Każdy, kto do 15 maja odda 450 ml krwi i prześle kopię zaświadczenia, otrzyma miniplecak z wyposażeniem medycznym używanym na co dzień przez ratowników pola walki. Akcję „Mam to we krwi” organizują żołnierze z Jednostki Wojskowej Komandosów w Lublińcu.
– Średnio podczas jednej czterogodzinnej operacji lekarze potrzebują sześć litrów krwi. Dlatego większość ratowników-operatorów, kiedy jest tylko w Polsce, stara się regularnie oddawać krew – wyjaśnia „Wir”, operator JWK, jeden z najbardziej doświadczonych ratowników pola walki w kraju. Ukończył z drugim Polakiem niezwykle trudne szkolenie SOCM (Special Operations Combat Medic) w Stanach Zjednoczonych. Nauczył się, jak na polu walki utrzymać przy życiu rannego przez 72 godziny. Siedmiokrotnie służył w misjach: dwa razy w Iraku, trzy w Afganistanie, dwa w Macedonii. Pod Hindukuszem uratował co najmniej kilkadziesiąt osób. Nie tylko Polaków, także Afgańczyków i Amerykanów. Za osiągnięcia na polu walki redakcja „Polski Zbrojnej” nagrodziła go w tym roku Buzdyganem.
– Walka o czyjeś życie oraz niesienie pomocy może przybierać różne formy. Codziennie jest prowadzona między innymi w szpitalach, w salach operacyjnych. Aby jednak była skuteczna, potrzebna jest krew – wyjaśniają operatorzy z Lublińca. Właśnie dlatego Jednostka Wojskowa Komandosów zorganizowała akcję „Mam to we krwi”. Ma ona zachęcić sympatyków wojsk specjalnych do honorowego oddawania krwi.
Jak zostać krwiodawcą wspólnie z JWK? Przede wszystkim trzeba być zdrowym i mieć ukończone 18 lat. Akcja potrwa do 15 maja. W wybranej przez siebie stacji krwiodawstwa należy oddać 450 ml krwi. Następnie, za pomocą facebookowego profilu „Cisi i Skuteczni”, przesłać kopię zaświadczenia z własnoręcznie dopisaną adnotacją „Mam to we krwi!”. Każdy, kto spełni ten warunek, otrzyma nagrodę: miniplecak „Wira”. – To podstawowe wyposażenie przydatne podczas udzielania pierwszej pomocy. W plecaczku są między innymi plastry, gaza, bandaż, jednorazowe rękawiczki i kilka innych przedmiotów – opisuje Wir.
Jednostka Wojskowa Komandosów kolejną akcję krwiodawstwa pod hasłem „Mam to we krwi” zorganizuje pod koniec czerwca.
autor zdjęć: JWK Lubliniec
komentarze