej atmosferze, koncentrujących się na sytuacji politycznej i rozgraniczeniu stref wpływów obydwu mocarstw w Europie Wschodniej, parafowano, jedyny chyba w historii, pakt o nieagresji pomiędzy państwami niemającymi wspólnej granicy. Podpisano również ściśle tajny protokół dodatkowy. Ten dyplomatyczny sukces uczczono szampanem. Ribbentrop został kawalerem Orderu Lenina. Podczas wznoszenia jednego z toastów Mołotow stwierdził, że: „To Stalin, dzięki swojemu przemówieniu w marcu tego roku, które zostało dobrze zrozumiane w Niemczech, przyczynił się do zwrotu w stosunkach politycznych”.

Zgodnie z artykułem I paktu, w razie gdyby jedna ze stron została wciągnięta w konflikt militarny, druga strona miała pozostać neutralna. Typowa, występująca w takich dokumentach fraza o „niesprowokowanej agresji”, została pominięta. Czyli bez względu na to, czy jedna ze stron zostałaby zaatakowana, czy dokonała aktu agresji, druga strona miała pozostać neutralna. Praktycznie rzecz biorąc, nazistowsko-sowiecki pakt z 23 sierpnia 1939 roku był paktem o agresji.

Interesująca była treść załącznika do paktu. Był to jeden z najbardziej tajnych dokumentów w historii światowej dyplomacji, a przynajmniej w historii dyplomacji ZSRS. W tym krótkim dokumencie podzielono między obydwie układające się strony strefy wpływów w Europie Wschodniej. Zapisy dotyczyły bezpośrednio Finlandii, Łotwy, Estonii, części Polski po Narew, Wisłę i San oraz Besarabii (Rumunia) jako strefy sowieckiej oraz zachodniej części Polski i Litwy jako przyszłej zdobyczy Niemiec. Tym samym Stalin otrzymał od Hitlera dokładnie to, czego domagał się wcześniej od Francji i Wielkiej Brytanii.

Dzięki temu porozumieniu Hitler mógł spokojnie rozpocząć wojnę, w której Niemcy miały walczyć z „burżuazyjnymi demokracjami”, a ZSRS miał stać z boku, zaopatrując jedynie III Rzeszę w surowce, w tym w ropę.

Mołotow, niczym lojalny członek mafii, do ostatnich swoich dni, do 1986 roku, konsekwentnie zaprzeczał istnieniu ściśle tajnego protokołu dodatkowego do paktu z 23 sierpnia 1939 roku. Wypierał się go nawet wtedy, gdy niemieckie archiwa ujawniły ów dokument.

ppłk Andrzej Łydka

dodaj komentarz

komentarze


Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
 
Bezpieczeństwo ważniejsze dla młodych niż rozrywka
Tusk i Szmyhal: Mamy wspólne wartości
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Donald Tusk: Więcej akcji a mniej słów w sprawie bezpieczeństwa Europy
Czerwone maki: Monte Cassino na dużym ekranie
Strażacy ruszają do akcji
Wojna w świętym mieście, część trzecia
Ramię w ramię z aliantami
Charge of Dragon
Kolejne FlyEle dla wojska
Znamy zwycięzców „EkstraKLASY Wojskowej”
Aleksandra Mirosław – znów była najszybsza!
Wojna w Ukrainie oczami medyków
Sandhurst: końcowe odliczanie
Na straży wschodniej flanki NATO
Barwy walki
Lekkoatleci udanie zainaugurowali sezon
Szarża „Dragona”
Żołnierze-sportowcy CWZS-u z medalami w trzech broniach
Operacja „Synteza”, czyli bomby nad Policami
Kosiniak-Kamysz o zakupach koreańskiego uzbrojenia
Święto stołecznego garnizonu
NATO zwiększy pomoc dla Ukrainy
Gen. Kukuła: Trwa przegląd procedur bezpieczeństwa dotyczących szkolenia
Front przy biurku
Wojna w świętym mieście, część druga
Gunner, nie runner
NATO on Northern Track
Kadisz za bohaterów
Wojskowy bój o medale w czterech dyscyplinach
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Zachować właściwą kolejność działań
Zmiany w dodatkach stażowych
Przygotowania czas zacząć
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Koreańska firma planuje inwestycje w Polsce
Jakie wyzwania czekają wojskową służbę zdrowia?
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Przełajowcy z Czarnej Dywizji najlepsi w crossie
SOR w Legionowie
NATO na północnym szlaku
W Brukseli o wsparciu dla Ukrainy
W Italii, za wolność waszą i naszą
Strategiczna rywalizacja. Związek Sowiecki/ Rosja a NATO
25 lat w NATO – serwis specjalny
Szpej na miarę potrzeb
Głos z katyńskich mogił
Polak kandydatem na stanowisko szefa Komitetu Wojskowego UE
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Morze Czarne pod rakietowym parasolem
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Active shooter, czyli warsztaty w WCKMed
Rozpoznać, strzelić, zniknąć
Wojna w świętym mieście, epilog
Wojna na detale
Puchar księżniczki Zofii dla żeglarza CWZS-u
W Rumunii powstanie największa europejska baza NATO
Sprawa katyńska à la española

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO